ja też pomyślałam, że to smutne... ale rózne są sytuacje. to tym bardziej należy przed świętami zrobić dzieciom świąteczną atmosferęfranklina pisze:katekateswieta bez dzieci?? ale ...JAK????
![]()
![]()
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
-
Ma_tika
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- katekate
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ano takfranklina pisze:katekateswieta bez dzieci?? ale ...JAK????
![]()
![]()
wymieniamy się z eksem świętami-w końcu jemu też się należy
jestem daleka od trzymania dzieci z dala od taty, wręcz przeciwnie, one mają go zbyt mało, no ale nie będę się nad tym rozwodzić
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U nas normalnie śnieg leży. Z daleka nawet ładnie wygląda, szczególnie las, ale jest ciepło więc snieg jest mokry, lepki, ciężki, taka obleśna, trudna do odśnieżenia breja. Na ulicach od razu masakra, jechałam do pracy prawie 40 minut jak normalnie jadę ze 12-15.
Warunki do biegania okropne. błocko, breja, + ten ciężki lepki, topiący się śnieg a pod nim grząskie błocko. :/
Nie biegam już bite 2 tygodnie, noga ciągle pobolewa, a wizyta u rehabilitanta dopiero w czwartek.
Jak chodzę to już jest całkiem OK, ale jak się. Wczoraj przetruchtałam po korytarzu w firmie, to uczucie jakby mnie ktoś młotkiem po mięśniach walił.
No łażę na basen, coś tam czasami machnę z siłowych, codziennie robię przysiady i ogólnie- czuję się wypoczęta jak dawno się nie czułam.
Z tego nie biegania mam już na koncie w tym roku 1 , ekologiczny
łańcuch na choinkę wykonany na spółkę z dzieckiem młodszym.
Warunki do biegania okropne. błocko, breja, + ten ciężki lepki, topiący się śnieg a pod nim grząskie błocko. :/
Nie biegam już bite 2 tygodnie, noga ciągle pobolewa, a wizyta u rehabilitanta dopiero w czwartek.
Jak chodzę to już jest całkiem OK, ale jak się. Wczoraj przetruchtałam po korytarzu w firmie, to uczucie jakby mnie ktoś młotkiem po mięśniach walił.
No łażę na basen, coś tam czasami machnę z siłowych, codziennie robię przysiady i ogólnie- czuję się wypoczęta jak dawno się nie czułam.
Z tego nie biegania mam już na koncie w tym roku 1 , ekologiczny
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
noo Cavusia produktywnie
ja dziś miałam iść ale mnie nikt wołem z domu nie ruszy, takie wietrzysko i zacina śnieg z deszczem na zmianę z gradem, trudno będę jak chomik w kołowrotku na bieżni popylać. Nie cierpię tego nudzę się po 10 minutach jeszcze w siłowni nie mam tv ani netu żeby coś pooglądać, ale na dwór tez raczej nie wyjdę bo do najbliższej względnej ścieżki mam daleko, a po porannym rozeznaniu moja łąka płynie i się bez kaloszy nie da na nią wejść! A Wy narzekacie na blokową monotonię, przynajmniej możecie biegać.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2013, 12:47 przez papillon, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
-
PaulinaJ
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 423
- Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
- Życiówka na 10k: 40:22
- Życiówka w maratonie: 3:15:22
Bieganie zimowe rozpoczęte
12tka za mną!choć śniegu mało, raczej brudny, mokry i lepki ale śnieg.
Zimy nie lubię ale moze polubię?
Pamietam obozy sportowe w podstawówce w Świeradowie Zdroju
wtedy zimę kochałam, treningi, zabawy na śniegu
satysfakcja ze zdobytego Stogu Izerskiego
fajnie było
Planuje zabrać sie za ozdoby choinkowe ale z dwuletnim urwisem cieżko będzie coś zrobic wiec odkladam w czasie póki co, pozostaną mi noce.
Zimy nie lubię ale moze polubię?
Pamietam obozy sportowe w podstawówce w Świeradowie Zdroju
Planuje zabrać sie za ozdoby choinkowe ale z dwuletnim urwisem cieżko będzie coś zrobic wiec odkladam w czasie póki co, pozostaną mi noce.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
no weeeee franklina bo sie zaraz poryczę
eeee zapisałam sie na bieg sylwestrowy na 6km
myślę, że noga będzie już OK
eeee zapisałam sie na bieg sylwestrowy na 6km
myślę, że noga będzie już OK
- franklina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
- katekate
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
czaiłam sie na ten Jarosławiec-ale kostka....
nie wyleczę jej do 30 listopada
zwariowałas?
franklina skąd jesteś?
franklina skąd jesteś?
-
Otiku
- Dyskutant

- Posty: 50
- Rejestracja: 26 lis 2013, 08:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam.
