Kwiat: Dycha w 40 minut z trenerem Kwiatkowskim ;)

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: asfalt ze ścieżek rowerowych i trochę kostki brukowej.
POGODA: niemiła niespodzianka po nocy - chłodno, ponuro, mokro i w dodatku kropiło na łeb (11°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (7 km przebiegu - pierwszy trening!).

Obrazek

30' EASY + 8x 30"/ p. 1'
SUMA: 44'16"/ 6,86 km = 06'27"

Obrazek

Idź pan, chlodno, ponuro, mokro, w dodatku leje - marnie, bo marnie, ale na głowę zawsze coś skapnie. Przy takim akompaniamencie aury wyruszyłem dziś wcześnie (10:30 to dla mnie wcześnie, jeśli idzie o trening) luźno potruchtać, zrobić parę przebieżek i przede wszystkim przetestować nowe Merrelle. Ludzie patrzyli jak na idiotę, bo bo jak można inaczej, ale dzisiejsza trasa była całkiem przyjemna - postanowiłem przebiec się asfaltową alejką wzdłuż Wisłoka, którą w połowie przecina budowa nowego mostu, więc musiałem tak nadłożyć nieco drogi i pokonać kilka schodków, by móc kontynuować bieg alejką. Później zafundowałem sobie wspinaczkę podobną do tej, która czeka nas za kilka dni - inna strona miasta, ale wzniesienia dość podobne. Z tym, że te na zawodach będą trochę dłuższe. Rzut oka na przewyższenia:

Obrazek

Trening kończyłem ośmioma przebieżkami. Średnia wyszła 4'47"/km, ale tempo wahało się od 5'30" do 4'27" - nic dziwnego, bo większa ich część była robiona z pokazanej wyżej górki :spoczko:

Trochę o butach: nadszedł ten dzień - pierwszy trening w nowych Merrell Road Glove 2. Po założeniu ich na nogi poczułem w lewej stopie, że: oho, coś czuje, mogą być z tym łukiem jakieś lekkie problemy dzisiaj. Jak się okazało za chwilę i w trakcie całego biegu żadnych kłopotów z podparciem łuku nie miałem. Nawet go nie czułem, co w BA 2 nie zdarzyło mi się w dwóch parach! Nie wiem o co chodzi z opiniami nt. tego wsparcia - jeśli można je w ogóle poczuć, to z pewnością nie jest to uczucie podobne do stąpania po piłeczce golfowej... Po tym względem RG 2 są wygodniejsze niż BA 2, a kopyta mam szerokie i płaskie, że aż strach.

RG 2 vs. Internety 1:0

Obrazek

Zasznurowałem buty może nie jakoś super ciasno, ale tak jak na luźne bieganie wiążę BA 2 i o ile podoba mi się elastyczność tego wiązania, o tyle w trakcie biegu czułem, że but jest dość luźny i przyznam, że nie do końca mi się to podobało, choć pewnie sprawę załatwi lepsze zasznurowanie butów.

RG 2 vs. Internety 2:0

Co mnie zdziwiło, to fakt, że but przeznaczony do biegania po asfalcie już pod sam koniec treningu (na płaskim terenie) miał lekkie problemy ze złapaniem przyczepności. Naprawdę ślizgałem się! Przez cały bieg było pod tym względem OK, ale widać nadmiar wody z kałuży i ślizgawka gotowa. O dziwo jednak, buty dziś nie przemokły - ich cholewka wydaje się być ciut grubsza niż ta z BA 2, ale to nadal jest bibuła ;)

RG 2 vs. Internety 2:1

Trochę o zegarku: dziś na szczęście gremlin wyrysował bardzo dokładną ścieżkę treningu już od samego startu - na pierwszym kaemie nie przytrafiły mu się znane z poprzednich treningów nagłe i spore odchyły. To plus. Minusem jest natomiast fakt, że ciągle czekam na złapanie fixa pod blokiem jak głupi, mimo że startuje z tego samego miejsca. Próbowałem łapać satelity jeszcze przed wyjściem z domu, ale na niewiele się to zdało. Jakieś rady?

