Prosta metoda jak skutecznie pozbyć się zbędnych kilogramów

Wszystko o bieganiu i zdrowiu

Czy stosujesz metodę Allena Carra ??

Czas głosowania minął 07 cze 2011, 20:20

Tak
0
Brak głosów
Nie
4
25%
Zacznę
0
Brak głosów
Nie obchodzi mnie to
12
75%
 
Liczba głosów: 16
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

To jest zupełnie inna sprawa. Palenie to faktycznie głównie uzależnienie psychiczne. A u większości ludzi otyłość nie ma powiązania z psychiką. To czysta fizjologia, a walka z fizjologią za pomocą sztuczek mentalnych jest nieco śmieszna.
The faster you are, the slower life goes by.
PKO
Awatar użytkownika
Wiktor9
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 15 kwie 2010, 20:22
Życiówka na 10k: 1:18:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rzeszów

Nieprzeczytany post

#klosiu mylisz sie przejadanie sie tez ma podloze w psychice.

Sent from my LG-E430 using Forum Fiend v1.1.5.
„Jeśli sam się nie zatrzymasz, nikt inny cię nie zatrzyma”.
Polecamhttp://www.allen-carr.pl/ksiazki
Mój bloghttp://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=38879
Komentarzehttp://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=39009
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Uczucie głodu w zasadzie też. Wystarczy sobie powiedzieć, że się nie jest głodnym i można przejść na dietę kopenhaska.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Dopóki większość tzw oficjalnych czynników będzie trwała w przekonaniu że otyłość to problem psychiczny (tzn że ludzie tyją, bo są leniami i obżartuchami - bo jedzą za dużo i za mało się ruszają) dopóty otyłość będzie rosła. Otyłość, czyli nadmierne gromadzenie kalorii w tkance tłuszczowej to problem czysto fizjologiczny, spowodowany nierównowagą hormonalną, i jak się tą nierównowagę usunie, co w większości przypadków jest bardzo łatwe, to znika chęć do jedzenia za dużo i podjadania.
Pomijam oczywiste zaburzenia psychiczne, np anoreksję i bulimię, ale to się leczy przy pomocy psychologa, a nie zmiany diety. I po tym najłatwiej je odróżnić.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
dirtybutclean
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 09 gru 2010, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Psy ujadaja karawana jedzie dalej...
Ja mimo dość nieporadnej recenzji kolegi książkę polacem bardzo szczerze i z czystym sumieniem. Rzuciłem fajki po 15 latach z dnia na dzień bez większego bólu.
A miałem podejście jak większość co najmniej mocno sceptyczne..Polecił mi wujek ultrasceptyk który rzucił po 30 latach..Także Carr działa i ma skuteczność na poziomie 80% .Co jedzenia nie czytałem sam zrzuciłem normalnie biegajac i trzymając zwykła dietę ale większość ludszi moim danie objada się pod kątem psychiki z wyłączeniem np cukrzyków lub ludzi z zaburzonym metabolizmem i niekoniecznie od razu jest to choroba jak np bulimia a np rekompensowanie sobie niepowodzeń czy innych zdarzeń życiowych jedzeniem..
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wszyscy ludzie otyli mają zaburzony metabolizm. Otyłość to właśnie objaw tego. Nikt poza ciężkimi przypadkami nie objada się bez przerwy z powodów psychicznych, np stresu z powodu zjebki w pracy.
A tak jak przy ogólnie tuczącej diecie jednodniowa głodówka co jakiś czas nie zdziała dokładnie nic, tak przy diecie ogólnie niesprzyjającej tyciu okazjonalne obżarstwo nawet rzędu 5-10tys kcal dziennie też nie spowoduje trwałego utycia.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
fog
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 30 gru 2013, 14:31
Życiówka na 10k: 43:27
Życiówka w maratonie: 3:43:09
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Recenzja brzmi jak kolejna magiczna książka o tym jak zmienić swoje życie w weekend, stać się młodym, ładnym i bogatym. I pewnie na tym bym poprzestał, gdyby nie to, że mam paru znajomych, którzy rzucili palenie po książce Carra :) Nie wiem do końca czy czytając ksiażkę można rozwiązać wszystkie problemy związane z żywieniem (np.bulimia, anoreksja), ale jeśli działa choć w połowie tak dobrze jak ta od fajek, to myślę że warto.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Klosiu, ale może to nie chodzi tylko o otylych?
