Nike Zoom Wildhorse

Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

wildhorsy pobiegły w niedzielę 16km pętlę z Palmir do Palmir (czerwonym do Czosnowa i zielonym okreżny powrót ) - na początek 3-4 km w kampinoskim piachu, potem po czarnym błocie i korzeniach, rozmiękłą groblą wśród bagien sierakowskich, a potem to już nie bardzo rejestrowałam po czym :P na koniec na dobicie długi podbieg sliskim brukiem by wreszcie doczołgać się do auta po równo 2 godzinach.

Wniosek nr 1: jestem strasznie cienka z tym bieganiem, a ma być rzeźniczek w tym roku!!
Wniosek nr 2: buty dają radę po wszystkim, jak czołg. A ze czołg ma słabego kierowcę, to nie wina czołgu....
Wniosek nr 3: po 2 godzinach w trudnym terenie oprócz ogólnego zmęczenia materiału (bo miałam też w nogach solidne interwałowe 4-setki z soboty...) w poniedziałek zero kłopotów - ani nie ciagnie achilles, ani kolana, ani łydki, zero zakwasów - czyli ja do lekko podciętej pięty przyzwycziłam się dość szybko (raptem z 5 wybiegań po lesie, bo na tygodniu biegam w nike free). Dodam tylko że mam sporą nadwagę, ale z drugiej strony nadrabiam techniką - ląduję raczej na środstopiu, środkiem cięzkości pod sobą. Nike wildhorse tego po prostu nie utrudnia :)
PKO
Awatar użytkownika
zapa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 200
Rejestracja: 29 sie 2012, 19:53
Życiówka na 10k: 46:00
Życiówka w maratonie: 03:48:52
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zapraszam: http://www.biegamblog.pl - wyjątkowy blog o bieganiu :) - testy, recenzje, porady, relacje,
shczwany
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 07 lis 2012, 20:55
Życiówka na 10k: 44:52
Życiówka w maratonie: 3:40:35

Nieprzeczytany post

I ja nabyłem w dobrej cenie Wildhorsy. Jestem bardzo ciekaw jak mi będą służyły.

Przy wyborze między wildhorse a terra kiger zwróciłem uwagę że bieżniki się jednak między nimi dosyć różnią. Bieżnik tych pierwszych robi wrażenie bardziej agresywnego.

Pozdrawiam,
shczwany
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

shczwany pisze:I ja nabyłem w dobrej cenie Wildhorsy. Jestem bardzo ciekaw jak mi będą służyły.

Przy wyborze między wildhorse a terra kiger zwróciłem uwagę że bieżniki się jednak między nimi dosyć różnią. Bieżnik tych pierwszych robi wrażenie bardziej agresywnego.

Pozdrawiam,
shczwany

Mam obie pary, i przyznam rację, wildhorse są bardziej agresywne, i tak samo się to sprawdza w akcji nie ujmując oczywiście terra kiger.
Można powiedzieć że do bardziej miękkiej, mokrej i niepewnej gleby wybieram Wild, a do mniej wymagającej terra.
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

Kupiłem niedawno te Wildhorsy. No to dorzucę swoje parę groszy.

Zalety:
+ wygląd (wiem, o gustach się nie dyskutuje, ale moim zdaniem bardzo gustowne trailówki)
+ cena (po przecenie 259 PLN)
+ bardzo przyjemna wyściółka wewnętrzna
+ cholewka sprawia wrażenie całkiem trwałej
+ jak na trailówki całkiem nieźle się biega po nawierzchniach utwardzonych
+ zachęcają do dynamicznego biegania