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
Bieg Niepodległościowy I Rzeszowska Dycha: 10 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: miejska kostka brukowa, trochę asfaltu i przede wszystkim tartan na Resovii.
POGODA: było chłodno, ale na stadionie czułem, że krótki rękaw byłby też OK, mimo że wiał wiatr (11°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 black/parrot (128 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA + 4x 100 m/ p. 100 m
SUMA: 20'21"/ 3,12 km = 06'31"

2x 3200 m T/ p. 2'
SUMA: 35'25"/ 6,40 km = 05'32"
5'30" (2:04, 2:10, 2:14, 2:14, 2:15, 2:14, 2:13, 2:10)
5'34" (2:16, 2:16, 2:14, 2:13, 2:12, 2:14, 2:13, 2:12)

SCHŁODZENIE
SUMA: 12'51"/ 1,88 km = 06'49"

Obrazek

Oj, coś ciężko wchodził dzisiejszy trening. Progowy jest dla mnie najcięższą jednostką, którą przewiduje w IV fazie planu czerwonego Daniels, ale dziś to już była przesada. Zmęczenie chyba porównywalne z tym, jakie towarzyszyło mi przy pierwszym treningu progowym, który w efekcie rozdzieliłem na trzy serie po 2000 m. Dziś pierwsza seria poszła w miarę OK, ale druga to już moja mała próba charakteru (witaj z powrotem przyjaciółko! dawnośmy się nie widzieli!) - nogi nie chciały, były miękkie, obolałe; w głowie walka Francuzów z Niemcami: "odpuść sobie, po co tak tyrać?!" vs. "ani kroku wstecz" ;) Nie chciałem jednak odpuszczać czegoś, co zwykłem robić od jakiegoś czasu bez większych problemów, tym bardziej, że takie tempo chce trzymać na zbliżających się zawodach (ok, chciałbym nieco lepsze ;)). Na dodatek tam czekają na mnie jeszcze niezłe górki.

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
Bieg Niepodległościowy I Rzeszowska Dycha: 9 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: dużo asfaltu - trochę nierównego też się przytrafiło, sporo kostki brukowej.
POGODA: chłodno, wietrznie, do tego przelotne opady (13°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (14 km przebiegu).

Obrazek

50' EASY LONG
SUMA: 48'00"/ 7,00 km = 06'51"
█► 7'11"
█► 6'43"
█► 6'46"
█► 6'42"
█► 6'48"
█► 6'56"
█► 6'51"

Obrazek

Dziś pobiegłem częściowo trasą Rzeszowskiej Dychy. W rzeczywistości wspominane podbiegi nie wydają się tak straszne, jak pierwotnie myślałem - w tej chwili znam przynajmniej dwa bardziej strome, które są podobne długością. Zobaczymy jak to będzie wyglądać przy większych prędkościach niż dzisiaj, ale mimo wszystko trochę mi ulżyło ;)

Obrazek

W tej chili największym dylematem jest to w jakich kapciach podbiec tę dychę ;)

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
Bieg Niepodległościowy I Rzeszowska Dycha: 6 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: miejska kostka brukowa, trochę asfaltu i przede wszystkim tartan na Resovii.
POGODA: pochmurno, bardzo wietrznie, chłodno (9°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (26 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA + 6x 100 m/ p. 100 m
SUMA: 21'49"/ 3,39 km = 06'26"

2x 3200 m T/ p. 2'
SUMA: 35'52"/ 6,40 km = 05'36"
5'35" (2:18, 2:09, 2:12, 2:16, 2:16, 2:15, 2:12, 2:13)
5'37" (2:16, 2:16, 2:16, 2:12, 2:15, 2:15, 2:13, 2:13)

SCHŁODZENIE
SUMA: 14'34"/ 2,19 km = 06'39"

Obrazek

Ostatni akcent przed zawodami w sobotę. Na nogi założyłem Merrell Road Glove 2, chcąc się przekonać, jak będę się w nich czuć w trakcie szybszego biegu. Okazało się, że całkiem nieźle. W praktyce RG 2 zapewniają "twardszy" kontakt z podłożem niż BA 2 i to mi odpowiada - nie mam wrażenia, że momentami "grzęznę" w podłożu. Właśnie dlatego chyba w RG 2 polecę tę sobotnią dychę.

