ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Ja tam uważam, że na taki cel to nawet urlopu nie powinnaś wypisywać :D Powinnaś dostać wolne ot co!
taaaaa :lalala: :smutek:
zapytam, ale wątpię :ojnie: :ojoj:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PKO
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Katekate, trzymam kciuki za urlop, bo fajnie byloby razem pobiec (jesli mnie przygarniesz) a jak nie to trudno, moze odwiedzisz siostre 14 czerwca na nocny polmaraton? Ja planuje 1 polowe lipca a moze nawet 3 tygodnie lipca wakacje nad morzem w Pogorzelicy, to ew jak sie tam znajdzie jakis bieg w okolicy, to tez bedzie okazja sie spotkac.
Co do jedzenia i picia, to bez jedzenia pewnie dobiegne, ale jak bieglam moja pierwsza polowke, to tam byly puntky odzywiania chyba co 4 km i oprocz wody i izotonikow byly tez jablka i banany. Jablek z oczywistych powodow nie bralam, ale banany wcinalismy od drugiego punktu. I powiem Ci, ze po przekaszeniu kawalka jedzenia co kilka km od razu energia szla mi do gory i lepiej sie bieglo. Jesli zakladam teraz biec na maksa swoich mozliwosci, to muuuusze miec jedzenie conajmniej raz po godzince biegu. A co do picia, to jak bedzie ok 20 stopni, to wole wziac swoje, bo co 7 km moze byc za malo.
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkie Dziewczyny!
Najpierw krótko o sobie,mam na imie Kasia,mam prawie 42lata i biegam od Bożego Narodzenia 2013,wychodzi,ze to dopiero 3 miesiące.
Staram sie biegac 5 razy w tygodniu po około 10-15km w tempie 5-5.10/km.Dzisiaj zrobiłam 10 km w czasie 49min bez jakiegos zbytniego wysiłku,to nawet niezle.Chce wystartowac we wrzesniu w maratonie w Warszawie,a wczesniej jakis półmaraton zaliczyć może w czerwcu w Radomiu.
Mam do Was Dziewczyny pytanie po jakim czasie od. rozpoczecia przygody z bieganiem przebiegłyście maraton,bo nie wiem czy nie porywam sie z motyką na słońce? :ble:
Pozdrawiam Kasia.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:Staram sie biegac 5 razy w tygodniu po około 10-15km w tempie 5-5.10/km.Dzisiaj zrobiłam 10 km w czasie 49min bez jakiegos zbytniego wysiłku,to nawet niezle.Chce wystartowac we wrzesniu w maratonie w Warszawie,a wczesniej jakis półmaraton zaliczyć może w czerwcu w Radomiu.
masz jakąś przeszłość sportową? jak mierzysz dystans i tempo?
Obrazek
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam przeszłość biegową,ale niestety przez ostatnie 10 lat nie biegałam z różnych powodów.Kiedyś biegałam średnie dystanse,życiówka to 35,42 min,ale to nijak ma się do teraźniejszości,bo teraz jestem parenaście lat starsza,trochę cięższa,jestem mamą,żoną,pracuje itp.
Sport teraz też jest inny niż wtedy.
Km i tempo mierze przy pomocy Endomondo.
Jak widzisz moze nie jestem laikiem,ale. takimi długimi dystansami nie miałam styczności.
Pozdrawiam Kasia
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK pisze:bez zbytniego zmeczenia moge utrzymac temp 5:30 - 5:40 przez nawet godzine
Na moje oko bez problemu się w 2h zmieścisz. To tempo to po asfalcie?
A ja siedzę i kuruję naciągniętego achillesa, niby nie boli za bardzo ale dobrze też nie jest :-(
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:Mam przeszłość biegową,
ha! wiedzialam! mało kto wstaje z kanapy i po 3 m-cach mówi, ze z luzem robi na treningu 10 km <50 min. Chyba że ma lat <20 choć z dzisiejszą młodzieżą różnie bywa ;-) Przerwa oczywiście robi swoje, ale wypracowane kiedyś nawyki procentują. Dołóż do tego mądry trening i za chwilę będziesz biegać 40'/10km, a ja umrę z zazdrości :trup:
Na Twoim miejscu pobiegałabym na razie dystanse max. 10 km, aby się obiegać i popracować nad szybkością, a wtedy maraton w przyszłym roku zrobisz bez bólu i w ładnym czasie.
Obrazek
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź.
Ale wiesz to bieganie teraz różni się bardzo od tamtego biegania,choć może mam trochę lepszą wydolność niż taki zwykły początkujący,a reszta to musi być jednak wybieganie setek km i wylanie hektolitrów potu.
Na domiar tego,biegam z psem rasy amstaff więc też to tempo to też jego zasługa.
Wiem,że ten maraton to trochę za wcześnie,ale zrobiłam zakład więc niezależnie od wszystkiego pobiegnę,bo ja bardzo nie lubię przegrywać.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:życiówka to 35,42 min
na dychę? to już fajne tempa rozwijałaś (~ 3:34min/km).
załóż sobie bloga w dziale blogi treningowe kobiet.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

