Komentarz do artykułu Najszybsze dzieci na świecie
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jedyny ktory przetrwal dziecinny maraton to Gajdus. Moze dlatego ze "wuefman" zamiast go zmuszac to hamowal, i biegl z nim cala trase. Zastanawiam sie tylko co sie stalo z tym drugim...yacool pisze:Warto śledzić takie kariery. Zazwyczaj trwają kilka lat.
Przykład mega gwiazdy z Niemiec sponsorowanej przez najka.
5k w wieku 11 lat - 18:17
maraton w wieku 12 lat - 3:10:54
Koniec wpisów w 2009 roku. Świetny materiał do przemyśleń...
Z dlugoletnich obserwacji widze ze objawienia dzieciece sa wszedzie i rodzice syca w sukcesach dzieci wlasne ambicje.
Ostatnio namawialem jednego rodzica aby sobie odpuscil i razem z zona spojrzal w lustro. Genetyka jest wredna i uciec jej nie sposob. Dlatego namawialem go aby dziecko zabieral raczej na plywalnie - tutaj tusza nie jest taka dolujaca jak w bieganiu.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tu jest o jednym z tych 399 980. To też wskazówka odnośnie tezy zawartej w ostatnim akapicie artykułu.Dybkos pisze:Za 10 lat z tych 400 000 zostanie 20 o których usłyszymy.ojciec pisze:W Kenii czy Etiopii pewnie 400 000 dzieciaków tak biega.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- Remus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1470
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
- Życiówka na 10k: 30:28
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jest i kolejny świeży przypadek - 7-letnia Japonka przebiegła razem ze swoimi rodzicami maraton w Honolulu. (8 grudnia) Jej czas to 7 godzin, 41 minut i 45 sekund.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
odebrałabym im to dziecko, jak mozna pozwolic, żeby dzieciak męczył się tyle godzin?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 685
- Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mam w rodzinie taką 4 latke, 1h biegu nie robi na niej wrażenia, ale na jej rodzicach tak i zakazują jej biegać. Myśle, że tym zakazem robią jej krzywde.
Zdrowe dziecko może cały dzień biegać, skakać, krzyczeć a jak chce godzine pobiegać to tragedia, najlepiej dziecko odebrać bo na pewno ktoś je zmusza, a dzieciak na widok butów do biegania trzesie sie jakby najlepszą zabawkę widziała.
Są różne dzieci, jeśli są takie że po 7h biegu jest uśmiechnięte i zadowolone to czemu zakazywać, przecież nie pije 7 piwa ani nie kończy 7 papierosa tylko kilka godzin przebiera nogami.
Zdrowe dziecko może cały dzień biegać, skakać, krzyczeć a jak chce godzine pobiegać to tragedia, najlepiej dziecko odebrać bo na pewno ktoś je zmusza, a dzieciak na widok butów do biegania trzesie sie jakby najlepszą zabawkę widziała.
Są różne dzieci, jeśli są takie że po 7h biegu jest uśmiechnięte i zadowolone to czemu zakazywać, przecież nie pije 7 piwa ani nie kończy 7 papierosa tylko kilka godzin przebiera nogami.
- Dawidavila
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 615
- Rejestracja: 20 sty 2011, 20:35
- Życiówka na 10k: 35:14
- Życiówka w maratonie: Półmaraton 1:25:19
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Chodzi ci o nauczyciela Gajdusa ?? Jezeli tak to moge ci powiedziec ze nadal mieszka w skorczu (rodzinnym miescie gajdusa) i jest moim treneremwojtek pisze:Jedyny ktory przetrwal dziecinny maraton to Gajdus. Moze dlatego ze "wuefman" zamiast go zmuszac to hamowal, i biegl z nim cala trase. Zastanawiam sie tylko co sie stalo z tym drugim...yacool pisze:Warto śledzić takie kariery. Zazwyczaj trwają kilka lat.
Przykład mega gwiazdy z Niemiec sponsorowanej przez najka.
5k w wieku 11 lat - 18:17
maraton w wieku 12 lat - 3:10:54
Koniec wpisów w 2009 roku. Świetny materiał do przemyśleń...