Jestem nowa i zaczynam od wątku ZACZYNAM... tak was czytam od dwóch dni i się dziwię skąd ten śnieg bierzecie
u nas na szczęście nic a nic nie pada, chyba na Gdańsku się zatrzymało. Ponieważ to mój pierwszy rok z bieganiem to nie bardzo jeszcze wiem jak się zachować zimową porą. Jak na razie co się przebiegnę to chora jestem i nie wiem co źle robię. Aktualnie po niedzielnym bieganiu mam katar, co prawda wpadłam w błoto i chcą trochę wyczyścić buty potruchtałam po polu z oziminą na której była rosa i zrobiło mi się mokro w butach ale czy to od tego.
Katekate w te wakacje 3 razy biegałam w Darłowie, mam tam siostrę cioteczną i w każde wakacje ją odwiedzam. Pierwszy raz droga z Darłówka do Darłowa wydała mi się za krótka.
Jestem nowa i zaczynam od wątku ZACZYNAM... tak was czytam od dwóch dni i się dziwię skąd ten śnieg bierzecie
Katekate w te wakacje 3 razy biegałam w Darłowie, mam tam siostrę cioteczną i w każde wakacje ją odwiedzam. Pierwszy raz droga z Darłówka do Darłowa wydała mi się za krótka.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
witaj Otiku
z Darłowa do Darłówka lecę 20 minut
napisz coś o sobie
z Darłowa do Darłówka lecę 20 minut
napisz coś o sobie
-
PaulinaJ
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 423
- Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
- Życiówka na 10k: 40:22
- Życiówka w maratonie: 3:15:22
Czy tylko kobiety znad morza biegają? 
Gdzie jakieś kobiety z gór?
Gdzie jakieś kobiety z gór?
-
Ma_tika
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
katar to nie choroba. na katar najlepiej wyjść i sie przewietrzyć, powszechnie wiadomoOtiku pisze:Jak na razie co się przebiegnę to chora jestem i nie wiem co źle robię. Aktualnie po niedzielnym bieganiu mam katar, co prawda wpadłam w błoto i chcą trochę wyczyścić buty potruchtałam po polu z oziminą na której była rosa i zrobiło mi się mokro w butach ale czy to od tego.
z centralnej Polski teżPaulinaJ pisze:Czy tylko kobiety znad morza biegają?
-
Otiku
- Dyskutant

- Posty: 50
- Rejestracja: 26 lis 2013, 08:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja nie kobieta z nad morza tylko z Warmii. U nas biega trochę osób i mamy aktywny BBL, chociaż mi co raz rzadziej udaje się tam dotrzeć.
Coś o sobie biegam dopiero od kwietnia i zaczynałam 3 minuty marsza na 3 minuty biegu, teraz już mam bieg a raczej trucht do godziny w zależności od czasu jakim dysponuje.
Pracuje, studiuje kolejny kierunek, mam synka który poszedł do pierwszej klasy.
Co do kataru to wiem, że to nie choroba ale jak denerwuje, bo spływa do gardła i podrażnia wywołując kaszel. Przebieżka może w czwartek, bo dzisiaj idę na zumbę, chyba że przed zumbą jakieś pół godzinki spróbuję.
Coś o sobie biegam dopiero od kwietnia i zaczynałam 3 minuty marsza na 3 minuty biegu, teraz już mam bieg a raczej trucht do godziny w zależności od czasu jakim dysponuje.
Pracuje, studiuje kolejny kierunek, mam synka który poszedł do pierwszej klasy.
Co do kataru to wiem, że to nie choroba ale jak denerwuje, bo spływa do gardła i podrażnia wywołując kaszel. Przebieżka może w czwartek, bo dzisiaj idę na zumbę, chyba że przed zumbą jakieś pół godzinki spróbuję.
Na którą stronę Darłówka? Jak byłam latem to trafiłam na te upały, pogodę miałam jak nigdy za to do biegania patelnia. Moja siostra mieszka na ulicy księżnej Anny i raz pobiegłam przez pola i znalazłam się przy drodze do Jarosławca chyba a tam nie bardzo jest jak biec i samochodów było dużo ale tak to jest jak się nie zna trasy, za to drzewa były i cień.katekate pisze:z Darłowa do Darłówka lecę 20 minut![]()
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Mnie dobija brak czasu. A to zebranie w przedszkolu, a to lekarz i w efekcie buty leżą odłogiem bo po nocach przecież biegać nie będę a o żadnej ludzkiej godzinie nie zdążam.
Wzięłam ostatnio udział w takich prawdziwych zawodach z chipami i numerami. Ciężko było ale życiowkę na 5 km zrobiłam
Niestety brak celowego i regularnego treningu skutkuje tym, że dotarłam chyba do końca swoich wrodzonych możliwości i bardziej już nie przyspieszę a chciałabym biegać swobodnie 5min/km. Na razie nieosiągalne.
Wzięłam ostatnio udział w takich prawdziwych zawodach z chipami i numerami. Ciężko było ale życiowkę na 5 km zrobiłam
o




