Petey pisze:Klanger jeśli swojej diety nie opierasz na mięsie to mógłbyś przedstawić swoje posiłki i produkty jakie masz w jadłospisie? Znam substytuty mięsa ale ciekawi mnie jak to wygląda u Ciebie.
Nie ma problemu, tyle, że ja nie jem wysokotłuszczowo (obecnie).
Dzień zaczynam 2 szklankami wody - ok. 0,6 L
Trenuję zawsze na czczo. Kiedyś jadałem banana lub kanapkę z nutellą/masłem orzechowym.
Po powrócie do domu piję 0,6 L wody.
Robię smoothie z buraka, pomatańczy i banana (lub podobna mieszanka).
Jem półbagietkę zazwyczaj bez masła lub 3 kromki chleba z pomidorem/ogórkiem/powidłami co tam jest akurat w domu, ew. ryż z jabłkiem albo marchewką z groszkiem, soczewicą (1/2 szklanki suchego ryżu gotuję bez soli). Czasami robię hummus, tyle że obecnie nie dodaję do niego tahini, ani oliwy.
Jeśli pracuję to biorę ze sobą pudełko z ryżem/kaszą gryczaną itp z ugotowany z warzywami lub tym co było w ryżu na śniadanie (ilość może odpowiadać 0,5-1 szklanki suchego ryżu lub kaszy) lub kupuję kilka bananów, albo kilka pomarańczy czy innych owoców zależy na co jest akurat sezon.
Wieczorem na obiad jem ziemniaki (3-4 szt średniej wielkości) gotowane bez soli, z sałatką np. marchewka z selerem, pietruszką takie tam (robione na świeżo lub do tego co mam z dnia poprzedniego dodaje trochę świeżych warzyw). Sałatka jest z min. ilością soli, bez śmietany czy jogurtu, bez oliwy. Ilość sałatki jest duuużżżża, tak min. 1/2 dużego talerza. Czasami robię do tego sokowirowką sok z marchwi i selera lub pietruszki.
Na kolację jem albo sałatkę z owoców (np. 1/2 pamelo, 1/2 pomarańczy, albo pomarańcza z 2x bananem coś w ten deseń) lub jem sałatkę warzywną z obiadu jeśli została.
Czasami zjem 5-8 orzechów włoskich (z ogrodu kumpla więc "ekologiczne"

)
Inny obiad to pizza wege, bez sera, tylko ciasto na drożdżach i warzywa.
Jeszcze inny to naleśniki na "mleku" z siemienia lnianego lub sezamu lub kokosowych wiórków z powidłami lub warzywami.
Czasami jem jajko sadzone z ziemniakami i surówką z warzyw - jajka mam ze wsi, hodowane tak jak to się powinno robić, więc zdrowe.
Makaron z sosem pomidorowym też lubię i często jem, pieczone ziemniaki z surowymi warzywami itd.
Unikam kupowania słodyczy, w domu mam tylko te które dostałem w prezencie, jem czekolady itd od wielkiego dzwona, ale jak ktoś mnie poczęstuje jak jestem w "gościach" to jem, szczególnie chętnie jak są to domowe wypieki.
Kupując produkty sprawdzam czy zawierają syrop fruktozowoglukozowy, i takich nie biorę. Również nie kupuję produktów z glutaminianem sodu jeśli jest możliwość sprawdzenia na etykietce. Ogólnie mało produktów gotowych kupuję, a te co jem staram się by mieściły się w granicach 80/10/10 węgle, białka, tłuszcze ale bez jakiś paranoidalnych restrykcyjnych działań (czasami to jest 95/5/5 innym razem 70/15/15 itd).
Trenuję pod tri (70.3) czyli biegi, rower i pływanie, zazwyczaj raz w tygodniu robię zakładkę rower-bieganie-rower na czczo ładnych kilka godzin, czasami w tygodniu w zimie łączę bieganie i pływanie, a jak jest ciepło łączę pływanie na otwartych wodach z bieganiem. Czasami robię dwa biegowe treningi dziennie - mocno zależy od pory roku itd. Staram się biegać boso max ile się da na treningach, choć nie unikam butów minimalistycznych (sockwa) i własnoręcznie zrobionych sandałów biegowych. Nie posiadam typowych butów do biegania.
Jak masz jakieś pytania to chętnie odpowiem.