oj, u nas odczuwalna jest wybitnie akuratna. nie ma sensu patrzeć na realną, bo można zamarznąć na śmierć, jak się wyjdzie na spacer czy po inne bułki.
a odśnieżać odśnieżają, zwłaszcza jak trochę czasu od opadów minie. także śnieg u mnie to nie wymówka, niemniej mróz bardzo owszem. ale nie traktuj śniegu jako wroga, ja tam lubię po nim biegać, jakoś wincyj miękko w stopy i kręgosłup.
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
i ładnie słoneczko się odbija, ajajaj! ja wychowana w Zakopcu, więc śnieg i zima =moja miłość, jeno nie w tzw. mieście.
Kanas - podłączę się, podłączę, ale u mnie nudno będzie: 5 min. z domu do jeziora i albo w lewo, albo w prawo, w połowie zawracamy i tyla
przepisy - a owszem, mogę coś podrzucić w wolnej chwili.
dzisiaj nie biega, dzisiaj odpoczywam stopę i się redcorduję. zobaczymy jutro, może pojutrze.