Z dlugoletnich obserwacji widze ze objawienia dzieciece sa wszedzie i rodzice syca w sukcesach dzieci wlasne ambicje.
Ostatnio namawialem jednego rodzica aby sobie odpuscil i razem z zona spojrzal w lustro. Genetyka jest wredna i uciec jej nie sposob. Dlatego namawialem go aby dziecko zabieral raczej na plywalnie - tutaj tusza nie jest taka dolujaca jak w bieganiu.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Mar.co pisze:Mam w rodzinie taką 4 latke, 1h biegu nie robi na niej wrażenia, ale na jej rodzicach tak i zakazują jej biegać. Myśle, że tym zakazem robią jej krzywde.
Zdrowe dziecko może cały dzień biegać, skakać, krzyczeć a jak chce godzine pobiegać to tragedia, najlepiej dziecko odebrać bo na pewno ktoś je zmusza, a dzieciak na widok butów do biegania trzesie sie jakby najlepszą zabawkę widziała.
Są różne dzieci, jeśli są takie że po 7h biegu jest uśmiechnięte i zadowolone to czemu zakazywać, przecież nie pije 7 piwa ani nie kończy 7 papierosa tylko kilka godzin przebiera nogami.
czym innym jest radosne latanie dzieciaka, skakanie i wygłupy przez godzinę, a czym innym 7godzinny zaplanowany(pewnie z ogromną ilością morderczych treningów) ogromny wysiłek
jesli ty nie widzisz różnicy, to ja nie będe tutaj z tobą dyskusji prowadzić
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Jak dla mnie to jest marnowanie talentów. Te dzieciaki niewątpliwie mają predyspozycje do biegania oraz, co ważniejsze, ponadprzeciętny charakter i zacięcie do treningu (mówię oczywiście o tych robiących to dobrowolnie), gdyby poddać je standardowemu szkoleniu w klubie lekkoatletycznym ( dla młodszych trening ogólnorozwojowy, dla starszych sprinty/średnie dystanse) to zapewne część z nich miałaby szansę na zawodowe kariery. Wielu bardzo utalentowanym sportowo młodzikom brakuje właśnie charakteru, wysiadają psychicznie. A tak, te "najszybsze dzieci" same się zajadą lub zostaną zajechane przez ambicje rodziców i nic z nich nie będzie, a mogą jeszcze otrzymać jako "bonus" jakieś problemy zdrowotne na przyszłość. W tym wieku trening długodystansowy, na dłuższą metę jest po prostu szkodliwy. W filmie "Etiopski Sen" (jakby ktoś chciał zobaczyć to jest na YT) jest przedstawiona historia kilku młodych biegaczy, w tym 11 letniego chłopca, który biega 10 km poniżej 40 minut i trenuje pod długie dystanse, 6 razy w tygodniu. Pod koniec film "przeskakuje" kilka lat do przodu, jest pokazane co obecnie robią ci zawodnicy i ten chłopak już nie biega, wysiadły mu kolana.
Poza tym problem dotyczy nie tylko dzieci i nastolatków, Salazar też za wcześnie zaczął trenować na zbyt dużych obciążeniach i przez to osiągnął jako zawodnik, zapewne tylko namiastkę tego co mógłby osiągnąć:
Salazar's competitive decline is often attributed to a reported blow-out after the 1982 Boston Marathon (his famous "Duel in the Sun" with Dick Beardsley), after which his athletic performance gradually declined to the point at which he could barely jog. Salazar recounts falling into a "more-is-better" mindset which led him to reason that if 120 miles per week yielded a certain level of success, then 180 miles (290 km) or even 200 miles (320 km) would bring even better results. This intense and grueling regimen of such extremely long distances ultimately led to a breakdown of his immune system, and he found himself frequently sick, injured, and otherwise unable to continue training. The downward spiral of his marathon career culminated in his disappointing fifteenth place at the 1984 Summer Olympics.
(Alberto urodził się w 1958 roku)
Haile też w jakimś wywiadzie radził dwudziestoparoletnim młodym Etiopczykom, żeby zostawali przy krótszych dystansach.
Także jeszcze raz, szkoda tych dzieciaków.
