Komentarz do artykułu Najszybsze dzieci na świecie

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
bartekl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 17 wrz 2012, 06:54
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:29:38

Nieprzeczytany post

To ja czekam niecierpliwie na ten następny artykuł...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Warto śledzić takie kariery. Zazwyczaj trwają kilka lat.
Przykład mega gwiazdy z Niemiec sponsorowanej przez najka.
5k w wieku 11 lat - 18:17
maraton w wieku 12 lat - 3:10:54
Koniec wpisów w 2009 roku. Świetny materiał do przemyśleń...
Jedyny ktory przetrwal dziecinny maraton to Gajdus. Moze dlatego ze "wuefman" zamiast go zmuszac to hamowal, i biegl z nim cala trase. Zastanawiam sie tylko co sie stalo z tym drugim...

Z dlugoletnich obserwacji widze ze objawienia dzieciece sa wszedzie i rodzice syca w sukcesach dzieci wlasne ambicje.

Ostatnio namawialem jednego rodzica aby sobie odpuscil i razem z zona spojrzal w lustro. Genetyka jest wredna i uciec jej nie sposob. Dlatego namawialem go aby dziecko zabieral raczej na plywalnie - tutaj tusza nie jest taka dolujaca jak w bieganiu.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dybkos pisze:
ojciec pisze:W Kenii czy Etiopii pewnie 400 000 dzieciaków tak biega.
Za 10 lat z tych 400 000 zostanie 20 o których usłyszymy.
Tu jest o jednym z tych 399 980. To też wskazówka odnośnie tezy zawartej w ostatnim akapicie artykułu.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
Remus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1470
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
Życiówka na 10k: 30:28
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jest i kolejny świeży przypadek - 7-letnia Japonka przebiegła razem ze swoimi rodzicami maraton w Honolulu. (8 grudnia) Jej czas to 7 godzin, 41 minut i 45 sekund.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

odebrałabym im to dziecko, jak mozna pozwolic, żeby dzieciak męczył się tyle godzin? :tonieja: :ojnie:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Mam w rodzinie taką 4 latke, 1h biegu nie robi na niej wrażenia, ale na jej rodzicach tak i zakazują jej biegać. Myśle, że tym zakazem robią jej krzywde.

Zdrowe dziecko może cały dzień biegać, skakać, krzyczeć a jak chce godzine pobiegać to tragedia, najlepiej dziecko odebrać bo na pewno ktoś je zmusza, a dzieciak na widok butów do biegania trzesie sie jakby najlepszą zabawkę widziała.

Są różne dzieci, jeśli są takie że po 7h biegu jest uśmiechnięte i zadowolone to czemu zakazywać, przecież nie pije 7 piwa ani nie kończy 7 papierosa tylko kilka godzin przebiera nogami.
Awatar użytkownika
Dawidavila
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 615
Rejestracja: 20 sty 2011, 20:35
Życiówka na 10k: 35:14
Życiówka w maratonie: Półmaraton 1:25:19
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Nieprzeczytany post

wojtek pisze:
yacool pisze:Warto śledzić takie kariery. Zazwyczaj trwają kilka lat.
Przykład mega gwiazdy z Niemiec sponsorowanej przez najka.
5k w wieku 11 lat - 18:17
maraton w wieku 12 lat - 3:10:54
Koniec wpisów w 2009 roku. Świetny materiał do przemyśleń...
Jedyny ktory przetrwal dziecinny maraton to Gajdus. Moze dlatego ze "wuefman" zamiast go zmuszac to hamowal, i biegl z nim cala trase. Zastanawiam sie tylko co sie stalo z tym drugim...

Z dlugoletnich obserwacji widze ze objawienia dzieciece sa wszedzie i rodzice syca w sukcesach dzieci wlasne ambicje.

Ostatnio namawialem jednego rodzica aby sobie odpuscil i razem z zona spojrzal w lustro. Genetyka jest wredna i uciec jej nie sposob. Dlatego namawialem go aby dziecko zabieral raczej na plywalnie - tutaj tusza nie jest taka dolujaca jak w bieganiu.
Chodzi ci o nauczyciela Gajdusa ?? Jezeli tak to moge ci powiedziec ze nadal mieszka w skorczu (rodzinnym miescie gajdusa) i jest moim trenerem :)
Blog/Komentarze
10km - 35'14''
15km - 54'14''
83km - 9:14'00''
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Mar.co pisze:Mam w rodzinie taką 4 latke, 1h biegu nie robi na niej wrażenia, ale na jej rodzicach tak i zakazują jej biegać. Myśle, że tym zakazem robią jej krzywde.

Zdrowe dziecko może cały dzień biegać, skakać, krzyczeć a jak chce godzine pobiegać to tragedia, najlepiej dziecko odebrać bo na pewno ktoś je zmusza, a dzieciak na widok butów do biegania trzesie sie jakby najlepszą zabawkę widziała.

