
A ja mam pytanie natury biegowej. Jak odpowiednio przestawiać się na nowe ogumienie? Ostatnio robiłam treningi na bieżni, bo nie bardzo mam gdzie i jak a propos próba dokopania się do kompostownika w ogródku https://lh3.googleusercontent.com/-I2hy ... 313585.JPG pewnie na 3 albo 4 raty

BTW robię trening na bieżni i na ostatnie 10 min zakładam nowe buty (Nike free run) No i było ok, ale jak zwykle zrobiłam dzień przerwy i kolejny trening, ale robiłam BNP i pod koniec założyłam nowe buty i zabolała mnie kostka zakuła ale myślałam ze źle stanęłam biegłam jeszcze 5 minut. Potem zabolała znowu już wiedziałam ze coś nie tak. Dzień po bieganiu nie mogłam stawać środkiem stopy bo przeszywał mnie ból jakby wewnątrz kostki tak od środka. Dzisiaj jest lepiej, delikatnie pobolewa mnie po zewnętrznej i jest słabsza niestety, łydka mnie trochę ciągnęła i połączyłam fakty. Więc odpuszczam 3 trening w tym tygodniu. Ale pytam na zapas, czy co 2 trening zakładać Nike czy jak nie chce sobie znowu zrobić krzywdy. Swoją drogą but świetny, jak zmieniam Salomony na te to jakbym cegły od nóg odwiązywała. Efekt jest na prawdę super, lekko.
Ale widać moje nogi coś strajkują. Nie wiem patrzę na ludzi biegają, cisną maratony a ja się plączę wiecznie w jakimś dołku. Wzmacniam, nogi i stabilizację ciała, nie forsuję się, biegałam w tym tygodniu 8,5 a potem 6,5 km to nie jakoś mega dużo.