Kwiat: głos ma opinia publiczna
Moderator: infernal
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Tylko, jak zwykle, mankamentem butów Merrella są dla mnie sznurówki. Te oryginalne nijak mi nie pasują - są za krótkie i zbyt łatwo się rozplątują, dlatego już po raz trzeci wymieniłem sznurówki Merrella.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Toż to chyba zbytek łaski dla nóg te dwa dni teraz? Jutro w zależności od samopoczucia pójdę potruchtać albo przynajmniej zrobię jakieś ćwiczenia w chałupie, żeby przynajmniej coś zrobić. Tyko w sobotę jednak chciałbym łagodniejszą pogodę niźli dzisiaj, bo nie dość, że kapało na łeb (RG 2 dobrze odprowadzają nadmiar wody z wnętrza ), to i dało się odczuć lekki powiew (póki co prognozy mówią o maks 14 stopniach i wietrze o sile 18 km/h, już bez opadów) Swoją drogą, trasa już nie jest atestowana, a pierwotnie, świta mi, że taka informacja była w regulaminie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 31 maja 2013, 15:24
- Życiówka na 10k: 50m:22s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
Hej:-) trafiłem na Twojego bloga przypadkowo, przeglądając forum:-)Miło poczytać bloga kogoś z Rzeszowa:-) też jestem z Rzeszowa. W sobotę chyba też pobiegnę w BN na 10km. Muszę to jeszcze przemyśleć bo niedługo po kontuzji jestem. Bieg już opłacony dawno, decyzje podejmę jutro pewnie:-) jaki czas chcesz uzyskać?
ps. gdzie po Rzeszowie biegasz i w jakich godzinach? Chętnie bym się dołączył, bo zawsze to raźniej:-) ja biegam najczęściej na 1000 leciu, Staromieściu i na polach za Baranówką:-) raczej w godzinach popołudniowych oprócz soboty i niedzieli, wtedy rano:-)
ps. gdzie po Rzeszowie biegasz i w jakich godzinach? Chętnie bym się dołączył, bo zawsze to raźniej:-) ja biegam najczęściej na 1000 leciu, Staromieściu i na polach za Baranówką:-) raczej w godzinach popołudniowych oprócz soboty i niedzieli, wtedy rano:-)
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Pisałem o tym trochę wcześniej i od tamtej pory chyba niewiele się zmieniło względem oczekiwań co do czasu - cel absolutnie minimum to złamanie 55'00", bo mniej więcej tyle uzyskałbym na zawodach w połowie września, jeśli trasa byłaby pełną dychą (a było tego jakieś 9,5 km w 52'03").
Teraz jestem lepiej przygotowany - przez około sześć tygodni w końcu robiłem metodyczny trening, w którym zwolniłem tempa i podniosłem kilometraż, wprowadzając przy tym systematyczność. Problemem może być jednak profil trasy (Krakowska to długi podbieg, na Kotuli też jest trochę pod górkę; biegnąc tam ostatnio byłem miło zaskoczony, bo wspomniane wzniesienia wyglądały na znacznie mniej uciążliwe niż przypuszczałem, choć to było w tempie wolnego truchtu, a nie startowym, przez co punkt widzenia może być różny w tych obu przypadkach).
A biegam prawie po całym Rzeszowie (na tyle, na ile tempo i czas biegu pozwalają się oddalić o punktu A ) - tempa na Resovii, resztę w zależności od dnia: głównie w okolicach Wisłoka (Śródmieście, Nowe Miasto, Lwowska), czasami trasą przez os. 1000-lecia w stronę Załęża i Pobitna, a wczoraj byłem w okolicach Lubelskiej i Prusa.
Teraz jestem lepiej przygotowany - przez około sześć tygodni w końcu robiłem metodyczny trening, w którym zwolniłem tempa i podniosłem kilometraż, wprowadzając przy tym systematyczność. Problemem może być jednak profil trasy (Krakowska to długi podbieg, na Kotuli też jest trochę pod górkę; biegnąc tam ostatnio byłem miło zaskoczony, bo wspomniane wzniesienia wyglądały na znacznie mniej uciążliwe niż przypuszczałem, choć to było w tempie wolnego truchtu, a nie startowym, przez co punkt widzenia może być różny w tych obu przypadkach).
