Cieszyc sie bieganiem a moze jesienne ultra?
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Zmiana tytulu,bo po maratonie-jakby nie bylo.Wczoraj udana proba biegania troche czulam lydke ale 8km 5:30 przebieglam dzis 1h silowni jutro bieganie lub Aqua.Czemu ten tytul bo nie wiem czy sobie jeszcze pobiegam-na zawodach na 27.10 zaplanowalam bieg gorski .Meldowalam sie jakos poczatkiem roku bo miejsca startowe tez szybko wyprzedane wiec zobaczymy .Tak pieknie na dworze perfekcyjna pogoda do biegania.We wtorek ponowna wizyta u fizjo .Sporo rozciagalam sie w tygodniu .............mam nadzieje ze to zadna powazna kontuzja .
Mysle ze ten tydzien tak sprobuje przepracowac 3 razy silownia 3 razy bieganie raz Aqua.O ile bol nie minie trzeba bedzie isc do ortopedy
Mysle ze ten tydzien tak sprobuje przepracowac 3 razy silownia 3 razy bieganie raz Aqua.O ile bol nie minie trzeba bedzie isc do ortopedy
Ostatnio zmieniony 17 maja 2014, 22:17 przez sarenka70, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Wczoraj urodziny Mii 7 i jakos czasowo nie bylo czasu na sport dzis rano zawody z dzieciakami a ze skonczyly sie szybciej niz spodziewalam wyszlam na 9 km bez bolu :uuusmiech: na wiecej nie bylo czasu bo mielismy gosci .Tak sobie pomyslalam ze nie ma co kombinowac z treningiem i tak starcilam 4 tygodnie.Do konca pazdziernika pobawie sie wystartuje treningowo na tym biegu gorskim i od listopada zaczne przygotowania do przyszlego roku no chyba ze znow cos pokrzyzuje mi plany Ale miejmy nadzieje ze nie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Nie biegam bo mam dosc powzne problemy z biodrami.Ale jestem dobrej mysli.Za to Emma daje tyle radosci.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Trzeba bedzie ponownie zmienic tytul ale to dopiero gdy wroce do biegania.Lecze biodro chodze na rehabilitacje i mam zakaz biegania.I oprocz treningu z dzieciakami oraz sporadycznymi wizytami na silowni nic nie robie.Chwilowo doszedl brak snu Emma zle sypia a ja z nia Wierzylam ze od grudnia wroce do treningu ale jakos tak mamy4.grudnia moje imieniny a tu nic.No ale sie nie nudze Od stycznia wracam do pracy ale tylko na dwa dni.
To tyle nowosci. :uuusmiech:
To tyle nowosci. :uuusmiech:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Zaczelam biegac po prawie 3,5 miesiecznej przerwie pn,wt,czw. ok 7km po sr.5:40 .Jalos tak dziwnie trzeba przypomniec sobie jak "biegac"ale tego sie nie zapomina A tak to zwariowanie przedswiateczne zaczynam nie lubiec swiat .Bieganie za prezentami, jakies imprezy przedswiateczne w szkolach ,jarmarki swiateczne gdzie"wypada"pomagac czyste wariactwo a to ma byc czas spokoju, zadumy ,czas na pieczenie ciasteczek ,czas na czytanie dzieciom bajek a ja na to nie mam czasu a i czesto sily.Ale jutro i w niedziele czas na ciasteczka ................moze jakies gruntowniejsze porzadki choinka kupiona czeka w ogrodzie na ozdoby. :uuusmiech:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Poniewaz w niedziele doskwieralo mi kolano biegalam dopiero dzis 8km po ok.5:37 bylo dobrze troche gimnastyki.Dzis swiateczne leniuchowanie :uuusmiech:
Zdrowych,rodzinnych Swiat dla wszystkich ktorzy tutaj zagladaja
Zdrowych,rodzinnych Swiat dla wszystkich ktorzy tutaj zagladaja
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Wczoraj 7km po 5:31 jak narazie ciezkie to bieganie takie nieswoje.Wiecej czlapanie niz bieganie ktore lubie.No ale to dopiero poczatek po jakby nie bylo dlugiej przerwie.W sumie po ciazy biegalo mi sie lepiej niz teraz.Emma za 15 dni skonczy rok gdzie jest ten rok? no gdzie.Mam tyle radosci z nia.Ja sama zrobilam sie spokojniejsza jakas taka inna moze to wiek robi swoje.Jak widze moja 14- letnia pannice z ktora mam bardzo dobry kontakt to jeszcze bardziej jestem swiadoma uciekajacego czasu.Czasu ktorego ciagle brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
2014
2013 to byl dobry rok moze nie biegowo ale rodzinnie.Emma moj najwspanialszy prezent kocham moja czworeczke ale Emme kocham inaczej w ciagu calego roku nie bylam na nia "zla""zdenerwowana"nic z tego.Gdy jestem w drodze i dlugo jej nie widze to tesknie :uuusmiech: bardzo swiadome macierzynstwo.