To ja już podziękuję i się wypisuję z tego forum, przyszła Ma_tika 2.... Nie wiem ile musiałabym biegać żeby wybiegać takie tempo. A najgorsze jest to że moja łydka dziś mnie olała i zastrajkowała. Kojer łączę się więc z Tobą w bólu!!!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

papillon pisze:Nie wiem ile musiałabym biegać żeby wybiegać takie tempo.
Nie przejmuj się, ja też bym chciał w takim tempie biegać :-).
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

papillon pisze:To ja już podziękuję i się wypisuję z tego forum, przyszła Ma_tika 2.... Nie wiem ile musiałabym biegać żeby wybiegać takie tempo. A najgorsze jest to że moja łydka dziś mnie olała i zastrajkowała. Kojer łączę się więc z Tobą w bólu!!!
dokładnie :hahaha:
przyszłam się przywitać i znikam - zarobiona jestem po uszy :ojoj: po tygodniowym urlopie w górach.
PO tygodniowej przerwie wczoraj wróciłam do biegania i muszę przyznać że źle nie jest.
Witam nowe osoby !
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziewczyny ta życiówka na 10km to była bardzo dawno, teraz marzy mi się przebiec w 40min i wtedy to uznam to za osiągnięcie.
Teraz bieganie sprawia mi radość i satysfakcję, bo nic nie muszę udowadniać, a kiedyś zawsze coś było nie tak :niewiem:
Choć niewątpliwie bieganie ukształtowało mnie na całe życie....
Przez sport nauczyłam się systematyczności, organizacji mimo, iż jestem osobą strasznie roztrzepaną :uuusmiech:
Choć też przez sport wiele wycierpiałam, miałam wypadek samochodowy jadąc na zawody z trenerem i jeszcze dwoma kolegami, my przeżyliśmy, choć odbiło to się na nas i fizycznie a przede wszystkim psychicznie, natomiast trener nie :smutek:
Od tamtego czasu minęło wiele lat i tak jak już pisałam wiele się zmieniło......
Przez te wszystkie lata coś tam robiłam narty, rower, trenuję karate, fitness, ale jednak prawdziwą moją pasją jest bieganie.
Cieszę się, że jestem w Waszym gronie, bardzo lubię ludzi z pasją.
Pozdrawiam Kasia
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Kasiu, świetne masz wyniki, gratuluję. Pewnie to my będziemy miały do Ciebie więcej pytań, niż Ty do nas :usmiech:

Kojer, z tym Achillesem to coś poważnego? Ja miałam przez Achillesa zmarnowany cały sezon 2 lata temu, zaczynał mnie boleć za każdym razem po ok kilometrze, a w dzień po treningu też rano. Ale nie zanotowałam żadnego konkretnego urazu, tylko w pewnym momencie narastający ból. Zaczęło się od jednego treningu i od tamtej pory już na każdym. W końcu zostawiłam bieganie na blisko rok. W zeszłym sezonie też mnie w pewnym momencie zaczął boleć Achilles i tym razem od razu pobiegłam do zaprzyjaźnionego fizjoterapeuty. I okazało się, że to nie Achilles jest problemem, a łydka - przyczep mięśnia łydki ciągnął Achillesa powodując ból. Po dobrym rozmasowaniu łydki i odpowiednim rozciąganiu przeszło. Teraz jestem przeczulona na punkcie rozgrzewki i dobrego rozciągania łydek. Jak na razie, odpukać, żaden uraz w tej okolicy nie wraca. Jakby co, to mogę na priva polecić fajnego człowieka co się na tym zna. A biegam głównie po chodnikach, mieszkam na Ołtaszynie, a u nas parków niet i żeby się dowlec do najbliższego parku to mam już 25 minut biegu, więc tylko na weekendy robię sobie rundkę po Skowronim i/lub Południowym. A na Partynice boję się sama wchodzić, zresztą od tyłu nie ma już wejścia.
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Kojer, z tym Achillesem to coś poważnego?
Ciężko powiedzieć, zaczęło się w środę na bardzo szybkim (jak na mnie oczywiście) treningu z podbiegami http://run-log.com/workout/workout_show/1182237. Był zdecydowanie za ostry niestety (4:57,4:54,4:34,4:33,5:07,4:56,4:44 i następnego kilometra już nie ukończyłem. Złapało mnie na ostatnim podbiegu.
Bolało ale wróciłem do domu w miarę bezproblemowo, za to od następnego dnia zacząłem mocno utykać. Na teraz utykam dalej (mniej) pomimo tego, że prawie nie boli. Staram się ograniczać ruch. Jem przeciwzapalny aleve + smaruję voltarenem na przemian z ketosprayem.
Stwierdziłem, że zaczekam do poniedziałku zanim zacznę fizjoterapeutów szukać.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