Co się zaś tyczy samego treningu, to dzisiejsze progi na Resovii dały nam (na stadionie progi robił też kamilo, z którym w końcu udało mi się spotkać i chwilę pogadać) w kość, a to ze względu na porywisty wiatr (niby 19 km/h). W takich warunkach ciężko było utrzymać właściwe tempo, tym bardziej, że na ostatniej prostej momentami miałem wrażenie, że stoję w miejscu. To ci huragan! Mimo to, cieszy mnie fakt, że dzisiaj progi weszły w miarę lekko, bez takich historii, jak ostatnio (może dwa dni przerwy i lepsze odżywanie dały tu znać o sobie ;)). Jednak mam wrażenie, że to nadal za mało, żeby marzyć o czasie dużo lepszym niż złamanie 55'00" w sobotę. Ale o tym ostatecznie przekonam się w... sobotę :ble:

Trochę o zegarku: na ostatnich dwóch okrążeniach trochę posypał mi się gremlin - chyba zapomniałem wyłączyć pierścień i jakimś sposobem w omawianym momencie zegarek przełączył się na nawigowanie, w międzyczasie złapał jakieś opóźnienie i w efekcie musiałem go zresetować, przy czym trening trwał nadal (nie wiem jakim cudem on go nie tylko zapisał, ale "trzymał" działający). Dane zedytowałem w ST i doszedłem z tym do porządku. Z minusów: dziś odchylenia od rzeczywistej trasy były miejscami dość spore, a łapanie satelitów mimo wszystko w taki dzień nie należy do najprzyjemniejszych czynności (tutaj tęsknię trochę za OnMove, który łapał fixa szybciej, dzięki łapaniu koordynat w domu przy oknie)

EDIT: od dwóch dni ponownie drobię ćwiczenia na nogi (ostatni raz regularnie wykonywałem je w okolicach czerwca) i robiąc odwodzenie nóg po 15 powtórzeń na każdą dosłownie czuję swoje dupsko i miejsce, z którego moje pięknie kitki wyrastają ;)

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
Bieg Niepodległościowy I Rzeszowska Dycha: 5 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: sporo kostki brukowej i nierównego asfaltu.
POGODA: chłodno - szczególnie w ręce, wietrznie z przelotnymi opadami (8°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (32 km przebiegu).

Obrazek

30' EASY + 8x 30"/ p. 1'
SUMA: 44'15"/ 6,56 km = 06'36"

Obrazek

Chłodno się zrobiło w tym tygodniu - dziś przez pierwszą połowę dystansu było mi zimno w łapska, które dopiero w drugiej części biegu zdołały się przyjemnie zagrzać. Poza tym lekkim dyskomfortem można biegać do woli, nawet w krótkich spodenkach, ku zdziwieniu co poniektórych kobiet :ble:

Jestem na etapie trudnego znoszenia każdej przerwy od biegania, gdy nie jest ona spowodowana zwyczajnym zmęczeniem, toteż dzisiaj była wielka ochota na przebieranie kitkami. Musiałem się pilnować, żeby nie przeginać, ale później złapałem rytm truchtacza - w tym pomógł też fakt, że zapuściłem się w rejonu, gdzie jeszcze mnie nie było (a trasa jest średnio przystosowana dla biegaczy ;)).

Jutro wyjdę na te pół godzinki E bez przebieżek, bo nie dam rady siedzieć w domu dwa dni z rzędu przed zawodami.

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
Bieg Niepodległościowy I Rzeszowska Dycha: 3 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: jak to w mieście - asfalt i nade wszystko kostka brukowa.
POGODA: chłodno, wietrznie, do tego przelotne opady (8°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 black/parrot (133 km przebiegu).

Obrazek

30' EASY
SUMA: 33'13"/ 4,86 km = 06'49"
█► 6'54"
█► 6'47"
█► 6'45"
█► 6'50"
█► 6'51"

Obrazek

Lekki rozruch w tempie niespiesznym, bez żadnych przebieżek. Ot, bieg dla rozerwania się ;) Jedynym minusem dzisiejszego biegu było stanie pod blokiem i czekanie aż gremlin złapie fixa. Irytuje mnie ta sprawa, tym bardziej, że: a) dziś było naprawdę nieprzyjemnie stać w tym chłodzie, b) początkowy odcinek był mooocno przekłamany względem rzeczywistej trasy, choć zwalam to na zabudowania w centrum miasta. A jutro podejdę odebrać pakiet startowy i to będzie na tyle z wysiłku fizycznego przewidzianego na ten dzień :hahaha:

Z ważniejszych informacji dychę pobiegnę w RG 2; dzisiaj utwierdziłem się w przekonaniu, że w BA 2 biega mi się gorzej niż w RG 2, szczególnie szybsze akcenty, a w sobotę całe 10 km ma takim w końcu być.

