Teraz na Chomiczówce złamałem 1:05 biegnąc nie na maxa więc zobaczyłem światełko w tunelu

Wiem, że to cały czas jeszcze nie to tempo, ale jeszcze dwa miechy więc trzeba walczyc

pozdrowionka
Rzeczywiście trochę późno ta górka, mogła by byc w pierwszej połówce dystansu. Ja walczę trochę w Falenicy więc mam cichą nadzieję, że Agrykola mnie nie zetnie z nógbogdanos pisze:Trochę obawiam się górki na 16 km, jeszcze 2 miesiące żeby poskromić obawy
maly89 pisze:Jak z kolei mógłbym biegać tylko długie wybieganiaJak nie polecę żadnej 30stki w tygodniu to aż mnie nosi
Za to szybkie treningi i tempowe leżą i kwiczą
Interwały latałem ostatnio... w wakacje
Czemu takie podejście - "biegnę na 1:30, ale jak się nie uda to też będzie dobrze". Może i będzie, ale przed biegiem trzeba sobie od razu powiedzieć, że nic poza 1:30 mnie nie interesuje! Jasno określony cel i silna chęć realizacji to podstawa. Odpowiednie nastawienie naprawdę może wiele zdziałać (oczywiście o ile poparte jest odpowiednim treningiem). Powodzenia!eleazar pisze:Ja też będę próbował złamać 1:30, ale łatwo nie będzie. Strategia - do 15 kilometra trzymać się zająca, a potem pokicać do przodu. Pewnie skończy się na 1:35, ale to i tak będzie dobry wynik. Oby pogoda dopisała, a będzie się działo...