ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Cava, dobrze, ze sobie odpuściłaś bieganie. Sama wiesz dobrze, że wróciłabyś do punktu wyjścia albo i gorzej. Teraz potrzebna Ci tylko cierpliwość.

Przeraziły mnie te opisy podjazdów rowerowych. Samochodem lub kolejką to rozumiem ale rowerem? :orany:

W tym tygodniu nie biegam, bo pobolewają mnie piszczele. Ból nie jest mocny, ale gdy naciskam na kość z przodu, to jest nieprzyjemnie. Normalnie nie zwracałabym na to uwagi, ale w sobotę wyjeżdżam na narty i wiem, że w butach ból byłby bardzo odczuwalny.
PKO
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

A u nas chyba zaczyna sie zima. Pada, póki co to raczej śnieg z deszczem.
Nie miałam jak rano isc biegać wiec z okazji dnia babci zrobię mojej mamie prezent, odstawię jej wnuka i pójdę biegać :-) :hej:

Dla mnie rower to czarna magia, nie jeżdzę bo nawet swojego nie mam a i jakoś nie mam tez ciśnienia na kupno. Moze jak Młody zacznie to wtedy sie zaopatrze w jakiś.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

A mnie się Paulina marzy, żeby wreszcie było lato to się wybiorę na weekend w góry na Drogę pod Reglami z dziećmi na rower, będzie w sam raz na poziom mojego już wtedy 6 latka. Wcześniej rano przed śniadaniem wyjdę na biegowe zbadanie terenu, to się umówimy na wspólny trening :uuusmiech:
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla mnie rower to też czarna magia. Podziwiam wszystkich, którzy pchają się w Alpy na rowerach. Miałam kiedyś wypadek i od tej pory nie mam roweru. Może kupię na wiosnę, ale tylko jako środek transportu.

Mam kolejne za małe buty do sprzedania - zimowe, zeszłoroczne. Nie do biegania, żeby było jasne;-) Założyłam je, bo pogoda w końcu zimowa i odkryłam, że nie jestem w stanie w nich chodzić. Szkoda, bo buciki bardzo ciepłe i jak nowe.

Biegałam dziś, ale pogoda okropna. Twarz mi przemarzła. Wlokłam się w tempie ślimaczym. Wiem, że jak odpuszczę, wiosenne starty będą porażką, dlatego nie poddaję się!!!
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

srednie tempo wyszło mi nawet w normie, ale przebieżki przy tej temperaturze (minus 8) wyszły wolniej niż powinny. jakoś mnie to nie dziwi ;-)
a na sam koniec, już dobiegając do światel na moim skrzyżowaniu, wywaliłam się na lodzie i przejechałam bokiem po chodniku.
to tyle relacji z warunków biegowych w stolycy :bleble:
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

OMG MA_tika musiało byc to spektakularne widowisko na miarę stolycy! :hej:
U mnie wymuszona przerwa 10 latek na stanie i ogarniam temat oraz męża który nie wychodzi z pokoju :hahaha: Bo dla niego to jak zamach na jego swobodę osobistą. Nie zwyczajny by ktoś prócz nas był w domu i musiał podzielić się z nim telewizorem.

Jutro nadrobię braki biegowe mam nadzieję.

Stara Damo jednoczę się w bólu z Twoimi piszczelami, ja za chiny nie wiem co moim dolega, pobolewają od czasu do czasu, głównie kiedy pobiegam na bieżni. Nie żebym umierała ale czuję prawą piszczel podobnie jak Ty, przy dotyku, albo jak ide po schodach. Myślicie że można to jakoś wyćwiczyć, można mieć jakieś tendencje do shin splits?
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
rosalka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 04 sty 2014, 21:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję dziewczynki na rady, u mnie niestety ciagle chodniki pokryte lodem, a że nie ma sniegu tylko marznący deszcz to niczym tego nie sypią :(
A tak dobrze mi szło ostatnio, że co drugi dzień sobie biegałam i roibiłam już nawet 6 km bez zadyszki (prawie :hej: ) i o masz! Taka pogoda!
Też chce lato!!!
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

