Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

3 cytryny powiadasz? To może to ten facet z fotki?
:oczko:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
PKO
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

No tak, pewnie chciała mu zabrać. Kachita to Ty?? :bum:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:A u mnie to nową zupełnie nowiutką drogę z chodnikami i nowiutkimi latarniami i nawet równym asfaltem zrobiono w 10 dni roboczych... :orany: od zera do bohatera :taktak:
Nówkę to każdy umie, żadna sztuka. A ta moja ulica to jeszcze za Niemca kładziona była (i w sumie od tamtej pory nikt nic z nią nie robił ;) ), więc wiesz :nowiesz:
Kanas78 pisze:No tak, pewnie chciała mu zabrać. Kachita to Ty?? :bum:
W sumie jestem poniekąd z Radomia :hahaha:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Nówkę to każdy umie, żadna sztuka. A ta moja ulica to jeszcze za Niemca kładziona była
No jak za Niemca, to ja przepraszam... wiadomo niemiecka solidność :ojoj: Na pocieszenie i dla równowagi, że Polak też potrafi, powiem, tylko, że w Grodnie główne drogi są jeszcze za Polskich Panów układane... i nikt nic z nimi nie robi :taktak:
kachita pisze:I tym sposobem zamykam ten tydzień z 47,5 km na liczniku. Sporo.
No, no widać, że jest motywacja. U mnie... 45,5 km :usmiech: prawie jakbyśmy się zmówili.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2014, 00:00 przez zoltar7, łącznie zmieniany 3 razy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Noooo bardzo ładne zakończenie tygodnia....
A 3 cytryny...hm...ja zawsze wizualizuje sobie piwko jak biegam i mam dołek :ojoj:
Teraz jest katar i piwo grzane a nie bieganie :bum:
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Taki trening psychiki dzisiaj, widzę - pogratulować ukończenia ;) na wschodzie zresztą też coś wisiało w powietrzu, że się biegać nie chciało. :hej: a jak się nie chce, to i Cola Original z biedry wydaje się być boskim napojem!
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

faken szit, szacun.

nie, nie za tę kaszankę, tu się moja wegańska dusza odzywa i cierpi, oj, cierpi :P

ja pobiłam rekord tygodnia również, biorąc pod uwagę ostatnie miesiące, więc auto-szacun rośnie, trzeba tylko kilometry lepsze wykręcać, ale powoli, powoli, nigdzie mi się nie spieszy ;)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

no, graty za wytrwałość w dokończeniu tej osiemnastki :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No dzięki, dzięki, a wiecie, jaka satysfakcja była, jak wracałam spacerkiem te 200 metrów do domu? :spoko:

Aśka, jak ja czytam o Twoich wyczynach przy -30, to wiesz, moja osiemnastka w pięknej sprzyjającej pogodzie to małe miki jest ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

oj nie. przy moich "kilometrażach" szalonych po prostu wychodzę na dwór, stwierdzam, że zamarzam, ale idę do jeziora, bo całe forum strzela minimum dychę na rozgrzewkę, więc miętka być nie mogę, zobaczymy jak szybko zamarznę... potem chwilę biegnę, czekając na informację "jesteś w połowie, teraz zapierd''laj do domu!!!" i lecęęęęęęęę, póki mnie nie zwieje, pchana jedynie chęcią dotrwania do drzwi wejściowych... a potem się już grzebać można, kluuuuuczyyyyyyyy dłuuuuuugoooooo szukaaaaaać jak w holuuuuu tak cieeeeeepłooooooo... ;)

a przy 18... no, można się zmachać, oj można ;)


swoją drogą, słońce lepsze, dzisiaj minus sześć chyba - aż czapki nie założyłam, jak w tzw. mieście byłam, rękawiczki miałam na wszelki wypadek i założyłam dopiero wieczorem, jak spicniałam w końcu trochę. raj, plaża czeka! :bum:
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Kiedyś już Ci to miałam napisać, że to dziwne, że ciągle masz te zakwasy, nie?
A są u Ciebie może takie zajęcia jak Kettle?
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Ej, ja też mam ciągle zakwasy. To znaczy - po ćwiczeniach. Pewnie nie są tak intensywne jak Twoje sztangi, ale staram się sama robić coś w ten deseń - łapię za hantle i zasuwam wypady, przysiady i takie tam. Robię to raz w tygodniu i za każdym razem mnie dupa boli. Naprawdę, miałam nadzieję, że po paru razach przejdzie, ale... cóż, u mnie, to dopiero drugi miesiąc takich sesji, ale widzę, że z czasem wcale nie jest lepiej :bum:
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Powiem tak, gdybym robiła to regularnie i nie miała co rusz po parę tygodni przerw - bo a to delegacja, a to święta, a to chora, a to coś tam - to pewnie bym tych zakwasów nie miała ;) No i jak się zmienia choreografia, to inne partie mięśni pracują, więc to też swoje dokłada. No i odkąd w miarę regularnie trzaskam brzuszki, to na przykład nie mam w ogóle zakwasów na brzuchu - zawsze coś :)
Poza tym czasem trzeba trochę pomarudzić, co nie? :hahaha:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Na zakwasy dobre jest jedno piwko po treningu... :bum:
Witamina C, w tabletce rozpuszczonej w szklance wody, 50g glukozy w litrze wody...albo podczas treningu, albo po... :taktak:
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

ja tez mam wieczne zakwasy... ale wreszcie sie pozbylam tych w lydkach, ktore mialam od czasu przejscia na bieganie ze srodstopia... :lalala:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