To pogrzeb w moim blogukfadam pisze:no cóż najlepsi w takim tempie biegają maratony, 42km zatem 2km w tym tempie cudem nie jest ale też mało realne w wykonaniu 42 latka

To pogrzeb w moim blogukfadam pisze:no cóż najlepsi w takim tempie biegają maratony, 42km zatem 2km w tym tempie cudem nie jest ale też mało realne w wykonaniu 42 latka
Tartan? Tylko na stadionie się liczy. Inne liczniki są za niedokładne. Nawet na rowerze lub GPS musisz brać 20-30m poprawki.Ravix pisze:Godzinę temu wróciłem z biegania. Czas 6 min 15 sek bo byłem zdopingowany waszymi wypowiedziami, że to niemożliwy wynik. Na końcu mało płuc nie wyplułemZdaję sobie sprawę, że nie o to w bieganiu chodzi ale nie mam czasu ani wstyd przyznać chęci na jakieś długie truchtanie. Nie mam obecnie możliwości uprawiania innych sportów, a nie wyobrażam sobie całkowitej bezczynności. Dziwi mnie tylko, że po pół roku mój organizm nie przyzwyczaił się do tego wysiłku i kondycja jest taka sama jak na początku.
A kilka postów wyżej piszesz, że przy takim tempie masz "wrażenie, że mój bieg nie jest zbyt szybki i jak bym zwolnił to biegłbym jak kulawy żółw ale wychodzi na to, że się mylę.". Coś z tobą jest nie tak, uznajesz tylko tempo "wypluwam płuca", a zaraz obok "kulawy żółw", nic pośredniego.Ravix pisze:Godzinę temu wróciłem z biegania. Czas 6 min 15 sek bo byłem zdopingowany waszymi wypowiedziami, że to niemożliwy wynik. Na końcu mało płuc nie wyplułem
No bez jaj, to by oznaczało że każdy używany samochód ma przebieg niższy o 10% niż wsakzywany przez licznik - juz handlarze na pewno by o tym za każdym razem trąbili ("Panie, niby jest na liczniku 300 000, ale wiesz pan, tak naprawdę to 270 000, bo liczniki zawyżają").Jaca_CH pisze: - liczniki samochodowe zwykle zawyżają o ok. 10% więc z 2 km robi się 1,8 km
No bo to niemozliweRavix pisze:Moim celem nie jest bicie rekordów. Zawsze miałem niezłą kondycję i chciałbym żeby była lepsza. Chcę także spalać trochę kalorii bo mam niewielką nadwagę - 100 kg przy 190 cm wzrostu ( teraz to dopiero będą głosy że to niemożliwe itd.) Nie uważam aby moje bieganie to był jakiś wyjątkowy wyczyn. Byłbym zadowolony jakbym po przebiegnięciu tych 2 km miał przyspieszony oddech a nie dyszał jak lokomotywa.
Rolli sorki byłem mało precyzyjny chodzi mi o 42 latka który wcześniej nie biegał, chodzi 42 latka który zaczoł biegać rekreacyjnie. 2km dla biegacza w 6 minut to dobry wynik ale nie kosmos.Rolli pisze:To pogrzeb w moim blogukfadam pisze:no cóż najlepsi w takim tempie biegają maratony, 42km zatem 2km w tym tempie cudem nie jest ale też mało realne w wykonaniu 42 latka
Tu nie oto chodzi, żeby ciebie podziwiać, czy tobie czegoś zazdrościć... porostu trzeba wiedzie jak biegasz żeby ci pomoc.Ravix pisze:Chyba niepotrzebnie wywołałem emocje związane z dystansem i czasem biegu. W kwestii biegania jestem laikiem i nie spodziewałem się, że mój wynik to jakiś szczególny "wyczyn". Nie obchodzi mnie czy ktoś w to wierzy czy nie chciałbym aby ktoś w miarę możliwości fachowo wyjaśnił mi dlaczego po pół roku biegania na dystansie 2000 m w czasie poniżej 7 minut moja kondycja stoi w miejscu. Dla biegaczy którym moje osiągi nie mieszczą się w głowie wyjaśniam, że choć wcześniej nie biegałem regularnie to byłem bardzo aktywny w innych dyscyplinach szczególnie na macie gdzie osiągałem niezłe wyniki, a także zdarzało mi się biegać w trudnym terenie w butach wojskowych (takie testy wytrzymałościowe). Na pytanie Małymiś odpowiadam, że nie rozgrzewam się przed biegiem. Jak kończę bieg to już jestem wystarczająco rozgrzany
żal to czytac, brak ci podstaw wiedzy o treningu wiesz że biegajac tylko tak szybko mozesz biegać tylko gorzej ? wiesz że bieganie szybko 2 km to ... wie co a nie trening, ze tez moga takie rzyczy przychodzic do głowy 2 km biec na max zeby serce wyskoczyło z klaty dziw że sobie krzywdy tym nie zrobiłes, jeżeli nie zechcesz biegac wolniej i duuuzo dłużej zadnego efektu nie uzyskasz i podejrzeweam ze o to Ci chodziRavix pisze:Godzinę temu wróciłem z biegania. Czas 6 min 15 sek bo byłem zdopingowany waszymi wypowiedziami, że to niemożliwy wynik. Na końcu mało płuc nie wyplułemZdaję sobie sprawę, że nie o to w bieganiu chodzi ale nie mam czasu ani wstyd przyznać chęci na jakieś długie truchtanie. Nie mam obecnie możliwości uprawiania innych sportów, a nie wyobrażam sobie całkowitej bezczynności. Dziwi mnie tylko, że po pół roku mój organizm nie przyzwyczaił się do tego wysiłku i kondycja jest taka sama jak na początku.
moim zdaniem chcesz sie dowartościowac ze z ciebie taka perła biegania, czyli 5 km robisz w 16 min a 10 km ponizej 35 min i to uprawiajac inne dyscypliny sportu i nie biegajac regularnie hm a niektórzy trenuja kilka lat wg planów i pomarzyc o takim czasie moga ... "perła"Ravix pisze:Chyba niepotrzebnie wywołałem emocje związane z dystansem i czasem biegu. W kwestii biegania jestem laikiem i nie spodziewałem się, że mój wynik to jakiś szczególny "wyczyn". Nie obchodzi mnie czy ktoś w to wierzy czy nie chciałbym aby ktoś w miarę możliwości fachowo wyjaśnił mi dlaczego po pół roku biegania na dystansie 2000 m w czasie poniżej 7 minut moja kondycja stoi w miejscu. Dla biegaczy którym moje osiągi nie mieszczą się w głowie wyjaśniam, że choć wcześniej nie biegałem regularnie to byłem bardzo aktywny w innych dyscyplinach szczególnie na macie gdzie osiągałem niezłe wyniki, a także zdarzało mi się biegać w trudnym terenie w butach wojskowych (takie testy wytrzymałościowe). Na pytanie Małymiś odpowiadam, że nie rozgrzewam się przed biegiem. Jak kończę bieg to już jestem wystarczająco rozgrzany