Scouser - z Danielsem ku wiosennym startom

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

21.12

20,2km - 5:10/km

Za sprawą masy spraw do załatwienia dzisiejszy long zrobiłem bardzo wczesnym rankiem, całe szczęście wczoraj prawie nie piłem :bum:
Muszę przyznać, że póki co zima rozpieszcza biegaczy, w zasadzie codziennie kilka stopni na plusie i słoneczko, żadnego śniegu, z rzadka popada - to mi się podoba. Mam nadzieję, że nie zaczną się zamiecie jak tylko rozpocznę trzaskać akcenty :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

22.12

4,4km - 5:17/km
12x90m pg. (3:45 - 4:10/km)
1,8km - 4:57/km

łącznie: 8,4km - 5:05/km

Nogi trochę zmęczone po wczorajszym longu, na szczęście jutro wolne a od wtorku zaczynają się mocniejsze akcenty.
W tym tygodniu przebiegłem 75,9km przy sześciu treningach.

Podsumowanie I fazy treningu:

8.11 - 22.12(7 i pół tygodnia)
liczba treningów: 39
przebiegnięty dystans: 445,1km

Ta faza trochę dłuższa, kolejne już będą trwały po 6 tygodni każda.
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

24.12

5x(2x200/200, 400/400)R [3:35/km]

1,7km - 5:28/km
1/ 3:25/km, 3:35, 3:35
2/ 3:25, 3:30, 3:33
3/ 3:30, 3:30, 3:33
4/ 3:30, 3:30, 3:35
5/ 3:30, 3:30, 3:38

1,4km - 5:17/km

łącznie: 10,7km - 5:00/km

II faza rozpoczęta od rytmów, po takiej przerwie od akcentów bałem się trochę tego tempa choć okazuję się, że niepotrzebnie bo nie było męczarni. Swoją drogą to zabawne, że w wigilie biegałem w krótkich spodenkach, przyjemna ta zima :hahaha:

Ehh ale jedzenia to sobie nie żałuje, w dodatku coś ostatnio bez whisky z colą ciężko mi skończyć dzień, trzeba się ponownie na piwo przerzucić bo cola ma za dużo cukru :bum:
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

25.12

10,7km - 5:11/km

Podładowany węglami z dnia poprzedniego biegło się całkiem dobrze. Miałem po wczorajszych rytmach lekkie zakwasy, jednak kulasy trochę się odzwyczaiły od tempa poniżej 4'/km.

Talerz z ciastem jako uzupełnienie glikogenu, why not? :bum:
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

26.12

1,7km - 5:29/km
8km - 4:18/km
1,8km - 5:10/km

łącznie: 11,5km - 4:36/km

Dziś kolejny akcent, tym razem bieg progowy. Miało być 35', a że wolę opierać się o kilometry to wyszło 38s mniej :ble:
Nie było najłatwiej, ale to normalne - organizm musi się przestawić na wyższe obroty.
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

27.12

10,4km - 5:12/km

Luźne wybieganie w lasku po wczorajszym akcencie. Czuję lekkie zmęczenie, ale myślę że w najbliższym czasie organizm się przyzwyczai, póki co śpię ok. 10h dziennie + dochodzi do tego krótka drzemka :taktak:
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

28.12

4x(2'1'30'')I[3:50/km] p.1'30''30''

2,3km - 5:21/km
1/ 3:53, 3:48, 3:46
2/ 3:57, 3:46, 3:49
3/ 3:53, 3:49, 3:42
4/ 3:55, 3:49, 3:44

2,4km - 5:13/km

łącznie: 9,5km - 4:52/km

Trzeci akcent w tym tygodniu, co nigdy wcześniej mi się nie zdarzało, ale jak chcę wejść na wyższy poziom to trzeba ciężej trenować :taktak:
Mimo, że ta MZB nie wygląda na szczególnie ciężką to męczyłem się dziś niesamowicie.
Ciekawa sprawa stała się z moją stopą, mianowicie moja mama postanowiła kupić w aptece jakieś 'cudowne chińskie bańki', które podobno wyleczyły z urazów już sporo osób. Działa to na zasadzie akupunktury, przykłada się taką gumową bańkę w bolące miejsce i trzyma 20minut co drugi dzień. Sceptycznie podszedłem do tego wynalazku, lecz po kilku takich sesjach ból ustąpił :orany:
Cóż, chińska medycyna rzeczywiście działa cuda :hahaha:
Jutro long.
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

29.12

17,1km - 5:14/km

Dziś long na zakończenie tygodnia. Jutro planowo mam przerwę, ale jako, że we wtorek sylwester to w poniedziałek i wtorek zrobię jeszcze trening a środę będę... w łóżku :bum:

W tygodniu było 6 treningów gdzie przebiegłem 69,9km. Trochę mniej niż w ubiegłym tygodniu, ale za to 3 akcenty, więc dość intensywnie.
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

30.12

10,1km (w tym 5x100)
tempo: 5:12/km

Lekki trening przed jutrzejszymi rytmami, które zakończą kolejny rok z bieganiem, podsumuję jutro.
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

31.12

10x400R(3:35/km) p. 400m trucht

1,6km - 5:36/km
10x400: 3:40, 3:33, 3:33, 3:33, 3:35, 3:35, 3:33, 3:33, 3:33, 3:35
2,4km - 5:21/km

łącznie: 11,6km - 5:06/km

Trochę się bałem tego treningu bo czułem zmęczenie po 8 treningach z rzędu, ale niepotrzebnie bo rytmy weszły całkiem gładko.

