DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
z powodu zwykłej sklerozy (zapomniałem uzupełnić zapas śmietanki) a jedyna jaka została zgineła w wypadku, dzis rano zrobiłem kolejne podejście do kawy z masłem. Pierwsza nieco mnie zniechęciła- czułem samo masło- a że kawa bez dodatku już mi nie smakuje, dodałem więc masła i to sporo ok.50g. oraz odrobinę mleka, o dziwo smakowało a że dzień zapowiadał się intensywnie (cała kuchnia do sprzątania łącznie z sufitem po wybuchu zapażacza do kawy w którym zgineła śmietanka) wypiłem drugą z samym masłem i smakowała równie dobrze.
Oficjalnie zostaje fanem kawy z masłem.
Oficjalnie zostaje fanem kawy z masłem.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Należałoby określić, do kiedy jest jeszcze kawa z masłem, a od kiedy masło z kawą .
Ale spoko, kawa z masłem to ostatnio moje ulubione śniadanie. Nie jestem po niej głodny najczęściej do 14-16.
Ale spoko, kawa z masłem to ostatnio moje ulubione śniadanie. Nie jestem po niej głodny najczęściej do 14-16.
The faster you are, the slower life goes by.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Bogil: my na to jak na lato . Chyba nikt tu nie twierdzi, że można zrobić wysiłek startowy na samych tłuszczach, w ketozie. Ok, Peter Attia twierdzi że się da, ale sam ostatnio zaczął jeść nieco więcej węgli żeby poprawić spalanie tłuszczu.
Koleś w artykule czepia się, na ile to przekartkowałem, że 300g węglowodanów w diecie to nie jest low carb. Czepia się liczby, nie zdając sobie chyba sprawy, że jak sportowiec przepali 200-250g glikogenu na treningu (co jest zupełnie normalne przy półtoragodzinnym średnio intensywnym biegu) i zje 300g węgli, to rezultat jest mniej więcej taki, jakby nic nie robił i jadł 50-100g węgli dziennie. Nominalnie to jest dieta low carb, czyli dostarcza się zbyt mało węgli żeby zaspokoić normalne, pozasportowe zapotrzebowanie choćby mózgu na węglowodany, więc organizm musi przekształcać tłuszcze.
Artykuł jest generalnie chyba o niczym, takie czepianie się terminologii. Też jem w okresie startowym nawet 300g węgli dziennie, a uważam że jem low carb, bo to jakieś 25-35% mojego zapotrzebowania energetycznego. Kontekst się liczy.
Nieaktywny człowiek będzie czerpał korzyści z diety tłuszczowej jedząc 50-100g węgli, intensywnie trenujący sportowiec i przy 300g.
Generalnie korzystna jest dieta dostarczająca taką ilość węgli (albo niewiele więcej), jaką się przepala na treningu w formie glikogenu. Nie ma wtedy nadmiaru węglowodanów w organiźmie i ich szkodliwego działania. Przynajmniej ja tak uważam.
Koleś w artykule czepia się, na ile to przekartkowałem, że 300g węglowodanów w diecie to nie jest low carb. Czepia się liczby, nie zdając sobie chyba sprawy, że jak sportowiec przepali 200-250g glikogenu na treningu (co jest zupełnie normalne przy półtoragodzinnym średnio intensywnym biegu) i zje 300g węgli, to rezultat jest mniej więcej taki, jakby nic nie robił i jadł 50-100g węgli dziennie. Nominalnie to jest dieta low carb, czyli dostarcza się zbyt mało węgli żeby zaspokoić normalne, pozasportowe zapotrzebowanie choćby mózgu na węglowodany, więc organizm musi przekształcać tłuszcze.
Artykuł jest generalnie chyba o niczym, takie czepianie się terminologii. Też jem w okresie startowym nawet 300g węgli dziennie, a uważam że jem low carb, bo to jakieś 25-35% mojego zapotrzebowania energetycznego. Kontekst się liczy.
Nieaktywny człowiek będzie czerpał korzyści z diety tłuszczowej jedząc 50-100g węgli, intensywnie trenujący sportowiec i przy 300g.
Generalnie korzystna jest dieta dostarczająca taką ilość węgli (albo niewiele więcej), jaką się przepala na treningu w formie glikogenu. Nie ma wtedy nadmiaru węglowodanów w organiźmie i ich szkodliwego działania. Przynajmniej ja tak uważam.
