Z każdym treningiem trochę więcej biegu, a mniej spaceru w przerwach. Bieg może być wolniejszy - byleby był trochę dłuższy.
Będzie dobrze, 3mam kciuki

Kolejny raz sprostuję.Johnny Żuberek pisze:Program to tak naprawdę tylko narzędzie, zabawka. GPS w telefonie nijak się ma z dokładnością do zegarków z gps, ale zawsze daje jakiś pogląd na Twój poziom i wyniki.
To troszkę co innego niż poprzednie "GPS w telefonie nijak się ma z dokładnością do zegarków z gps".Johnny Żuberek pisze:Kojer, jeśli określimy "akceptowalną dokładność", to wśród zegarków z SirfStar III i IV 7 na 10 takową osiągnie. Wśród telefonów - może 4 na 10. To duża różnica.
Biegałem z Suunto Ambit 2S, z OnMove 500/700. Z telefonami: Nokia E52, Moto Defy, Sony Xperia. Zegarki nigdy nie pozwoliły sobie na zapis śladu typu skoki o 100m w głąb osiedla/parku/lasu. Telefony - nader często
Widzisz, i tu rozbijamy się o uniwersalnośćkojer pisze:Proponuję zaopatrzyć się w jakiś w miarę nowy telefon i potestować.
To działa też w drugą stronę, wydatek rzedu 1000-2000zł na zegarek by się przekonać, że posiadany telefon robi to samo, tak samo dobrze albo i lepiejJohnny Żuberek pisze:Widzisz, i tu rozbijamy się o uniwersalnośćkojer pisze:Proponuję zaopatrzyć się w jakiś w miarę nowy telefon i potestować.Wydatek rzędu 500-1000zł tylko po to, aby przekonać się, że gps-y w telefonach działają nieco lepiej, za cenę tego całego nieintuicyjnego bałaganu i marnych baterii, jakie oferują telefony z androidem - to słaby biznes. Wolę wydatek rzędu 500-1000zł za sprawdzony zegarek, z interwałami, alertami wibracyjnymi i wygodnym podglądem tempa podczas treningu
Tu masz jak najbardziej rację. Jeśli Twój tel ma dobry gps to jasne, zegarek staje się niepotrzebny. Choć jednak, biegając z telefonem czy to na ramieniu, czy w kieszeni, czułbym brak podglądu aktualnego tempa, tętna, czy odcinka/dystansu kiedy mam ochotę.kojer pisze:jak już się ma taki (przypominam, że mój ma 2 lata, to już dla niektórych zabytek ) to czemu nie wykorzystać?
Ja wolę jednak komunikat w słuchawce co 500m, w poniedziałek prawie wyciąłem orła bo nie zauważyłem lodu na chodniku bo zerkałem na zegarekJohnny Żuberek pisze:Tu masz jak najbardziej rację. Jeśli Twój tel ma dobry gps to jasne, zegarek staje się niepotrzebny. Choć jednak, biegając z telefonem czy to na ramieniu, czy w kieszeni, czułbym brak podglądu aktualnego tempa, tętna, czy odcinka/dystansu kiedy mam ochotę.kojer pisze:jak już się ma taki (przypominam, że mój ma 2 lata, to już dla niektórych zabytek ) to czemu nie wykorzystać?
Smartfony "starzeją się" niestety szybciej. Tak czy tak jakbym chciał zmieniać to i tak poczekam aż S4 albo Note3 zejdą do rozsądniejszych cen (BTSmart i Ant+ dadzą dostęp do w zasadzie całego nowego osprzętu Polara i starego/nowego Garmina).Johnny Żuberek pisze:Jak 2 lata to zabytek, to jak niektórzy określiliby moją 5-letnią E52?
W sumie sprawdziłem, wyrysowałem sobie w trasach na endomondo prawie dokładnie taką trasę jak biegłem (prawie bo idealnie to nie jestem w staniekojer pisze:Dla mnie 100-200m różnicy na 10km miedzy telefonem a zegarkiem to dopuszczalny błąd (szczególnie, że śledząc dokładnie trasę myliły się oba i w sumie nie wiem który był bliżej rzeczywistej odległości. Podejrzewam, że Polar ale nie mam jak tego dokładnie sprawdzić bo wyznaczać trasy tak dokładnie na google mapsach mi się nie chce).