A i moje dosyc ciezkie partnerstwo przezylo duzo pozytywnego.Czy jestem w stanie wlozyc tyle energii co kiedys w bieganie czas pokaze.Narazie biegam-truchtam co 2-3 dzien od dzisiaj planuje zwiekszyc trening do 5 razy .
Dzis dosc ciezkie 11km po ok.5:31 przy pieknej pogodzie slonce troche wiatr ale ogolnie fantastycznie :uuusmiech:
Mam jakies plany na pierwsze polrocze ale to narazie plany Od lutego do Maja troche szkoly dokonczenie licencji trenerskich .Praca od piatku(dwa rzy w tygodniu pol dnia), zajecia lekkoatletyczne z dzieciakami 2 razy w tygodniu;no i wszystko inne co nalezy do zycia .Przy trojce dzieci;pracy 5 razy w tygodniu 5 lat temu doszlam do formy to i moze teraz sie uda tylko motywacja musi byc
2013 to byl dobry rok moze nie biegowo ale rodzinnie.Emma moj najwspanialszy prezent kocham moja czworeczke ale Emme kocham inaczej w ciagu calego roku nie bylam na nia "zla""zdenerwowana"nic z tego.Gdy jestem w drodze i dlugo jej nie widze to tesknie :uuusmiech: bardzo swiadome macierzynstwo.
A i moje dosyc ciezkie partnerstwo przezylo duzo pozytywnego.Czy jestem w stanie wlozyc tyle energii co kiedys w bieganie czas pokaze.Narazie biegam-truchtam co 2-3 dzien od dzisiaj planuje zwiekszyc trening do 5 razy .
Dzis dosc ciezkie 11km po ok.5:31 przy pieknej pogodzie slonce troche wiatr ale ogolnie fantastycznie :uuusmiech:
Mam jakies plany na pierwsze polrocze ale to narazie plany Od lutego do Maja troche szkoly dokonczenie licencji trenerskich .Praca od piatku(dwa rzy w tygodniu pol dnia), zajecia lekkoatletyczne z dzieciakami 2 razy w tygodniu;no i wszystko inne co nalezy do zycia .Przy trojce dzieci;pracy 5 razy w tygodniu 5 lat temu doszlam do formy to i moze teraz sie uda tylko motywacja musi byc
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
*-Wczoraj trening z dziecmi/mlodzieza ,dzis 9 km po 5:26 lepiej Praca wczoraj nawet przyjemna a tak mi sie nie chcialo.Od srody rusza szkola to i dni beda znow lepiej poukladane Nadal Emme karmie piersia a waga stoi w miejscu 50kg przy 159cm wzrostu.
Karmic chcialabym do lata o ile pokarm bedzie no i Emma bedzie chciala pic ale jak na razie jestesmy zgranym "zespolem"
Karmic chcialabym do lata o ile pokarm bedzie no i Emma bedzie chciala pic ale jak na razie jestesmy zgranym "zespolem"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Dzis dobre 14km w milym towarzystwie wyszlo 5:21 sr.ale tylko dlatego ze ostatnie 2-3 km po 4:45-4:30 :spoczko:fajniowato a
tak bieglismy po ok.5:30.W sumie niedzielne treningi bede biegala w towarzystwie.Wraca radosc biegania :uuusmiech:
tak bieglismy po ok.5:30.W sumie niedzielne treningi bede biegala w towarzystwie.Wraca radosc biegania :uuusmiech:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
No i prawie tygodniu nie biegania wyszlam dzis na niecale 40min.po 5:21 po domowych terenach .Duzo sie dzialo w tym niebiegowym tygodniu.Powrot do pracy,urodziny emmy i tak zlecialo.Mialam biegac wczoraj ale popoludnie spedzilam w szpitalu bo najstarsza corka miala nieprzyjemny wypadek w szkole i trzeba bylo sprawdzic czy reka nie zlamana Skonczylo sie tylko na bolesnym stluczeniu reka nadal boli