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
Bieg Niepodległościowy I Rzeszowska Dycha: 2 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: asfalt i gdzieniegdzie kostka brukowa.
POGODA: oprócz wiatru były niezłe warunki do szybszego biegania (15°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (42 km przebiegu).

Obrazek

I BIEG NIEPODLEGŁOŚCI - RZESZOWSKA DYCHA
SUMA: 53'26"/ 9,66 km = 05'31" (oficjalny czas netto: 53'25" / 10,00 km = 5'23")
█► 5'33"
█► 5'30"
█► 5'39"
█► 5'52"
█► 5'32"
█► 5'40"
█► 5'33"
█► 5'28"
█► 5'21"
█► 4'54"

Obrazek

Słowem wstępu.

Na zawody zapisałem się jako jedna z pierwszych osób - wtedy trasa miała posiadać atest. Pewien czas temu zmieniono regulamin, zapis o ateście wypadł, a praktyka pokazała, że zabrakło około 340 metrów do pełnej dychy. Co ciekawe długość złapane ręcznie międzyczasów waha się od 960 m do 1,01 km (poza ostatnim kilometrem, który miał... jakieś 800 m). Poza tym mój Garmin 405 pokazał ogółem 9,58 km gubiąc 80 m trasy, której ścieżkę zedytowałem dopiero przy użyciu ST. Kamila 610 pokazała na mecie bodaj 9,67 km, więc sprawdziła się zdecydowanie lepiej.

Ale do meritum, czyli biegu.

Na start wybrałem się kilka minut przed 12 - bieg miał ruszyć pół godziny później. O dziwo, dość szybko i łatwo znalazłem w tłumie Kamila, z którym w ramach rozgrzewki pokręciliśmy się po alejkach pobliskiego parku, który wprost roił się od biegaczy. Pod koniec położyłem gremlina na ławce, żeby ten znalazł satelity - rzut okiem na wykres i szybka konkluzja: takich łowów jeszcze nie było - dokładność GPS dochodziła do 3 metrów, toteż pomyślałem, naiwnie, że nie będzie problemów ze wskazaniami tempa. Chwilę potem poszliśmy na linię startu, gdzie było całkiem luźno. Miałem pewne obawy czy, aby nie za blisko linii się ustawiłem z moimi 50 paroma minutami w założeniach, ale szybko okazało się, że miejsce było adekwatne.

W końcu poszliśmy! Między pierwszym a drugim kilometrem trasa biegła przez rynek i tym samym kostkę brukową różnej wielkości i wysokości. Nie biegło się po tym przyjemnie, ale reszta trasy, bez małego wyjątku, wiodła już tylko po asfalcie.

Właściwie przez cały bieg miałem wrażenie, że, cholera, tempo w miarę OK, ale przebierając nogami żwawiej i tak nie potrafię zbytnio go podkręcić. Na domiar złego, czasami ktoś wyłaniał się zza pleców, ledwo przy tym poruszając kitkami, a mimo to po chwili oddalał się na kilkanaście metrów. WTF?! Pomimo tego, że ogółem na trasie (już po ułożeniu się stawki po starcie) wyprzedziła mnie bodaj jedna osoba, a ja z kolei raz po raz mijałem biegaczy, którzy zdecydowanie przeszarżowali na początku albo nie potrafili przyspieszyć w drugiej części biegu, to miałem poczucie, że biegnę zdecydowanie poniżej oczekiwań. Interwały na tartanie po 5'07" wchodziły zdecydowanie łatwiej niż obecnie 5'20" po asfalcie...

Pierwszą piątkę zrobiłem w 27'40", drugą (ciut krótszą, ale zdecydowanie cięższą w kontekście profilu trasy - oba podbiegi) w 25'47". Od 7 km miałem wrażenie, że przyspieszyłem naprawdę solidnie (wyprzedzając kolejne osoby), a bodaj od 8 km wydłużyłem krok, starałem się włączyć w nogach młynek i popędzić szybciej. Efekt: już na trasie poczułem ból w pośladkach, który towarzyszył mi do końca :ble: Z kolei na ostatnich 500 darłem naprawdę ostrym tempem (na GC mówi, że poniżej 4'00"/km) i pewnie jeszcze trochę mógłbym tak pobiec, bo nie złapałem zadyszki, czułem się dobrze, tylko ten czas na mecie...

