
Dzisiejsze tempa były wprawdzie na wyższym tętnie ale wysiłkowo było ok, nawet całkiem przyjemnie.


no jest taki gościu Michał Jędroszkowiak, na diecie optymalnej Kwaśniewskiego, chyba mistrz Polski w biegach przełajowych na 100km:kulawy pies pisze:ja bardzo przepraszam, że znów takie niedyskretne pytanie, takie...
tytuł wątku (nieco mylący) mówi o lchf w sporcie . nie w zwalczaniu impotencji, chrapania, zgag i wszystkich innych mniej i bardziej wyimaginowanych cholesterolów, klątw i voodoo.
czy ktoś z was, wyznawców haj fatu (skoro już o sporcie mowa) złamał choć te 3h w maratonie? może 2:30?
(jeśli się takowy znajdzie) - jakieś refleksje dot. różnic treningowych wynikających z diety?
Mnie zastanawiają dwie sprawy. Właśnie to redukowanie tłuszczy, które jest wpisane w tą dietę i kwestia kawy.Startuję w zawodach na orientację, gdzie nie biegnie się non stop przez 12-16 godzin. Przejście do marszu czy krótkie postoje, w celu ogarnięcia mapy są częste. To z kolei pomaga organizmowi odpocząć. O dziwo, pomaga mi także zmiana sposobu poruszania się co angażuje inne układy mięśni np. marsz pod stromą górkę, czy może przez krzaczory gdzie jestem zmuszony podnosić wysoko nogi, nie wspominając o brodzeniu w bagnie, gdzie zimna woda wpływa kojąco na stopy
Maratony może i faktycznie powinno się biegać przy bardzo dużej intensywności maksymalnie 2-3 razy w roku. Ja natomiast znam inne powiedzenie: „im wolniej, tym dalej”. I w tym tkwi sens, cała przyjemność z biegania długodystansowego. Inna sprawa, że nie potrafię oprzeć się pokusie wyjazdu na zawody w nieznany region Polski, pobiegać tam i „odkryć nieznane”. Gdybym za każdym razem kończył obrzygany po pas, prawdopodobnie straciłbym szybko ochotę i zapał.
Ale czy to oznacza ze ktos kto nie zlamal 3h w maratonie nie uprawia sportu ? Czy sport trzeba zawsze uprawiac dla maksymalizacji wyniku ? Mozna tez naprzyklad dla maksymalzacji samopoczucia, minimalizacji wagi itp takze rodzajow ekstremow do ktorych dazymy uprawiajac sport moze byc wiele. Problem z przejsciem na LCHF jest taki, ze potrzebny jest okres przejsciowy a zaden sportowiec nie chce marnowac powiedzmy roku czasu na adaptacje. Paradoksalnie im dluzszy rodzaj zawodow tym bardziej dieta LCHF powinna byc preferowana. Ciezko jednak przebic sie przez skostnialy od dziesiatek lat system zywieniowy.kulawy pies pisze:ja bardzo przepraszam, że znów takie niedyskretne pytanie, takie...
tytuł wątku (nieco mylący) mówi o lchf w sporcie . nie w zwalczaniu impotencji, chrapania, zgag i wszystkich innych mniej i bardziej wyimaginowanych cholesterolów, klątw i voodoo.
czy ktoś z was, wyznawców haj fatu (skoro już o sporcie mowa) złamał choć te 3h w maratonie? może 2:30?
(jeśli się takowy znajdzie) - jakieś refleksje dot. różnic treningowych wynikających z diety?
Ku.wa to jest jednak spisek - wiedzialem...kfadam pisze:Truchno wykrakałeś, chyba zaraz polece po słoninę na zapas. Kilka dni i kolejny tłusty news:
http://m.onet.pl/styl-zycia/kobieta/zdr ... owie,809mk
fantom pisze:Ku.wa to jest jednak spisek - wiedzialem...kfadam pisze:Truchno wykrakałeś, chyba zaraz polece po słoninę na zapas. Kilka dni i kolejny tłusty news:
http://m.onet.pl/styl-zycia/kobieta/zdr ... owie,809mk
Chinczyznamilo pisze: Przy okazji może ktoś z dłuższą praktyką ma ciekawe pomysły na potrawy lchf, inspiracje kulinarne z wcześniejszych postów bardzo mi pomogły rozpocząć moją zmianę stylu żywienia..
Popieram!:)Qba Krause pisze:zróbmy osobny wątek, proszę.