Cześć Wam.Przybywam po poradę-jak szybciej przebiec 10 kilometrów?
Lat 34.
Waga 75kg.
Biegam od kilku lat z przerwami. Jeżdżę też na rowerze dystanse od 20-70km.
W chwili obecnej tylko bieganie.
Na 7 dni tygodnia wyrywa mnie z butów te 6 razy w tygodniu.
Dystans jaki pokonuję to 10 kilometrów.
Czasy średnie to 45-46 minut.
Niestety zaczyna mnie już nudzić taki efekt i chciałbym przyspieszyć Co robić ?
ps.praca fizyczna gra tu tez chyba rolę pewnego hamulca ale co zrobić
Może jakiś cud-sposób? Może jakieś suple wspomogą zmęczenie po pracy? Biegam wieczorami bo tylko tak mogę.
Ale może coś więcej napisz o swoim treningu, bo ciężko napisać, co poprawić, jeśli nie wiemy, co robić teraz.
Bo przecież nie biegasz chyba codziennie po 10 km w 45 minut?
Waga bez wzrostu to też nie jest żadna informacja.
Czyli popełniasz klasyczny błąd początkującego biegacza, próbujesz na każdym treningu poprawić rekord (chociaż piszesz, że biegasz od kilku lat, ale to co piszesz wskazuje na bardzo małe pojęcie o treningu). Takie bieganie do niczego dobrego nie prowadzi, a może prowadzić za to do wielu niepożądanych rzeczy (przetrenowanie, kontuzja, frustracja, zniechęcenie). Żeby biegać szybciej, trzeba też czasem pobiec wolniej (ale dłużej), poczytaj jakieś podstawy na temat biegania, zobacz jak są ułożone te plany treningowe i wyciągnij wnioski.
Mike Weidenbaum: Jak się przetrenować biegając 60 km tygodniowo ?! Jest to czyste science fiction... chyba że się waży przy tym wzroście 100 kg. Kontuzje ? To chyba też jakiś dowcip...
Żeby poprawić swoje wyniki to mówiąc ogólnie dodaj do tych biegów przebieżki na koniec oraz 1-2 razy interwały. Jak coś definicję wstukaj w google. Wybieganie też nie zaszkodzi - 20 km raz w tygodniu np. wolniejszym tempem oczywiście.
Nikki.Sixx pisze:Jak się przetrenować biegając 60 km tygodniowo ?! Jest to czyste science fiction... Kontuzje ? To chyba też jakiś dowcip...
Przez pierwszy rok, nawet 2 lata początków biegania, 60km tygodniowo to wcale nie mało, wtedy naprawde różne tematy wychodzą... Nie mierz wszystkich swoją miarą, wszystko powyżej 30km tygodniowo to już nie żarty
Ostatnio zmieniony 25 lis 2013, 13:36 przez mariuszbugajniak, łącznie zmieniany 3 razy.
Biegając wciąż to samo (i pewnie tą samą trasą) nie masz wielu bodźców do rozwoju. Będziesz się poprawiał bardzo powoli, o ile w ogóle. Biegaj zmiennym tempem, różne dystanse, różne trasy. Na pewno interwały, na pewno jakieś dłuższe biegi; środków treningowych jest dużo. Kombinuj, eksperymentuj. Pozdrawiam
Nikki.Sixx pisze:Jak się przetrenować biegając 60 km tygodniowo ?! Jest to czyste science fiction... Kontuzje ? To chyba też jakiś dowcip...
Przez pierwszy rok, nawet 2 lata początków biegania, 60km tygodniowo to wcale nie mało, wtedy naprawde różne tematy wychodzą... Nie mierz wszystkich swoją miarą, wszystko powyżej 30km tygodniowo to już nie żarty
Bardzo ważna kwestia została poruszona. Owszem 60km/tydz spokojnie może zafundować przetrenowanie, a piszę to na swoim przykładzie. Z kilometrażem tygodniowym ostrożnie jak z ogniem i kobietami
Jeśli mówicie o osobie która biega 20-30 km tygodniowo i nagle przeskoczy na 60 km tyg. - ok może odczuć "przetrenowanie" ale jest to błędna diagnoza. Mówię tu o osobie bez nadwagi ! Jak się biega na dużych intensywnościach i ma się sporo akcentów które wykańczają organizm (dajmy juz te 60km tyg.) to można się przetrenować i być wypruty. W tym konkretnym przypadku biegając jednostajnie 46 min. na 10 km to jest lekki trening i tu zamiast "przetrenowania" jest niedotrenowanie wynikające z braku różnorodności. Tak pisząc "60 km - przetrenowanie, kontuzja" cofnie autora wątku do punktu wyjścia.
