IXOF pisze:Ma_tika napisał(a):
i strefy wypaliły

zero tłoku, zero przepychanek, równe tempo od samego początku.
Z której strefy startowałeś ?
Byłam na końcu strefy II i widzę, że był to strzał w 10-kę - lepsi pobiegli w tłumie, a na końcu zostali ci nieliczni maruderzy

No dobra, przyznam się - byłam formalnie w strefie III i stałam na początku, ale widząc jak strefa II wychodzi na start nie wytrzymałam i dołączyłam na koniec... Mam nadzieję, że nie byłam dla nikogo zawalidrogą biegnąc na 46:xx. Tym niemniej wielkie zdziwienie przeżyłam widząc pierwszych maszerujących już po mniej więcej 3 km
Z tego co obserwowałam w strefie IV nie było już tak różowo, bo będąc już po nawrotce widziałam po drugiej stronie naprawdę spory tłum ludzi biegnących w kupie.
Wiadukty - phi, toż to z rozbiegu dało się zrobić

i nadrobić potem na zbiegu. Miałam nawet wrażenie, że w drugą stronę jest bardziej wypłaszczony (???).
Mimo że sama się wyłamałam z zamiaru trzymania się przypisanej strefy, to jestem pod wrażeniem tego, że to wypaliło, samodyscypliny zawodników i oczywiście organizacji. Pewnie będą i głosy niezadowolonych, jak zawsze, ale uwazam, że ta impreza może być wzorem dla innych organizatorów biegów masowych. Takie Biegnij W-wo może się schować.