a nie masz rosalka jakiegoś lasu blisko? albo polnej drogi?
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ja sie poddalam pogodzie i trening zaliczylam na biezni, 15 minut rozgrzewski, pozniej 30 min szybsze tempo, podkrecalam sobie o 0,1 km na h co 5 minut i na koniec podbiegi. Pozniej brzuszki i rozciaganko. A w tle Wawrinka ogrywa Djokovica i wcale mi nie przeszkadzalo, ze znam juz wynik.
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Papillon, u mnie z piszczelami jest tak że pobolewają przez kilkanaście dni, potem jest spokój, później znów bolą. Nie wiem czy to skłonności czy może zła technika biegu? Kiedyś przez każdym bieganiem robiłam ćwiczenia na piszczele i nie bolały. Potem przeniosłam się do miasta i ćwiczenia porzuciłam, bo jakoś tak dziwnie było mi robić je chodniku. Ale chyba trzeba będzie do nich wrócić.
Rower mam, ale na krótkie wycieczki. kiedyś zaliczyłam nim nawet jazdę po Biebrzańskim Parku Narodowym po korzeniach i błotach. Ale wjazd na wielką górę to dla mnie całkowita abstrakcja. :trup:
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Ja piszczele cwicze przed kazdym wyjsciem z domu, choc troszeczke. Po przyjsciu rozciagam i masuje.
Ostatnio kupilam sobie masc tygrysia i sie dodatkowo smaruje, nawet jesli nie pomaga to fajnie chlodzi i ladnie pachnie :hejhej:
Niemniej jak tylko szuram zbyt dlugo lub zbyt szybko (haha, dobry dowcip), to od razu czuje w piszczelach. Teraz dawkuje sobie bardzo powoli i ostroznie, i odpukac jest ok.

A mnie chyba dopadlo przeziebienie :trup:
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Ask tez bym chciała lato. Albo chociaż wiosnę juz :-) wspólny trening bardzo chętnie!

Ja wczoraj wieczorem poszłam biegać, zrobiłam 14km w tym podbiegi na estakadzie :-) innej górki nie miałam a w las po ciemku sie bałam. Wiadukt przy głównej drodze, obok szkoły i lodowiska wiec ludzie mieli ubaw ze mniej jak biegałam w tą i z powrotem :hej:
Trudno, trening zrobic musiałam.


Dzis obudziłam sie z mega migreną i biegać nie poszłam, znów ruszę wieczorem w miasto. Tu na wsi śniegu tyle ze i tak biegać nie ma jak.
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

No z tymi piszczelami to czytałam wczoraj kilka art na ten temat i dowiedziałam, się że albo źle dobrane obuwie, albo technika biegu albo i chyba u mnie pół na pół z techniką zbyt mało wykształcone mięśnie w stos do ud etc.
Ponoć pomogą buty minimalistyczne i chodzenie w nich na początek, ponoć bieganie na bieżni ustawi stopę by biegać bardziej środkowo. Nie wiem zobaczymy.... Pamiętam że ten potworny shin spllits dorwał mnie po tym jak zaczęłam ćwiczyć łydy na siłowni :hej: Coś zrobić z tym muszę. Poszukam ćwiczeń i może jedno do drugiego, a za 2 mies planuję wizytę kontrolna i nastawianie miednicy więc lekarz zobaczy co i jak z moimi piszczelami może coś zaleci.
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Mowie ci Pappilon, kup sobie te Merrelle i naucz sie biegac ze srodstopia :hej:
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Próbuję się nauczyć!!!!!!! Nie jest to takie proste, bo ja ciągle piętą walę. Może w końcu mnie olśni jak to zrobić poprawnie.
Może ta bieżnia coś pomoże i wzmocnienie mięśni.
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