Wady:
- wentylacja - rzekłbym, że najsłabsza z wszystkich trailówek, w których dotychczas biegałem
- stabilność - dyskwalifikująca - dotychczas w swojej karierze biegacza przebiegłem ponad 9000 km bez ŻADNYCH mechanicznych urazów, oba wyjścia w wildhorse'ach skończyły się takowymi. Moim zdaniem przez sztywność i szerokość podeszwy buty powodują taki problem, że w przypadku nastąpienia na niestabilny element podłoża (korzeń, gałąź w kierunku biegu, tj. ustawione wzdłuż buta) cholernie mocno wywija (mi? tylko mi?) się stopa. Ok, przy szybkich przebiegach w lesie zdarza się to w każdych butach, ale (1) częstotliwość tutaj jest zastanawiająca (2) podeszwa "nie podąża za stopą". Z pierwszego treningu wróciłem kuśtykając, dobrze że sobie nie skręciłem kostki (chwilę po upadku myślałem, że skręciłem). Dziś kilka razy mocne zachwiania, w tym dwa razy kolejny krok po nastąpieniu na korzeń wykonywałem po podłożu swoją kostką, a nie śródstopiem... :) Dla mnie jakiś hardcore. Ogólnie mam wrażenie, że to butki do rekreacyjnego biegania po relatywnie łatwym terenie, niezróżnicowanym podłożu (ścieżki w parku/lesie, ale takie bez korzeni). W zasadzie nie wiem, co z nimi teraz zrobić. Chyba zostawię na trzaskanie kilometrów po śniegu, do tego też powinny się nadawać. A Nike w pakiecie do tych butów powinien dawać gratis tubkę Voltarenu :)
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Bzdury gadasz, masz słabe nogi, popracuj nad stabilizacją.
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:Bzdury gadasz, masz słabe nogi, popracuj nad stabilizacją.
W jednego dnia w tych Najach mam za słabe nogi, następnego w innych trailówkach nie mam problemu? Może nie trolluj już więcej.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja problemu z wykrecaniem nie zauważyłem, a w butach zrobiłem wszystko co można było im zafundować. Od krótkich zawodów w górach przez biegi w Tatrach po ultra.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

szy pisze:
jedz_budyn pisze:Bzdury gadasz, masz słabe nogi, popracuj nad stabilizacją.
W jednego dnia w tych Najach mam za słabe nogi, następnego w innych trailówkach nie mam problemu? Może nie trolluj już więcej.
No tak w butach ze wsparciem nie masz problemu a w butach bez wsparcia się pojawia, więc chyba odpowiedź może być jedna. Masz za slabe nogi a dokładnie stabilizacja do poćwiczenia.
Nie ma złych butów, są tylko słabe nogi.
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

szy, w jakich terenówkach biegałeś dotychczas? Ladujesz na piętę?
Wildhorse może się wydać narowisty jeśli nie biegałeś w butach "naturalnych" / bez wsparcia / wczesniej.
Lądujący na piętę mogą się zdzwiwić, bo tu pięta jest lekko ścięta po bokach i od tyłu - fajnie sprawdza się to w zbiegach bo nie blokuje nadmiernie płynności ruchu, ale dla nieprzyzwyczajonych moze być hardkorowe.

Polecam ćwiczenia na platformie stabilizujacej lub "berecie" - wzmacniaja mięśnie stopy i poczucie równowagi. I to naprawdę zauwazalnie, o czym przekonałam się łażąc w tym roku po górach w biegowych adidaskach zamiast "profesjonalnych" górskich buciorach za kostkę. O niebo wygodniej i szbciej....

Ps Udało się zapisać na rzeżniczka dziś rano - jupikajej :)
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Anja. pisze:szy, w jakich terenówkach biegałeś dotychczas? Ladujesz na piętę?
Wildhorse może się wydać narowisty jeśli nie biegałeś w butach "naturalnych" / bez wsparcia / wczesniej.
Lądujący na piętę mogą się zdzwiwić, bo tu pięta jest lekko ścięta po bokach i od tyłu - fajnie sprawdza się to w zbiegach bo nie blokuje nadmiernie płynności ruchu, ale dla nieprzyzwyczajonych moze być hardkorowe.

Polecam ćwiczenia na platformie stabilizujacej lub "berecie" - wzmacniaja mięśnie stopy i poczucie równowagi. I to naprawdę zauwazalnie, o czym przekonałam się łażąc w tym roku po górach w biegowych adidaskach zamiast "profesjonalnych" górskich buciorach za kostkę. O niebo wygodniej i szbciej....

Ps Udało się zapisać na rzeżniczka dziś rano - jupikajej :)

Beret jest super, pod warunkiem że ćwiczymy bez szarpania, bo wtedy nie ma to nic wspólnego z ćwiczeniem stabilizacji.
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze: No tak w butach ze wsparciem nie masz problemu a w butach bez wsparcia się pojawia, więc chyba odpowiedź może być jedna. Masz za slabe nogi a dokładnie stabilizacja do poćwiczenia.
A dlaczego przyjąłeś, że nie mam problemu akurat w butach ze wsparciem? Bo pasowało do teorii? Poza tymi Nike'ami z trailówek biegam w Sauconach Peregrine i Pumach Faas 250 TR. Jeśli chodzi o charakterystykę, buty z tej samej klasy, tj. "minimalne". W zeszłym roku zaliczyłem w nich Rzeźnika, MK i parę dłuższych BnO. Tylko one reagują na podłoże tak jak stopa, a nie wbrew niej :)