Niektórzy pewnie jeszcze mniej robią km tygodniowo np. trenując na 400m czy 1km albo mają sporo akcentów więc taki trening wtedy może być męczący
Nikki.Sixx pisze:Mike Weidenbaum: Jak się przetrenować biegając 60 km tygodniowo ?! Jest to czyste science fiction... chyba że się waży przy tym wzroście 100 kg. Kontuzje ? To chyba też jakiś dowcip...
Z pierwszego posta wynika, że autor 6 razy w tygodniu biega dychę w okolicach swojego maksa, chyba nie powiesz że to zdrowe? W tym przypadku nie chodzi o objętość, a o intensywność.
Ale sam kilometraż, nawet mały, też może być przyczyną rożnych problemów i to nie tylko u ludzi z nadwagą.
Nikki.Sixx pisze:Mike Weidenbaum: Jak się przetrenować biegając 60 km tygodniowo ?! Jest to czyste science fiction... chyba że się waży przy tym wzroście 100 kg. Kontuzje ? To chyba też jakiś dowcip...
Można, zależy jaki trening się stosuje. Każdy organizm jest inny, i to że dla Ciebie bieganie powiedzmy 6 razy w tygodniu po 10 km w tempie 4:40/km to jest małe piwo, nie znaczy że to bułka z masłem dla innego biegacza. Pracujac fizycznie, mając różne obowiazki domowe i biegając po 60 km tygodniowo bardzo intensywnie też można się przetrenować.
Kontuzje możesz złapać na prostej drodze, wystarczy źle stanąć albo nierozgrzanym przystąpić do mocniejszych treningów.
Kolega wali dzien w dzien swego maxa, bo wyraznie napisal ze nie moze 45 minut przeskoczyc, a po 46 min biega kazdy trening. 6 dni w tygodniu. Kto z was biega minute wolniej od zyciowki 6 dni w tygodniu???? Toz to najdurniejszy trening na swiecie.
Rady:
- rob 5 teningow w tygodniu a nie 6. Sroda i sobota wolne.
- tempo 2 treningow (poniedzialek i piatek)po 5:10 - do 5:20 max.
- w niedziele 15 km tempie po 5:30 (tak , az tak "wolno")
- raz w tygodniu w czwartek po wolnej srodzie interwaly 5 x 1 km w tempie 4:15 z przerwa 3:15 pomiedzy. Najpierw rozgrzewka, po schlodzenie.
- wtorek 7 km Bieg z narastajaca predkoscia. Tempo od 5:20 o 10 sek na km mniej, 5:10, 5:00, 4:50, 4:40, 4:30, 4:20
przed nim 1,5 km rozgrzewki i po nim 1,5 km schlodzenia w tempie po 6:00.
W planie masz wiec 2 akcenty, jeden dluzszy i spokojny bieg i 2 biegi na okolo 75%HRmax. I co najwazniejsze 2 dni regeneracji.
Kilometrarz kolo 50-55km km sie zakreci. zakladajac ze pon i piatek to 10 km, Dlugi 15, Narastajacy 10 km i interwaly kolo -8-10 z rozgrzewka i schlodzeniem.
To powinno miec duzo wiekszy sens od tego co teraz robisz IMHO.
Wydłużyłbym może odrobinę ten niedzielny bieg, ale zasadniczo to się w zupełności podpisuję pod postem Tarnovii. Trening to nie wyścigi. Taki trening Cię rozwinie dużo bardziej i pomoże w efekcie biegać dużo szybciej niż to co robisz w tej chwili.