mihumor .com

[mihumor]

Sam nie wiem jak to wychodzi, biegnę sobie w miarę równo i po postu tak się to układa, tym razem rzeczywiście poszło perwersyjnie jak po sznurku równo wg planu. To po części chyba kwestia doświadczenia i właściwej oceny własnych możliwości, jeśli wyszło jak wyszło, znaczy ocena była dobra i taktyka w związku z tym też.

[panucci10]

świetna relacja! myślałes może o tym żeby opisywać biegi zawodowo ? fajnie się czyta coś takiego prosto z serca widać dużo ciężkiej pracy włożyłeś w przygotowania i swoje i Lidki! Brawo jeszcze raz dla Was obojga! Zasłużyliście na porządny odpoczynek!
Rubin dobrze prawi, jesteś dokładny aż do bólu ! ale ja w porównaniu do rubin chciałbym umieć tak trzeźwo podejść do tematu i umieć w danym momencie ocenic realnie swoje możliwości a potem ułożyć tak taktyke żeby ją idealnie zrealizować !
Ps. Jak czytałem i otwierałem te linki to najbardzej podobał mi się motyw z dżdżą kanią myślałem że link pod tym tekstem to będzie właśnie ta kania co dośmiałem sam z siebie to Ci mówie

[Imaraton]

Ta relacja smakuje niezgorzej jak bistecca alla fiorentina.

[tomasir]

Sam nie wiem jak to wychodzi, biegnę sobie w miarę równo i po postu tak się to układa, tym razem rzeczywiście poszło perwersyjnie jak po sznurku równo wg planu. To po części chyba kwestia doświadczenia i właściwej oceny własnych możliwości, jeśli wyszło jak wyszło, znaczy ocena była dobra i taktyka w związku z tym też.

Świetna relacja i jeszcze lepsze czasy Was obojga Teraz już wiem, czemu Lidka biegnąć na luzie dołożyła mi w GP Krakowa, skoro tu pomimo przemęczenia i niewyspania taki czas wykręciła :D

[le0n71]

Czytając relację czułem się, jak bym tam był Fajnie napisane. Trudno mi będzie kiedykolwiek ci dorównać w wynikach, oj trudno Jeszcze raz gratulacje !

[mihumor]

Bardzo dziękuję, ciągle mam jeszcze w głowie tą Florencję, to było spore przeżycie, takie bieganie w tych spektakularnych okolicznościach, ze świetnym dopingiem, zrobiło to spore wrażenie - muszę ochłonąć i poukładać sobie w głowie co dalej, jak dalej i gdzie podążać dalej z bieganiem
To był najfajniejszy maraton w jakim biegałem, połączenie atmosfery, trasy i organizacji daje bardzo wysoką ocenę i jest to na pewno impreza godna polecenia, porównując chociażby do Wiednia to biją CK- chłopaków o trzy długości a przeca wiedeńska impreza też jest niekiepska

[Krzychu M]

Piękna relacja....jak i sam bieg!

[acer]

Relacja z biegu równie fantastyczna co wyniki! Gratuluję bo jest czego, świetnie Wam poszło!

Co do matematycznej dokładności to owszem jedni tak lubią inni nie, natomiast dla mnie Twoja konsekwencja i ścisłe trzymanie się temp na treningu jest godne podziwu, nie robisz nic więcej niż wymaga to dany trening ot po prostu jeśli ma być np. 4:00/km to tak biegasz nie wolniej nie szybciej......... łatwo to wygląda na papierze na pewno w rzeczywistości to trudna i żmudna praca ale efekt końcowy świetny.... jeszcze raz gratuluję!

[siena_driver]

Moje gratulacje! Michał, jak precyzyjny zegarmistrz, potrafiłeś dopiąć plan i mimo paru zawirowań zrealizować cel. Brawo! A to, co zrobiła Lidka, mimo tak zwariowanego ostatniego tygodnia, to prawdziwe mistrzostwo!
Powiem tak - jeśli Lidka zechce w jakimś jesiennym maratonie zaatakować podium w kategorii, a Michał dopilnuje jej treningów, to pudło jest jak w banku

[Kwiat]

Czytając relację, którą jak reszta uważam za świetną, miałem nieodparte wrażenie, że na czas czytania tej opowieści w mojej głowie powstały dwie oddzielne przestrzenie: jedną wypełniały kolejne obrazy z Twojego biegu, druga natomiast wiodła mnie ulicami Florencji, tak jakbym spacerował po niej z natchnionym i dumnym miejscowym przewodnikiem.

Gratulacje!

[wigi]

Jeszcze raz gratki. Trenowałeś z głową, a sam bieg rozegrałeś idealnie i jest zasłużona nagroda.
Opis bardzo ciekawy i barwny, ale nie miałem już siły klikać na linki do obrazków, zrobię to jednak, jak drugi raz wrócę do tej relacji.

[Gife]

Też pięknie trójkę złamałem w Krakowie
I pisałem, że zakręty będą dawały w kość
Gratulacje

[cichy70]

uff dopiero miałem chwilę, żeby siąść i przeczytać.
raz jeszcze Brawo !!!

[mihumor]

Co do zakrętów to mnie one nie męczą specjalnie, lubię kręte trasy i psychicznie dużo lepiej mi się to biega, jak sobie przypomnę długie proste pomiędzy blokowiskami W-wy, Poznania czy Krakowa to pamiętam, że mnie mentalnie to męczyło i zanudzało, ja lubię jak coś się dzieje, jak się widoki i sytuacje zmieniają. Nogi miałem bardziej zmęczone od bruków i twardych butów, zresztą po każdym maratonie miałem zmęczone nogi, nie wiem czy to się da przebiec na nie zmęczonych, wątpię. Odcinek 40-meta przebiegłem średnio po 4,03 czyli 11 sek szybciej niż średnią z czego wynika, że z tymi nogami to nie było tak źle - boleć coś tam jednak musi. Ukrainiec, który we Florencji wygrał pobiegł 2,09 - to chyba niezły czas i mimo krętości można tam pobiec bardzo szybko.

[nestork]

Piekna historia, bedzie co wnukom opowiadac!

Sam marze o takiej trojce. Moze za dwa lata...