Czuję spory niedosyt. Jakbym nie dał z siebie wystarczająco. Mimo że na wcześniejszych kilometrach miałem kilka momentów, że musiałem skupić się na uregulowaniu oddechu, to od pierwszego (i najdłuższego) podbiegu, na którym, co dość osobliwe, zacząłem przyspieszać zacząłem ściganie i teraz wiem, że mogłem dać z siebie więcej. Wspomniana met - po biegu czułem się wcale dobrze, zupełnie inaczej niż dwa miesiące wcześniej, gdy finisz robiłem na ostatnich nogach i oddechu, gdzie po piątym kilometrze zacząłem odczuwać nasilający się kłujący ból w łydkach. Teraz, kilka godzin po zawodach, czuję nogi, ale jutro, gdybym musiał, to spokojnie mógłbym iść na trening. A dwie godziny po połowica wyciągnęła mnie na zakupy obuwnicze :ble:

Samopoczucie to chyba jedyna różnica między obecną chwilą a wrześniem. Czas na dychę jest niestety podobny, pomimo metodycznej pracy przez te sześć tygodni z Danielsem, zwiększenia kilometrażu i zwolnienia tempa na treningach...

PS. Wojskowa grochówka jedzona na błotniku kuchni polowej smakuje najlepiej :ble:

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

To będzie krótkie podsumowanie ostatnich prawie siedmiu tygodni z IV fazą Planu Czerwonego Danielsa, którą zacząłem 26 września, a zakończyłem sobotnim startem w Rzeszowskiej Dysze. W miarę postępu w wykonywaniu planu szybko okazało się, że zakładane 29 km na tydzień to zbyt mało. W międzyczasie doszedł piąty trening w tygodniu, więc kilometraż musiał skoczyć. Analizując poszczególne tygodnie wyglądało to następująco:
  • - tydzień 1: 13,25 km = 2 treningi
    - tydzień 2: 25,94 km = 3 treningi
    - tydzień 3: 34,78 km = 4 treningi
    - tydzień 4: 41,54 km = 5 treningów
    - tydzień 5: 43,94 km = 5 treningów
    - tydzień 6: 35,08 km = 4 treningi
    - tydzień 7: 23,52 km (33,18 z zawodami) = 3 (4) treningi
Obrazek

Zawody już za mną, więc czas na wyciągnięcie pierwszych wniosków.

Z Danielsem znacząco zwolniłem tempa na treningach, które stały się przyjemniejsze niż dotychczas, choć przyznam, że sesje progowego były wymagające i często do domu wracałem na dosyć miękkich nogach. Po biegu mam niedosyt, o którym pisałem we wcześniejszym wpisie. Myślę, że stać mnie było na trochę lepszy czas - ten uzyskany oznacza niewielki postęp względem wyniku z poprzednich zawodów. Pociechą natomiast jest sposób w jaki moje ciało zniosło ten wysiłek - tutaj postęp jest ogromny, co czułem w trakcie biegu, tuż po nim i na drugi dzień.

Przed zawodami mówiłem, że planem minimum jest złamanie 55'00" i to... nie udało się - tempo ostatniego kilometra to 4'55", co dałoby na dystansie pełnej dychy czas 55'06", biorąc za punkt wyjścia rzeczywisty dystans wynoszący 9,66 km (taki wyszedł po edycji trasy w ST). Nie chcę szukać na siłę źródła niepowodzenia: czy to w treningi, czy w wolnej adaptacji mojego ciało do wysiłku i równie powolnego wzrostu wydolności. A, że nie znajduję alternatywy dla koncepcji Danielsa, które polubiłem, to w nadchodzących tygodniach chciałbym spróbować swoich sił w realizacji Planu Niebieskiego.

Obrazek

Mimo, że wykonywałem plan Daniesla przez pełne sześć tygodni, co w teorii daje podstawę do podniesienia VDOT, to jednak wynik z zawodów nie legitymizuje takiego zabiegu. W związku z tym tempa treningowe w dalszym ciągu będę opierać na VDOT wynoszącym 36.

VDOT = 36:
E-pace = 6'57"-6'37"/km,
M-pace = 6'00"/km,
T-pace = 5'34"/km,
I-pace = 5'07"/km,
R-pace = 4'52"/km.