Poza tym problem dotyczy nie tylko dzieci i nastolatków, Salazar też za wcześnie zaczął trenować na zbyt dużych obciążeniach i przez to osiągnął jako zawodnik, zapewne tylko namiastkę tego co mógłby osiągnąć:
Salazar's competitive decline is often attributed to a reported blow-out after the 1982 Boston Marathon (his famous "Duel in the Sun" with Dick Beardsley), after which his athletic performance gradually declined to the point at which he could barely jog. Salazar recounts falling into a "more-is-better" mindset which led him to reason that if 120 miles per week yielded a certain level of success, then 180 miles (290 km) or even 200 miles (320 km) would bring even better results. This intense and grueling regimen of such extremely long distances ultimately led to a breakdown of his immune system, and he found himself frequently sick, injured, and otherwise unable to continue training. The downward spiral of his marathon career culminated in his disappointing fifteenth place at the 1984 Summer Olympics.
(Alberto urodził się w 1958 roku)
Haile też w jakimś wywiadzie radził dwudziestoparoletnim młodym Etiopczykom, żeby zostawali przy krótszych dystansach.
Także jeszcze raz, szkoda tych dzieciaków.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Wtedy Gajdus biegl z kolega pod opieka nauczyciela. Widzialem osobiscie; stalem przy szatniach przy Wale Miedzeszynskim.Dawidavila pisze:Chodzi ci o nauczyciela Gajdusa ?? Jezeli tak to moge ci powiedziec ze nadal mieszka w skorczu (rodzinnym miescie gajdusa) i jest moim treneremwojtek pisze: Jedyny ktory przetrwal dziecinny maraton to Gajdus. Moze dlatego ze "wuefman" zamiast go zmuszac to hamowal, i biegl z nim cala trase. Zastanawiam sie tylko co sie stalo z tym drugim...
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zgadzam się z tym. I to jest dużo bardziej skomplikowane niż to co widać czasem na mecie jak dzieci zbierają ochrzan od rodziców, że "za mało z siebie dało". To nie są tylko słowa.wojtek pisze: Z dlugoletnich obserwacji widze ze objawienia dzieciece sa wszedzie i rodzice syca w sukcesach dzieci wlasne ambicje.
Przy tym zdaniu tak się zacząłem zastanawiać po co światu np. złamanie 2 godz. w maratonie? Jakaś atrakcja i świata to nie poprawi ani nie zepsuje. Z drugiej strony, to co podajesz to z punktu widzenia tych dzieciaków, to są dziesiątki zniszczonych całych ich "światów".MikeWeidenbaum pisze:Jak dla mnie to jest marnowanie talentów. [...]
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem. Ja nikomu biegać nie każę i kazać nie zamierzam, ale jeśli już dziecko trenuje, czy to z własnej woli czy z woli rodzica (tego drugiego nie popieram, ale niestety takie sytuacje mają miejsce) to niech robi to z głową, bez narażania się na utratę zdrowa, najlepiej pod okiem trenera, albo przynajmniej w konsultacji z trenerem. A niestety, dziesięciolatki trenujące typowo pod długie dystanse, to dokładne przeciwieństwo treningu "z głową".Przy tym zdaniu tak się zacząłem zastanawiać po co światu np. złamanie 2 godz. w maratonie? Jakaś atrakcja i świata to nie poprawi ani nie zepsuje.
No sorry, życie to nie rurki z kremem.Z drugiej strony, to co podajesz to z punktu widzenia tych dzieciaków, to są dziesiątki zniszczonych całych ich "światów".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
Czy to jest jakiś prima aprylisowy żart? Jak 9 latek może biegać szybciej niż dorosły człowiek? Przecież długość jego kroku to co najmniej 2-3 razy mniej niż u dorosłego! Więcej kroków, bardziej się męczysz, bo bieg to nie tylko przód, ale też góra dół. Przecież to są jakieś jajca. Niech mi ktoś to wytłumaczy
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
To nie jest kozaczenie, to jest stwierdzenie faktu.infomsp pisze:Kozaczyć to można co najwyżej swoim życiem a nie cudzym.MikeWeidenbaum pisze:No sorry, życie to nie rurki z kremem.