Ja otyły nie jestem, ale na pewno jem za dużo, często z czystego lakomstwa a nie głodu.
Jesli to ma komuś pomoc w opanowaniu lakomstwa to jestem za.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Adam, podobno można pobudzić metabolizm w 12-to godzinnej sztafecie w Brennej :) może jakaś integracja? Okazja jest :)
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Adam, węglowodany się je, bo sprawiają przyjemność jedzącemu :). Smak, walnięcie dopaminą po mózgu, przyjemna senność spowodowana skokiem insuliny... Jak przestaniesz jeść węglowodany w dużych ilościach, to problem i jedzenia za dużo, i podjadania po prostu zniknie - nie będziesz miał ochoty na jedzenie dopóki faktycznie nie będziesz głodny. I tyle. Tak wygląda fizjologiczne rozwiązanie problemu podjadania.
Myślisz że ja nie mam co chwilę ochoty na coś słodkiego jak jem dużo węgli? :)
Żadna terapia behawioralna typu jedzenie w jednym miejscu, niejedzenie przed tv czy kompem, jedzenie małych porcji często itp itd nie ma udowodnionej skuteczności. Po prostu nie działa w dłuższym przedziale czasowym. Tak naprawdę, to jedzenie często małych porcji powoduje że ludzie jedzą więcej kalorii niż ktoś kto opuszcza śniadanie, je jakiś mały lunch w pracy i dużą kolację. Ten drugi na węglach prawdopodobnie utyje więcej, ale nie dlatego że je rzadko, tylko dlatego że jego posiłek powoduje duży i długo trwający skok insuliny. Ja nie jedząc zbyt dużo węgli na dwóch posiłkach dziennie chudnę. Więc zakładam że sposoby z tej książki też są nieskuteczne w starciu z problemem fizjologicznym.
The faster you are, the slower life goes by.
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja ze swojej strony mogę tylko napisać, że jak odżywiałem się głównie ww, to bardzo trudno mi było zrezygnować z jedzenia, gdy jeszcze coś było na talerzu. Objadałem się dużo bardziej niż byłem w rzeczywistości, a teraz po prostu nie mam ochoty jeść znacznie więcej niż muszę.
Awatar użytkownika
fog
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 30 gru 2013, 14:31
Życiówka na 10k: 43:27
Życiówka w maratonie: 3:43:09
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zastanawiam się jeszcze na ile ta książka jest skierowana np.do bardzo aktywnych biegaczy. Jeśli ktoś ma za sobą tysiące przebiegniętych kilometrów, jest raczej wysoce prawdopodobne że jest świadomy jeśli chodzi o odżywianie się - ja zawsze odżywiałem się raczej zdrowo, ale od paru lat kiedy ostro biegam, zmieniłem dietę - bardziej pilnuję godzin posiłków, ich składu, etc. Dlatego myślę że jesli ktoś naprawdę ogarnia co jest zdrowe, a co nie, wie jak działa metabolizm i jest bardziej świadomy swojego ciała - to pewnie nie jest to książka dla niego. Ale jeśli ktoś zaczyna biegać i robi to żeby schudnać (a ile jest takich osób?), jest to jego początek - to wszelkie źródła wiedzy na ten temat mogą być pomocne - a nawiązujac do swojego poprzedniego posta - bazując na doświadczeniu znajomych z fajkami, Carr byłby pewnie pozycją której byłbym w stanie zaufać (mimo brzydkiej okładki :ble: ).
kowalus
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 07 sty 2011, 17:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dr Joel Fuhrman "Jeść by żyć"
http://www.akademiawitalnosci.pl/category/lektury/
Awatar użytkownika
MPOMJ
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 27 sty 2014, 18:47
Życiówka na 10k: 57 min 51 sec
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3city

Nieprzeczytany post

Najlepsza dieta to MŻ :-) + bieganie! :-D
Biegam zawsze i wszędzie :-)
10 km - 57min 51sec
HM - 2h 15min
Teraz maraton? ...będzie próba 17 maja ;-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