jedz_budyn pisze: Nie ma złych butów, są tylko słabe nogi.
No to biegajmy w tramkach. Ile par butów biegowych już "skończyłeś", że masz takie wnioski?
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

szy pisze:
jedz_budyn pisze: No tak w butach ze wsparciem nie masz problemu a w butach bez wsparcia się pojawia, więc chyba odpowiedź może być jedna. Masz za slabe nogi a dokładnie stabilizacja do poćwiczenia.
A dlaczego przyjąłeś, że nie mam problemu akurat w butach ze wsparciem? Bo pasowało do teorii? Poza tymi Nike'ami z trailówek biegam w Sauconach Peregrine i Pumach Faas 250 TR. Jeśli chodzi o charakterystykę, buty z tej samej klasy, tj. "minimalne". W zeszłym roku zaliczyłem w nich Rzeźnika, MK i parę dłuższych BnO. Tylko one reagują na podłoże tak jak stopa, a nie wbrew niej :)


jedz_budyn pisze: Nie ma złych butów, są tylko słabe nogi.
No to biegajmy w tramkach. Ile par butów biegowych już "skończyłeś", że masz takie wnioski?
Nie mam już tendencji do koślawienia i zdzierania podeszw. Nie skończyłem żadnej pary butów, do dziś mam wszystkie. Trampki mają inne przeznaczenie, równie dobrze mogłeś napisać o butach do gry w golfa. Czy ilość "skończonych" butów jest jakąś miarą? Poza tym mam prawo do swojej opinii i wyrażenia swojego zdania w danym temacie, nie lubisz krytyki? Lubisz szukać rozwiązywania problemów dookoła,byle nie w sobie?
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

Anja. pisze:szy, w jakich terenówkach biegałeś dotychczas? Ladujesz na piętę?
Wildhorse może się wydać narowisty jeśli nie biegałeś w butach "naturalnych" / bez wsparcia / wczesniej.
Lądujący na piętę mogą się zdzwiwić, bo tu pięta jest lekko ścięta po bokach i od tyłu - fajnie sprawdza się to w zbiegach bo nie blokuje nadmiernie płynności ruchu, ale dla nieprzyzwyczajonych moze być hardkorowe.

Polecam ćwiczenia na platformie stabilizujacej lub "berecie" - wzmacniaja mięśnie stopy i poczucie równowagi. I to naprawdę zauwazalnie, o czym przekonałam się łażąc w tym roku po górach w biegowych adidaskach zamiast "profesjonalnych" górskich buciorach za kostkę. O niebo wygodniej i szbciej....
Doświadczenie w w bieganiu "naturalnym" mam, co więcej mocno swego czasu pracowałem nad techniką.

Po górach też najczęściej chodzę w trailówkach.

Robię core stability z różnymi wspinami na stopach, zakładam że bez tego skończyłoby się w tamtą sobotą na skręceniu :(



Anja. pisze: Ps Udało się zapisać na rzeżniczka dziś rano - jupikajej :)
O 9:30 jeszcze były miejsca, czyli jak ktoś się chciał zdecydować nie było problemu. Ja czekam na zapisy do Rzeźnika na 15:00, ciekawe jak będzie :)
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:
Nie mam już tendencji do koślawienia i zdzierania podeszw. Nie skończyłem żadnej pary butów, do dziś mam wszystkie. Trampki mają inne przeznaczenie, równie dobrze mogłeś napisać o butach do gry w golfa. Czy ilość "skończonych" butów jest jakąś miarą? Poza tym mam prawo do swojej opinii i wyrażenia swojego zdania w danym temacie, nie lubisz krytyki? Lubisz szukać rozwiązywania problemów dookoła,byle nie w sobie?
Wypowiadasz się dość autorytatywnie na temat mojego problemu z butami nie mając pojęcia o moim doświadczeniu biegowym (choćby przyjęcie jako domyślnego tego, że biegam na wsparciu). Wcale opinię w tym wątku nie prosiłem, po prostu wyraziłem w nim subiektywną opinię na temat tych Nike'ów, jak wszystkie inne osoby.

Z tonu odpowiedzi rozumiem, że te "wszystkie" w Twoim doświadczeniu ogranicza się pewnie do 2-3 par... Mała próba, może nie trafiłeś jeszcze na buty, które są złe. Wyrazić opinię możesz, nikt Ci tego nie broni, ale chyba Ty też nie zabronisz mi jej wartościować po swojemu?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