31.12.2013
X KRAKOWSKI BIEG SYLWESTROWY - RADOSNA DZIESIĄTKA
10 km - 39'36" (3'57"/km)
Gdyby nie kop w tyłek od żony to bym nie pobiegł.
W nocy wysoka gorączka u córki,stres do samego rana,potem szybko laboratorium z moczem,do przychodni i na
rynek.Rozgrzewka w ciepłym stroju a na 15 minut przed rozpoczęciem zawodów przebranie w długą bluzę i zdjęcie
długich spodni.Rękawiczki oczywiście zostały,bo temperatura w okolicy zera,brak wiartu
Wydawało mi się,że ustawiłem się na początku stawki.Niemniej przez pierwszy kilometr,półtora to ciągła walka na
łokcie i przepychanie się do przodu.
Po ustabilizowaniu się stawki kontrola tempa,gdzie Garmin rozmijał się strasznie z kilometrami oznaczonymi na trasie!
Mniej więcej o 120-150m wcześniej mijałem kilometry niż GPS pokazywał.Było to mylące,bo wg.oznaczeń orgów
biegłem szybciej.
Ja jednak biegłem swoje i od 3km nikt mnie nie wyprzedził,ja natomiast mijałem wielu biegaczy.
Tempo 3:55-4:00 było nadzwyczaj komfortowe,taki deko szybszy trening progowy.
Półmetek to wg. mojego zegarka 4870m a mata skanująca czasy była umieszczona jeszcze przed nawrotem czyli
ze 100m wcześniej!
To dlatego biorą się takie kosmiczne międzyczasy na 5km.
Nawet nie wiem w którym momencie minąłem Panucciego,ale systematycznie wyprzedzałem słabnących biegaczy.
Na 7km byłem jeszcze świeżutki jak na żadnej dyszce,zero cierpienia.Pomyślałem nawet,że się obijam i trzeba przyspieszyć.
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Jednak tu zaczęła się trasa pod górkę i nie było już tak lekko.Na 2km do mety oddech zaczynał przyspieszać i zaczęły
wychodzić braki treningów wytrzymałościowych.
Na samej szybkości dychy się nie zrobi.
Do tego doszły jeszcze całe rzesze przebierańców,które doszły z połączonych tras 5 i 10km.
Było wymijanie po zewnętrzej a na ostatnich 400-500m na Floriańskiej musiałem trzy razy przyhamować,żeby nie
staranować dzieci czy przebierańców.
To nie trasa na życiówki!
Zły jestem trochę,że nie pocisnąłem tego biegu na 100%,coś bym tam urwał,ale to hamowanie i uważanie na innych uczestników biegu było frustrujące,choć i tak nie złamałbym 39 minut.Brak jeszcze wytrzymałości.
Garmin pokazał aż o 80m więcej,gdzie na każdej atestowanej dyszce pokazywał ciut mniej niż 10km.
Nie styrałem się tymi zawodami tak jak to miało miejsce na innych dyszkach,był to dobry trening WT.
Miesiąc zamykam 372 km.
Czas netto
39:36
Open 54/1045
Międzyczasy co 1km:
1. 3'55"
2. 3'57"
3. 3'57"
4. 4'00"
5. 3'59" / 19'48"
6. 3'55"
7. 3'54"
8. 3'55"
9. 4'00"
10,08km 4'04"- 3'46"/km / 19'48"
10 km - 39'36" (3'57"/km)