Kilometraż tygodniowy: 40-50 km (trening 5x w tygodniu).

Plan Niebieski trwa 16 tygodni, które podzielone są na cztery fazy. Żeby nie przeszarżować i przyzwyczaić się do zwiększonego kilometrażu, przynajmniej na początku będę wykonywać go najmniejszym nakładem sił, tj. tam gdzie Daniels podaje pewien zakres czasowy treningu, wybiorę wartość najniższą.

W międzyczasie może polecę z Kamilem Coopera, którego obaj chcieliśmy powtórzyć, bo wyszedł nam słabiej niż mógł (zupełnie jak sobotnia dycha w moim przypadku :ble:).
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: asfalt, kostka Bauma, miękkie pobocze drogi.
POGODA: dość chłodno, pochmurno (6°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 black/parrot (141 km przebiegu).

Obrazek

50' EASY
SUMA: 54'24"/ 7,80 km = 06'58"
█► 7'05"
█► 6'47"
█► 6'55"
█► 6'56"
█► 7'07"
█► 7'01"
█► 6'55"
█► 6'55"

Obrazek

W tym tygodniu na wzór Grzecha robię "fazę zerową", jednak w moim wypadku będzie ona zawierać tylko biegi spokojne: albo 50-60' truchtu jednostajnym tempem, albo 30-40' truchtu zakończonego ośmioma przebieżkami, jeśli będą na to chęci.

Dzisiaj biegło się całkiem przyjemnie, w dodatku po miłych i urozmaiconych terenach, będących częściowo jakby na uboczu miasta. Dodatkowo po drodze musiałem wspiąć się na dwa strome i następujące po sobie podbiegi, więc nie nudziło mi się ;). Na pierwszym z nich spotkałem odzianego w stylową czerń (łącznie z chustą/maską na twarzy) jegomościa, z którym wymieniliśmy pozdrowienia. Pozostałości po sobotnim szybkim lataniu chyba już nie ma, więc wypada się cieszyć, że wszystko, co związane z tymi zawodami już mam za sobą :).

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: kostka brukowa, asfaltowe ścieżki rowerowe wzdłuż Wisłoka.
POGODA: chłodno, dość wietrznie, niewielkie opadami i spore kałuże (5°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (52 km przebiegu).

Obrazek

50' EASY + 8x 30"/ p. 1'
SUMA: 64'53"/ 9,67 km = 06'42"
█► 6'56"
█► 6'47"
█► 6'50"
█► 6'54"
█► 6'55"
█► 6'57"
█► 6'29"
█► 5'58"
█► 6'46"
█► 6'46"

Obrazek

Ludzie patrzyli jak na UFO, dzieci szkolne pytały" "nie zimno panu w tych spodenkach", ale ja wytrwale biegłem :ble: Dziś, mimo że tuż przed wyjściem zaczął padać deszcz, który po pięciu minutach zamienił wszystko w kałużę, a następnie towarzyszył mi do końca treningu, biegło się fantastycznie. Pogoda taka sobie, ale ścieżka rowerowa wzdłuż Wisłoka dziś była cała dla mnie - niemal żywej duszy. Do tego po raz pierwszy poleciałem ścieżką aż za tamę, gdzie robi się naprawdę cicho i spokojnie, choć miasto jest tuż-tuż. Cudowny klimat dla spokojnego biegu :)

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: kostka brukowa, asfalt, droga gruntowa, trawa.
POGODA: chłodno, slonecznie (5°C).
OBUWIE: Asics Gel 1120 (166 km przebiegu).

Obrazek

60' EASY
SUMA: 57'33"/ 8,48 km = 06'47"
█► 6'40"
█► 6'37"
█► 6'29"
█► 6'37"
█► 7'25"
█► 6'52"
█► 6'43"
█► 6'36"
█► 7'22"

Obrazek

Obrazek
Stare, ale jare i trzymane do zadań specjalnych - takich, jak dziś! :ble:

Jak przed każdym dłuższym biegiem chwilę spędziłem przed mapą, by obczaić trasę, która spełni dwa kryteria: wiedzie tam, gdzie mnie jeszcze nie było i przy tym ma ok. 9 km ;) W zawiązku z lekko obolałym kolanem dziś doszło trzecie - miękkie podłoże. Siłą rzeczy wybrałem kierunek na wschód, gdzie znajduje się spora łąka, przez którą przypadkiem już kiedyś biegłem. Podejrzewając, że może być tam niezłe błocko, postanowiłem też, że przywdzieję stare żelazka, których - jakby co - już nie szkoda ;)