W grudniu przebiegłem 320,8km w 27 treningach, to był dobry miesiąc :taktak:

Podsumowanie roku:

styczeń: 197,6km(20 treningów)
luty: 229,5km(21 treningów)
marzec: 262,7km(25 treningów)
kwiecień: 265km(25 treningów)
maj: 255,7km(26 treningów)
czerwiec: 249,1km(24 treningi)
lipiec: 303,6km(27 treningów)
sierpień: 301,8km(28 treningów)
wrzesień: 306,9km(27 treningów)
październik: 222km(22 treningi)
listopad: 219km(21 treningów)
grudzień: 320,8km(27 treningów)

Łącznie: 3133,8km - 293treningi(80%)

Muszę przyznać, że to był dobry rok. Przebiegłem niemal 1000km więcej niż w ubiegłym, co prawda życiówkę na 10km pobiłem jedynie o niecałe 1,5min, nie udało się zrealizować ważnego dla mnie celu(39:xx), ale wszystko przede mną. Najważniejsze, że czerpię dużo radości z biegania i jestem pewny, że jest to moja życiowa pasja.

Szczęśliwego nowego, mój sylwester będzie huczny, należy mi się :tonieja:
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

02.01

18,1km - 5:10/km

Po wczorajszym leniwym dniu czas wrócić do świata żywych. Dziś przyjemny long przy sprzyjających warunkach, jako że w tym tygodniu mam tylko 2 akcenty(jeden już mam za sobą) to jako drugi potraktuję start 'z biegiem natury', który dopiero w niedziele.
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

03.01

13,4km - 5:14/km

Postanowiłem pozwiedzać leśne ścieżki i wkopałem się w konkretne podbiegi, w sumie wyszedł solidny cross.

04.01

9,4km (w tym 5x100)
tempo: 5:06/km

Luźno, bo jutro czeka mnie start 'z biegiem natury', zamierzam potraktować to jako mocniejszy cross z wplecionym wybieganiem przed i po zawodach.
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

05.01

4km - 5:17/km
5km - 4:27/km (Z biegiem natury)
4km - 5:04/km

łącznie: 13km

W niedziele kolejny start w tym cyklu, pobiegłem dość mocno, ale na pewno nie na 100%. Dużym plusem tych startów jest to, że nie traktuję ich jak innych zawodów, tzn na życiówkę, do wyplucia płuc tylko jako mocniejszy trening z włączeniem odrobiny rywalizacji, dużo frajdy mi to sprawia.
W tygodniu przebiegłem w sześciu treningach 75,6km.

07.01

6x(2x200/400)R [3:35/km]

1,4km - 5:32/km
1/ 3:30, 3:25, 3:30
2/ 3:30, 3:25, 3:35
3/ 3:25, 3:25, 3:33
4/ 3:35, 3:25, 3:38
5/ 3:25, 3:30, 3:35

1,3km - 5:23/km

łącznie: 10,7km - 5:15/km

Ostatnie 18 dni miałem wolne od uczelni, więc wstawałem przeważnie ok. 11:00 a dziś mając na 8:00 zajęcia wstałem o 5:30 :bum:
Stwierdziłem, że i tak już nie zasnę, więc zrobię trening przed uczelnią i w sumie na dobre mi to wyszło bo noga dziś dobrze podawała, rytmy weszły z dużym zapasem :)
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

08.01

12,1km - 5:13/km

Dzisiejszy bieg przy wietrze wręcz niekiedy zatrzymującym, choć tej zimy przynajmniej mi śnieg na twarz nie pada :hej:
Jutrzejszy akcent ze względu na brak czasu muszę zrobić rano, cudnie jest wstawać o 5-tej rano :orany:
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

09.01

5x1,3P [4:11/km] p. 1' trucht

1,6km - 5:51/km
5x1,3: 4:16/km, 4:13, 4:11, 4:13, 4:12
2km - 5:12/km

łącznie: 10,9km - 4:49/km

To zdecydowanie nie był mój dzień. Stopa dokuczała bardziej niż zwykle a dodatkowo od soboty kuje mnie żebro podczas oddychania i gwałtownych ruchów, myślałem że ból zniknie, ale niestety tylko się nasila. Jutro zrobię prześwietlenie, być może to pęknięcie.
Mam wielką ochotę biegać, ale nie wiem czy to ma sens bo moje ciało w pełni zdrowe z pewnością nie jest. Stopa od września wciąż się odzywa a ja nie potrafię odpuścić, wyników z tego nie będzie :ojnie:
ODPOWIEDZ