Są różne dzieci, jeśli są takie że po 7h biegu jest uśmiechnięte i zadowolone to czemu zakazywać, przecież nie pije 7 piwa ani nie kończy 7 papierosa tylko kilka godzin przebiera nogami.

czym innym jest radosne latanie dzieciaka, skakanie i wygłupy przez godzinę, a czym innym 7godzinny zaplanowany(pewnie z ogromną ilością morderczych treningów) ogromny wysiłek
jesli ty nie widzisz różnicy, to ja nie będe tutaj z tobą dyskusji prowadzić :zero:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie to jest marnowanie talentów. Te dzieciaki niewątpliwie mają predyspozycje do biegania oraz, co ważniejsze, ponadprzeciętny charakter i zacięcie do treningu (mówię oczywiście o tych robiących to dobrowolnie), gdyby poddać je standardowemu szkoleniu w klubie lekkoatletycznym ( dla młodszych trening ogólnorozwojowy, dla starszych sprinty/średnie dystanse) to zapewne część z nich miałaby szansę na zawodowe kariery. Wielu bardzo utalentowanym sportowo młodzikom brakuje właśnie charakteru, wysiadają psychicznie. A tak, te "najszybsze dzieci" same się zajadą lub zostaną zajechane przez ambicje rodziców i nic z nich nie będzie, a mogą jeszcze otrzymać jako "bonus" jakieś problemy zdrowotne na przyszłość. W tym wieku trening długodystansowy, na dłuższą metę jest po prostu szkodliwy. W filmie "Etiopski Sen" (jakby ktoś chciał zobaczyć to jest na YT) jest przedstawiona historia kilku młodych biegaczy, w tym 11 letniego chłopca, który biega 10 km poniżej 40 minut i trenuje pod długie dystanse, 6 razy w tygodniu. Pod koniec film "przeskakuje" kilka lat do przodu, jest pokazane co obecnie robią ci zawodnicy i ten chłopak już nie biega, wysiadły mu kolana.
Poza tym problem dotyczy nie tylko dzieci i nastolatków, Salazar też za wcześnie zaczął trenować na zbyt dużych obciążeniach i przez to osiągnął jako zawodnik, zapewne tylko namiastkę tego co mógłby osiągnąć:

Salazar's competitive decline is often attributed to a reported blow-out after the 1982 Boston Marathon (his famous "Duel in the Sun" with Dick Beardsley), after which his athletic performance gradually declined to the point at which he could barely jog. Salazar recounts falling into a "more-is-better" mindset which led him to reason that if 120 miles per week yielded a certain level of success, then 180 miles (290 km) or even 200 miles (320 km) would bring even better results. This intense and grueling regimen of such extremely long distances ultimately led to a breakdown of his immune system, and he found himself frequently sick, injured, and otherwise unable to continue training. The downward spiral of his marathon career culminated in his disappointing fifteenth place at the 1984 Summer Olympics.

(Alberto urodził się w 1958 roku)

Haile też w jakimś wywiadzie radził dwudziestoparoletnim młodym Etiopczykom, żeby zostawali przy krótszych dystansach.

Także jeszcze raz, szkoda tych dzieciaków.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dawidavila pisze:
wojtek pisze: Jedyny ktory przetrwal dziecinny maraton to Gajdus. Moze dlatego ze "wuefman" zamiast go zmuszac to hamowal, i biegl z nim cala trase. Zastanawiam sie tylko co sie stalo z tym drugim...
Chodzi ci o nauczyciela Gajdusa ?? Jezeli tak to moge ci powiedziec ze nadal mieszka w skorczu (rodzinnym miescie gajdusa) i jest moim trenerem :)
Wtedy Gajdus biegl z kolega pod opieka nauczyciela. Widzialem osobiscie; stalem przy szatniach przy Wale Miedzeszynskim.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wojtek pisze: Z dlugoletnich obserwacji widze ze objawienia dzieciece sa wszedzie i rodzice syca w sukcesach dzieci wlasne ambicje.
Zgadzam się z tym. I to jest dużo bardziej skomplikowane niż to co widać czasem na mecie jak dzieci zbierają ochrzan od rodziców, że "za mało z siebie dało". To nie są tylko słowa.
MikeWeidenbaum pisze:Jak dla mnie to jest marnowanie talentów. [...]
Przy tym zdaniu tak się zacząłem zastanawiać po co światu np. złamanie 2 godz. w maratonie? Jakaś atrakcja i świata to nie poprawi ani nie zepsuje. Z drugiej strony, to co podajesz to z punktu widzenia tych dzieciaków, to są dziesiątki zniszczonych całych ich "światów".
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przy tym zdaniu tak się zacząłem zastanawiać po co światu np. złamanie 2 godz. w maratonie? Jakaś atrakcja i świata to nie poprawi ani nie zepsuje.
Nie wiem. Ja nikomu biegać nie każę i kazać nie zamierzam, ale jeśli już dziecko trenuje, czy to z własnej woli czy z woli rodzica (tego drugiego nie popieram, ale niestety takie sytuacje mają miejsce) to niech robi to z głową, bez narażania się na utratę zdrowa, najlepiej pod okiem trenera, albo przynajmniej w konsultacji z trenerem. A niestety, dziesięciolatki trenujące typowo pod długie dystanse, to dokładne przeciwieństwo treningu "z głową".
Z drugiej strony, to co podajesz to z punktu widzenia tych dzieciaków, to są dziesiątki zniszczonych całych ich "światów".
No sorry, życie to nie rurki z kremem.
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Czy to jest jakiś prima aprylisowy żart? Jak 9 latek może biegać szybciej niż dorosły człowiek? Przecież długość jego kroku to co najmniej 2-3 razy mniej niż u dorosłego! Więcej kroków, bardziej się męczysz, bo bieg to nie tylko przód, ale też góra dół. Przecież to są jakieś jajca. Niech mi ktoś to wytłumaczy :)
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MikeWeidenbaum pisze:No sorry, życie to nie rurki z kremem.
Kozaczyć to można co najwyżej swoim życiem a nie cudzym.
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

infomsp pisze:
MikeWeidenbaum pisze:No sorry, życie to nie rurki z kremem.
Kozaczyć to można co najwyżej swoim życiem a nie cudzym.
To nie jest kozaczenie, to jest stwierdzenie faktu.
ODPOWIEDZ