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Kolejność chronologiczna zdjęć: 1, 3, 2 i 4 - do ostatka korzystałem z okazji biegania po miękkim podłożu :ble:

Z uwagi, że było dziś całkiem chłodno, wbiłem się w legginsy (w długich jeszcze nigdy nie biegałem, więc tym bardziej chciałem je założyć :ble:). Dobieg do łąki, ok. 3,5 km przez ścisłe centrum miasta, to -20 do pewności siebie po każdym spojrzeniu niewieścim, kolejne -15 do wizerunku na mieści i zarazem +50 do komfortu :hahaha:

Ogólnie "miejskie" fragmenty trasy pobiegłem może trochę za szybko, za to na łące błoto skutecznie zmusiło mnie do zwolnienia - miejscami nawet do przejścia w marsz, bo ślizgałem się jak na lodzie i nieomal padłem na pysk przy jednej okazji. Frajda nie z tej ziemi :ble: Trening wielce pozytywny i kojący, mimo że trzeba było patrzeć pod nogi, by się nie zabić. Za dzisiaj moje kolana wysyłają mi pozdrowienia i gorące zapewnienie o miłości ze względu na tak królewskie ich traktowanie - błotko, zielona trawka, trochę równego asfaltu... no mniam :)

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: kostka brukowa, asfalt ścieżek rowerowych wzdłuż Wisłoka i trochę trawki też zaraz obok wody.
POGODA: chłodno, pod koniec lekko mgliście (5°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 black/parrot (152 km przebiegu).

Obrazek

55' EASY + 8x 30"/ p. 1'
SUMA: 69'06"/ 10,36 km = 06'40"
█► 6'44"
█► 6'45"
█► 6'47"
█► 7'00"
█► 6'51"
█► 6'12"
█► 5'48"
█► 6'29"
█► 6'56"
█► 6'56"
█► 7'11"

Obrazek

Teoretycznie dzisiejszym biegiem zakończyłem "fazę zerową" poprzedzającą Plan Niebieski Danielsa. Sądzę, że w tym momencie idealnie pasuje mi takie spokojne latanie po 50 kilka minut. Szczególnie, że daje mi to wspaniałą okazję do poznawania nowych okolic i różnicowania krajobrazu ;)

ObrazekObrazekObrazek
(1-2) Moment, w którym pożegnałem miasto i wkroczyłem na teren oazy spokoju i ciszy, dającej przy tym możliwość szurania w eleganckich warunkach ;) (3) Po drodze spotkałem dużo ptactwa i, jak widać, nie tylko na rzece.

W trakcie sunięcia ścieżką wzdłuż Wisłoka, naszła mnie refleksja - zamiast tupać po asfalcie, spokojnie można zejść niżej i skorzystać z dość szerokiego występu, który porośnięty jest trawą, a ciągnie się, jak ścieżka, do tamy po drugiej stronie miasta. Tylko pewnie z roztargnienia można trafić na psią kupę ;)

Trening wyszedł dłuższy niż zmierzałem ze względu na kolejne moje stracenie się w polu - przegapiłem ścieżkę prowadzącą z tras rowerowej na równoległą do niej szosę, ale koniec końców nie mam co narzekać, bo warunki były świetne ;)

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: kostka brukowa wzdłuż miejskiej obwodnicy, asfalt ścieżek rowerowych.
POGODA: chłodno, pod koniec lekko mgliście (3°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 black/parrot (161 km przebiegu).

Obrazek

PLAN NIEBIESKI - FAZA 1 (TYDZIEŃ 1/4)
TRENING Z 18.11.2013

60' EASY
SUMA: 63'55"/ 9,28 km = 06'53"
█► 7'04"
█► 6'52"
█► 6'54"
█► 7'04"
█► 6'55"
█► 6'49"
█► 6'50"
█► 6'43"
█► 6'52"
█► 6'28"

