jak widać - koło w młynie wiele razy jeszcze musi się zakręcić; ławkowe rozprawianie - iluzja troski o rzeczywistość, zaściankowe myślenie;
mam w Witryłowie, blisko Sanu, maleńką działeczkę, z maleńkim domkiem; tuż obok, na wzgórzu jest stary kościół a przy nim cmentarz; wiele grobów nosi tę samą datę - śmierci oczywiście - ślad po wizycie UPA; nie da się normalnie rozmawiać z sąsiadami o historii, o Ukrainie; straszna bieda i pamięć o tym co było nie pozwalają wyrwać im się z tego kotła; unia montuje im piękne mosty, dostaja Orliki, a w dalszym ciągu mieszkają w barakach, jedzą suchy chleb i zdzierają ubrania jedni po drugich; oni nie będą współodczuwać;
taki skrajny obrazek - ale utkwił mi w pamięci i jakoś tak się skojarzył
edit: a teraz rozpoczynamy wsteczne odliczanie

Ostatnio zmieniony 20 lut 2014, 14:37 przez
rubin, łącznie zmieniany 1 raz.