The faster you are, the slower life goes by.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Ok, tylko powiedz mi jakie proporcje makrosów czynią dietę dietą low-carb? Dla trenującego człowieka oczywiście
Jak 1201 kcal dostarczasz z tłuszczów, a 1200 z węgli to już low carb?
Poważnie pytam bez żadnej przekory.
Jak 1201 kcal dostarczasz z tłuszczów, a 1200 z węgli to już low carb?
Poważnie pytam bez żadnej przekory.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Nie ma takiej prostej odpowiedzi. W dni nietreningowe, albo tak jak dziś, z lekkim treningiem tlenowym 3.5h mogę zjeść kilkanaście procent energii z węglowodanów, a jak trzepię interwały na progu LT mogę zjeść połowę. Ogólnie trzeba rotować ilością węglowodanów i tłuszczów w zależności od treningu, przynajmniej w moim rozumieniu. Pi razy oko staram się zapewnić tyle węgli na ile oceniam że spaliłem glikogenu, szczególnie jak w perspektywie mam następny dość intensywny trening następnego dnia. Jak nie mam to wolę zjeść więcej białka niż więcej węgli.Generalnie korzystna jest dieta dostarczająca taką ilość węgli (albo niewiele więcej), jaką się przepala na treningu w formie glikogenu. Nie ma wtedy nadmiaru węglowodanów w organiźmie i ich szkodliwego działania. Przynajmniej ja tak uważam.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
zrobiłem sobie kawę z maslem, prawie z maslem bo mialem tylko rame, ale nie poddalem sie i ja wypilem.
Smakowalo okropnie!
Następna kawke wypije juz z maslem i mam nadzieje , że będzie lepiej.
Smakowalo okropnie!
Następna kawke wypije juz z maslem i mam nadzieje , że będzie lepiej.
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
world
And yet some things were born
to burn
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
o niebo lepiej smakuje kawa z masłem gdy całość zmiksujemy, uzyskamy jednolitą konsystencje i dużo wyrazistszy smak. To miksowanie wypaliło tak pod wpływem wspomnien z wizyt w Białej Lokomotywie gdzie właściciel pasjonat kawy podaje kawe z serem który właśnie miksuje tak drobno ze wyczuwalny jest tylko smak. W tak przygotowanej kawie nawet 50g masła nie dominuje smaku kawy.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
Więc lece po masło!
Tylko powiedzcie mi czym się kierowac przy wyborze masła?? Nie mam dostępu do biesiadnego produktu. Tylko do tego co mamy w sklepach .
Tylko powiedzcie mi czym się kierowac przy wyborze masła?? Nie mam dostępu do biesiadnego produktu. Tylko do tego co mamy w sklepach .
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
world
And yet some things were born
to burn
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
niczym masło to masło. 82% tłuszczu. tyle.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
To nawet lepiej. Lece po maslo.
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
world
And yet some things were born
to burn
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jedzenie większej ilości masła przy poza tym normalnej diecie spowoduje co najwyżej to że się zapasiesz. Mam nadzieję że zdajesz sobie z tego sprawę.
Ale tak czy inaczej, jak zastąpisz ramę masłem to możesz wyjść na tym tylko lepiej .
Ale tak czy inaczej, jak zastąpisz ramę masłem to możesz wyjść na tym tylko lepiej .
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
Waze 53kg przy 170cm, wiec nie boje się utycia. Powoli wdrazam organizm do lhcf z mysla o ultra i kolarstwie gorskim, ktore jest moja najwieksza miłością, ale nie wychodzi mi tak jak bieganie, dlatego sledze ten watek i twojego bloga. Gdyby natarczywe wchodzenia na bloga bylo utozsamiane ze stalkingiiem, to by mnie zamkneli.
Natomiast dzieki za rade.
Natomiast dzieki za rade.
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
world
And yet some things were born
to burn
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 04 sty 2014, 19:04
- Życiówka na 10k: 52:13
- Życiówka w maratonie: brak
Maslo? Ja ostatnio przerzucilem sie na smietanke 30% i jest pysznie, szczegolnie po wstrzasnieciu taki fajny krem sie robi
10 km - 48min:10s
21,1 km - 1h:41min
Od 01.01.14 - 10 kg w dół
21,1 km - 1h:41min
Od 01.01.14 - 10 kg w dół