Obrazek

Wczoraj było pierwsze bieganie w ramach Planu Niebieskiego Danielsa. Zacząłem ścieżką rowerową wzdłuż Wisłoka i o dziwo wcale nie było tak źle, mimo że dopiero od połowy zaczęły się latarnie, które coś niecoś oświetlały ;). Później zdecydowałem się pobiec tam, gdzie mnie było (tradycyjnie), czyli wzdłuż obwodnicy - myślałem, że tamtędy wieść będzie asfaltowa ścieżka rowerowa, lecz okazało się, że zastałem jedynie bruk, bruk, bruk... Przyjemny trening, zważywszy, że dawno nie biegłem po zapadnięciu zmroku. Do pełni szczęścia zabrakło dobrego samopoczucia: mniej więcej od 40 minuty jedyne o czym myślałem, to jak najszybsze dorwanie się do kibelka :bum:.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: asfaltowa ścieżka rowerowa wzdłuż Wisłoka.
POGODA: w miarę ciepło (byłoby), gdyby nie bardzo silny wiatr wiejąc prosto w mą facjatę (11°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (62 km przebiegu).

Obrazek

PLAN NIEBIESKI - FAZA 1 (TYDZIEŃ 1/4)

ROZGRZEWKA
SUMA: 16'28"/ 2,42 km = 06'49"

8x 400 m R/ p. 400 m
SUMA: 15'25"/ 3,19 km = 04'50" (przerwy: 21'34"/ 3,18 km = 06'49")
4'42"
4'46"
4'48"
4'53"
4'50"
4'51"
4'52"
4'53"

SCHŁODZENIE
SUMA: 10'00"/ 1,41 km = 06'51"

Obrazek

Zdecydowałem się zrobić trening szybkościowy z dala od bieżni na Resovii. Wybrałem do tego asfaltową ścieżkę rowerową wzdłuż Wisłoka - odcinek, który jest obecnie najmniej uczęszczany z powodu budowy mostu Narutowicza - gdzie, moim zdaniem, dokładność sygnału GPS jest względnie najlepsza, a więc ewentualne przekłamania co do długości 400-metrowych odcinków powinny być akceptowalne.

Praktyka: wiał mocny wiatr, więc zdecydowałem się na robienie powtórzeń z wiatrem i nieco z górki. To niejako ułatwienie. Z drugiej strony kontrolowanie tempa na zegarku (trening robiłem w oparciu o przygotowany na GC schemat, więc na zegarku wyświetlał mi się dodatkowy, do niczego niepotrzebny, ekran z tempem chwilowym i czasem odcinka) nie było takie łatwe; opierałem się przede wszystkim na pipczeniu sygnalizującym wyjście ze strefy bądź powrót do niej (strefę ustawiłem na tempo 5'54"-4'49"/km). Dodatkowo po każdych 400 m musiałem zawracać, robiąc ostry zakręt. Ogólnie jednak dzisiejsze bieganie wyszło całkiem nieźle, choć kolejne będę robić już na tartanie.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: kostka brukowa, trochę asfaltu ścieżek rowerowych i mniej uczęszczanych dróg.
POGODA: chłodno, dość wietrznie, deszczowo (7°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 black/parrot (168 km przebiegu).

Obrazek

PLAN NIEBIESKI - FAZA 1 (TYDZIEŃ 1/4)

35' EASY + 8x 30"/ p. 1'
SUMA: 47'12"/ 7,27 km = 06'29"
█► 7'01"
█► 6'41"
█► 6'44"
█► 6'43"
█► 6'34"
█► 5'51"
█► 5'50"
█► 6'23"

Obrazek

Nie chciało mi się jakoś specjalnie wychodzić na ten trening, ale plan jest plan i pogoda pod psem nie może realizacji planu powstrzymać ;). Po wyjściu z bloku okazało się, że piździ ciut bardziej niźli stało w prognozie pogody, więc czekając na złapanie fixa i rozgrzewając się nieco zmarzłem (koszulka + longsleeve i do tego krótkie legginsy).

Miało być po linii najmniejszego oporu, czyli 30' E, ale pobiegłem częściowo nieznaną z autopsji trasą, która po tych 30 minutach nie zgrywała mi się z pomysłem rozpoczęcia przebieżek, więc kontynuowałem trucht, a żwawsze odcinki zacząłem robić dopiero na ścieżce rowerowej, na której nie było żywej duszy, a która dodatkowo dawała poczucie komfortu - o drodze bez przeszkód w stylu: wyjeżdżające auto, wąski chodnik, pasy.

A jutro gnam z rana na Resovię robić interwały.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
ODPOWIEDZ