rowerek treningowy a potem bieganie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 sty 2014, 23:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich mam krótkie pytanie zamierzam kupić sobie teraz na zimę rowerek treningowy do pokoju i tu jest moje pytanie czy ten rowerek da coś potem po zimie przy bieganiu będę miał lepszą kondycję itp ??
-
- Wyga
- Posty: 101
- Rejestracja: 29 lip 2012, 22:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jabłonna
Kiedyś szedłem tym samym tokiem myślenia. Tylko ja kupiłem sobie wiosła, bo podobno działają na większą partię mięśni. Motywacji starczyło może na miesiąc. Przede wszystkim - nuda. Z trudem i z dużym samozaparciem wytrzymywałem 30 minut. Potem zacząłem biegać. Jeśli nie ma dużej nadwagi to lepszym pomysłem jest bieganie nawet przeplatane marszem.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 sty 2014, 23:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Powiem tak nadwagi nie mam a z bieganiem jest problem bo wszędzie jest błoto bo mieszkam na wsi i nie ma tu żadnych ścieżek rowerowych itp..
ale myslę ze przez zimę może bym jakoś wytrzymał to pedałowanie :D

-
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 12 lis 2013, 21:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja osobiście bym nie polecał, mam doświadczenie z rowerkiem i bieżnia. Dziś i jedno i drugie robi za wieszaki na ubrania. No ale trzymam kciuki za wytrwałość.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
Da więcej niż byś siedział tylko na tyłku. Jeśli chcesz poprawiać kondycję to pół godziny na rowerku to jest mało, chyba, że zupełnie zaczynasz. Po jakimś czasie wpleć w to kręcenie jakieś przyśpieszenia, podjazdy. Fajnie jak rower ma programy. Wydolność ogólną sobie poprawisz, ale będzie lipa z siłą i wytrzymałością nóg. Dorzuć ćwiczenia na nie (multum tego jest w sieci).
Ale biegania nic nie zastąpi. Niech zacznie się zima i skończy błoto to przy każdej okazji idź pobiegać.
Ale biegania nic nie zastąpi. Niech zacznie się zima i skończy błoto to przy każdej okazji idź pobiegać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 sty 2014, 23:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no ja tak planuje 1-1.30h dziennie żeby się nie nudziło planuje w miedzy czasie jakiś film obejrzeć w czasie pedałowania żeby się nie zanudzić. A w tym rowerku raczej żadnego programu treningowego nie będzie tylko zwykłe pokrętło bo nie chcę dużej kasy inwestować itp :D
-
- Wyga
- Posty: 101
- Rejestracja: 29 lip 2012, 22:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jabłonna
Eeee tam. Ja też mieszkam na wsi. Trochę poszukasz i znajdziesz ścieżki bez błota, albo w miarę suche. Wszystko to wykręty. Na wsiach jest mniejszy ruch i można pobiec poboczem jezdni, albo w lesie mniejsze błoto, może samochodem trzeba podjechać kawałek na początek.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 sty 2014, 23:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Władek to jak mieszkasz na wsi to wiesz jak jest z tym czasem że więcej go nie ma jak jest aktualnie teraz mam wolny czas jak jest już ciemno może raz w tyg w niedzielę znajdę czas na bieganie a nie widzi mi się biegać z latarką 

-
- Wyga
- Posty: 101
- Rejestracja: 29 lip 2012, 22:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jabłonna
Ja biegam w tygodniu rano. Teraz zimą zaczynam o 7. W lato ruszam o 5. Nie lubię biegać po ciemku. Trasy mam tak wyznaczone, że omijam wszelkiej maści czworonogi, bo psów się boję i one to wiedzą 

- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem kondycyjnie da to prawie nic. Biegowo zupełnie nic. Jedyny zysk z takiego rowerka to nawyk ciągłego kręcenia korbą. Ale to się przydaje na rowerze nie w bieganiu 
Już lepiej się na zajęcia ze indoor cyclingu zapisać, przynajmniej na intensywności popracujesz

Już lepiej się na zajęcia ze indoor cyclingu zapisać, przynajmniej na intensywności popracujesz

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 266
- Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: 44,39
- Życiówka w maratonie: brak
zaq
Każda forma ruchu wnosi coś dla zdrowia.
Żeby mieć radoche z biegania trzeba również wzacniać ciało poprzez inne formy sportu,które pomogą nam rozwinąć się kompleksowo.
Większość biegaczy wprowadza do swoich treningów ćwiczenia siłowe pływanie ,rower,tenis,rolki,turystykę górską itp.
Mocne ciało,to przyjemniejszy bieg i zmniejszenie ryzyka kontuzji.
Na rowerze wzmocnisz serce i płuca,przygotujesz je do wysiłku,a na wiosnę zawsze wtedy możesz sobie robic długie wycieczki rowerowe bo baze już będziesz miał
A co do biegania to kup sobie czołówkę,dobre buty trialowe i biegaj,bo masz świetne warunki,ale chyba tego nie zauważasz(nie ma to jak się zdrowo utaplac w błocku)pzdr.
Każda forma ruchu wnosi coś dla zdrowia.
Żeby mieć radoche z biegania trzeba również wzacniać ciało poprzez inne formy sportu,które pomogą nam rozwinąć się kompleksowo.
Większość biegaczy wprowadza do swoich treningów ćwiczenia siłowe pływanie ,rower,tenis,rolki,turystykę górską itp.
Mocne ciało,to przyjemniejszy bieg i zmniejszenie ryzyka kontuzji.
Na rowerze wzmocnisz serce i płuca,przygotujesz je do wysiłku,a na wiosnę zawsze wtedy możesz sobie robic długie wycieczki rowerowe bo baze już będziesz miał

A co do biegania to kup sobie czołówkę,dobre buty trialowe i biegaj,bo masz świetne warunki,ale chyba tego nie zauważasz(nie ma to jak się zdrowo utaplac w błocku)pzdr.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Rower treningowy nic nie da z prostego powodu - nie będziesz na nim trenować. To jest masakrycznie nudne i znam bardzo wielu ludzi którzy to kupili i wytrzymali może tydzień kręcenia. A nie znam nikogo kto by choć jedną zimę pokręcił na tym regularnie chociaż parę razy na tydzień. Oczywiście nie chodzi mi o kolarzy którzy trenują regularnie, ale o takich powiedzmy mniej zaangażowanych amatorów.
Ja mam bardzo dużą motywację, a wytrzymuję na trenażerze maksymalnie trzy treningi tygodniowo, później muszę robić cokolwiek, byle nie trenażer. Nieraz wolę w deszcz albo mróz wyjść na rower, bo naprawdę ciężko na tym usiedzieć.
Już pomijam emerycką geometrię tych rowerów, kręcenie na tym jest trudne i nie rozwija prawidłowo mięśni, tak jakbyś chciał trenować na wigry 3 albo ukrainie.
Podsumowując - wywalenie pieniędzy w błoto.
Ja mam bardzo dużą motywację, a wytrzymuję na trenażerze maksymalnie trzy treningi tygodniowo, później muszę robić cokolwiek, byle nie trenażer. Nieraz wolę w deszcz albo mróz wyjść na rower, bo naprawdę ciężko na tym usiedzieć.
Już pomijam emerycką geometrię tych rowerów, kręcenie na tym jest trudne i nie rozwija prawidłowo mięśni, tak jakbyś chciał trenować na wigry 3 albo ukrainie.
Podsumowując - wywalenie pieniędzy w błoto.
The faster you are, the slower life goes by.