oceńcie - prosze

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Ralphi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 304
Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

AKITA SAN ma rację. Z kolanami nie ma żartów!!!!
Unikaj asfaltu (nie masz jakiegoś parku, lasu, albo chociaż trawnika przy tym asfalcie?) a o betonie wogóle zapomnij. Oczywiście jeżeli szanujesz swoje kolana. No i nie kupuj "jakichś butów", tylko BIEGOWE BUTY DLA CIEBIE. No i rozsądnie ze zwiększaniem obciążenia.
Pozdrawiam i życzę setek kilonetrów bez kontuzji. :)
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from aftermath on 6:21 pm on April 13, 2004
Dzięki! :) Właśnie... jeszcze odnośnie kolan.. kurde to jest problem i miałem pytać... bo troche mnie zaczynają pobolewać, tzn. nieduzo, nawet nie utrduniają mi chodu czy coś w tym stylu... po prostu czuje, od czasu do czasu lekki ból w lewym kolanie.. zwłaszcza jak dłużej siedze i nagle wstane... to pewnie wina butów, albo może tego że głównie biegam po asfalcie??
Zejdź z asfaltu, kup dobre buty, nie biegaj tyle i gimnastykuj się (rozciąganie i gimnastyka siłowa). Te lekkie bóle kolan to objawy przeciążenie. Objaw przeholowania... Jak jeszcze trochę tak poszarżujesz, to zostaniesz inwalidą. Miesiąc temu zacząłeś biegać i już biegasz powyżej 10 km na raz? Za dużo. Zbyt szybko zwiększasz objętość treningu. Nie chcę Cię straszyć, ani zniechęcać do biegania, tylko ostrzegam, że nauka na własnych błędach bywa czasochłonna i kosztowna. Ja też przez to przechodziłem, bo zacząłem biegać bez żadnego planu. Na forum trafiłem "po przejściach". Ty trafiłeś wcześniej, więc masz jeszcze szansę poważnych przejść uniknąć. Książkę Skarżyńskiego czytałeś? Jak nie to polecam. Kosztuje 35 złotych, a naprawdę warto ją mieć, jeśli się biega.
Awatar użytkownika
aftermath
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 29 mar 2004, 23:24

Nieprzeczytany post

Witam.
Co do kolan... zrobiłem jak kazaliście.. przerwe dwa dni, tak że nie czułem w ogole najmniejszego bólu... kupiłem sobie jakieś tabletki (jakiś wyciąg z kory jakiegoś tam drzewa ;)) - ArthoStop sie chyba nazywają.. nie pamiętam dobrze.. :) .. no, ale odkąd biore to po bieganiu nie czuje żadnych bólów w kolanach, stawach.. w ogole nic :) ... pani w aptece mówila właśnie, że to na wzmocnienie stanów i kolan itp :)

Jeśli chodzi o zejście z asfaltu... to w takim wypadku pozostawałby mi tylko stadion :( ... a u mnie z mobilizacją ciężko, a takie bieganie w kółko mnie nudzi troche... kurde, możecie powiedzieć: ledwo zaczął biegać a już wydziwia... no ale tak jest :)
Aha... a co do treningów itd to ide według tego planu:
http://www.maratonwarszawski.com/pokaz.php?id=62

... mozecie się śmiać, ale co tam :) .... warto spróbowac, jak mówią, że po tym można maratony biegać to git :))))
... a na butki sobie bede odkładał pieniądze i zainwestuje niebawem :)

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
aftermath
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 29 mar 2004, 23:24

Nieprzeczytany post

Mam jeszcze jedno pytanko... mianowicie czy może ktoś doradzić jakieś konkretne buty? Już wiem, że Sprandi odpadają :)) ... to już się 'zrujnuje' i wydam 200 moze 300 zl (w razie potrzeby sprzedam gitare bo mnie straszna mania złapala na bieganie ;) ) ... moze drobne info jeszcze...
Chyba mam coś takiego jak supinacja bo porównywałem swój odcisk stopy z tymi rysunkami na stronie Maratonu Warszawskiego.. nawet nie wiedziałem :) .. tzn to pewnie nie ma sie co cieszyć z tego powodu, ale pocieszam sie tym ze nie jest to chyba tak bardzo "zaawansowane".. taki jakby pomost między zdrową stopą a ta supinacją całą ;)

Więc moze ktos poradzi? Supinacja + normalna waga + bieganie glownie po asfalcie... wiem, ze po asfalcie nie wolno, ale ja nie mam wyboru :-/ ... tzn znalazlem sobie taka trase gdzie jest mniej wiecej: 30 minut biegu po asfalcie, 20 po scieżkach

pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
aftermath
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 29 mar 2004, 23:24

Nieprzeczytany post

No i kupiłem butki... New Balance 1005 za 219zł!! ;) .. łaziłem po sklepach chyba z godzine i przymierzałem.. poprosiłem jakieś do biegania itp.. te sa z jakimiś systemami Abzorb, Stability i jeszcze Web-cośtam ;)

i tak.. czy te buty się jeszcze jakoś "dopasują" do mnie.. tzn nie tak znowu dosłownie.. bo numer jest mój, nic mnie tam nie obgryza, nie obciska, palce mają jakis cm wolnego miejsca jeszcze, ogólnie jest mi w nich wygodnie ale... jak na razie to wygodniej mi sie biegało w butach za 45zł kupionych "na ruskich" ;) ... czy jak troche rozchodze te co kupiłem to będzie lepiej?

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Rafael_
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 12 cze 2003, 15:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Super
że nie palisz, że biegasz, że masz fajne butki i twoje kolana są bezpieczne.
Teraz pozostaje Ci już tylko trenować i odnosić sukcesy.
Tego ci życzę.
A żeby się buty nie dopasowały do nogi to dziwne. Czym lepszy sprzęt, tym większy komfort powinien być. To może te od ruskich były wyśmienite i teraz do szajsu nie możesz się przyzwyczaić?:)
[b]Oby do mety
Awatar użytkownika
aftermath
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 29 mar 2004, 23:24

Nieprzeczytany post

Dzięki!
Co do butów to już jest git.. biega, a raczej lata się super, bo nie czuje że biegne :) Właśnie mam za sobą 10 km truchciku i jestem przemoczony do suchej nitki.. tylko skarpetki mam suche! Kurde ale czad, nawet nie wiedziałem, że te buty są nieprzemakalne :)

Aaa i jeszcze 5 dni i będzie równy miesiąc jak biegam :)
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
jaq
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 07 paź 2003, 11:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czestochowa

Nieprzeczytany post

aftermath szczęsciazu !!! Ja niestety swoje butki dzis rano przemoczylem calkowicie ale do rzeczy - mam za soba tez okolo miesiaca systematycznego biegania dzis udalo mi sie zrobic najdluzsze truchtanie jak dla mnie az 90 minut ! Pozdrowienia
Jaq
votec128
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 09 sty 2004, 17:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Augustów-Kraków

Nieprzeczytany post

ja powiem tak.jesli wczesniej prowadziles malo sportowy tryb ycia i biegasz 10km cok kolo 41min to wiekszosc ludzi ktorych znam by ci zazdroscila.innym zajumuje to "troszke "dluzszy okres :D .ale powodzenia . i pamietaj ze nie warto od razu wskakiwac na wyzsze obroty bo to szybko sie skonczy dla ciebie.ale jesli chcesz koniecznie wykonac ten plan ,twoj wybor.powodenia i biegaj jak najwiecej po miekkim
Heh,i tak bede [b]lepszy[/b]-kwestia czasu
ODPOWIEDZ