A biegam prawie po całym Rzeszowie (na tyle, na ile tempo i czas biegu pozwalają się oddalić o punktu A ) - tempa na Resovii, resztę w zależności od dnia: głównie w okolicach Wisłoka (Śródmieście, Nowe Miasto, Lwowska), czasami trasą przez os. 1000-lecia w stronę Załęża i Pobitna, a wczoraj byłem w okolicach Lubelskiej i Prusa.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 31 maja 2013, 15:24
- Życiówka na 10k: 50m:22s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
Trasa tylko wydaję się taka ciężka. Te podbiegi nie są wcale takie długie jak się wydaje jedyne co może sprawiać problem to, że nastąpią jeden po drugim. Później już od Kotuli tylko z górki i dalej to już płasko.Kwiat pisze:Pisałem o tym trochę wcześniej i od tamtej pory chyba niewiele się zmieniło względem oczekiwań co do czasu - cel absolutnie minimum to złamanie 55'00", bo mniej więcej tyle uzyskałbym na zawodach w połowie września, jeśli trasa byłaby pełną dychą (a było tego jakieś 9,5 km w 52'03").
Teraz jestem lepiej przygotowany - przez około sześć tygodni w końcu robiłem metodyczny trening, w którym zwolniłem tempa i podniosłem kilometraż, wprowadzając przy tym systematyczność. Problemem może być jednak profil trasy (Krakowska to długi podbieg, na Kotuli też jest trochę pod górkę; biegnąc tam ostatnio byłem miło zaskoczony, bo wspomniane wzniesienia wyglądały na znacznie mniej uciążliwe niż przypuszczałem, choć to było w tempie wolnego truchtu, a nie startowym, przez co punkt widzenia może być różny w tych obu przypadkach).
A biegam prawie po całym Rzeszowie (na tyle, na ile tempo i czas biegu pozwalają się oddalić o punktu A ) - tempa na Resovii, resztę w zależności od dnia: głównie w okolicach Wisłoka (Śródmieście, Nowe Miasto, Lwowska), czasami trasą przez os. 1000-lecia w stronę Załęża i Pobitna, a wczoraj byłem w okolicach Lubelskiej i Prusa.
Można kiedyś by się zgadać i zrobić jakiś wspólny trening. Ja się mogę dostosować co do miejsca, biegam około 17, zależy o której wrócę z psem
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Pakiet startowy odebrany - na miejscu już było sporo, niektórzy już wychodzili z budynku, mimo że kilka było ledwie po 17, o której rozdawanie dopiero się rozpoczęło Dobrze, że mieszkam w centrum i nie mam bryki, bo Rzeszów był kompletnie zakorkowany przez cały dzień, a pod wieczór to istna tragedia... miasto innowacji, ale jak wzięli się za przebudowę jednej z głównych ulic w centrum, to kompletnie bez głowy i wyobraźni. Efekty widać.
Pakiet zawierał trochę ulotek, chip do pomiaru czasu i koszulkę techniczną i oczywiście numer startowy. Mój to 309, więc jeśli nie po Merrellach, to na pewno będzie można mnie jutro znaleźć po numerze
Wygląda całkiem nieźle, choć tyle białego średnio mi pasuje, ale połowica zgłosiła już chęć zachachmęcenia koszulki, więc no problem
Pytanie: dobrze umocowałem ten chip? Całkiem spore to ustrojstwo, więc zamocowałem to na dwóch rzędach sznurówek, bo obawiam się, że inaczej mogłoby to zbytnio dyndać w czasie biegu. Mam więc nadzieję, że w takiej formie nie będzie to przeszkadzać.
Pakiet zawierał trochę ulotek, chip do pomiaru czasu i koszulkę techniczną i oczywiście numer startowy. Mój to 309, więc jeśli nie po Merrellach, to na pewno będzie można mnie jutro znaleźć po numerze
Wygląda całkiem nieźle, choć tyle białego średnio mi pasuje, ale połowica zgłosiła już chęć zachachmęcenia koszulki, więc no problem
Pytanie: dobrze umocowałem ten chip? Całkiem spore to ustrojstwo, więc zamocowałem to na dwóch rzędach sznurówek, bo obawiam się, że inaczej mogłoby to zbytnio dyndać w czasie biegu. Mam więc nadzieję, że w takiej formie nie będzie to przeszkadzać.
-
- Stary Wyga
- Posty: 245
- Rejestracja: 25 lip 2013, 17:44
- Życiówka na 10k: 00:36:34
- Życiówka w maratonie: 02:53:58
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Okaże się jutro, najwyżej będziemy na szybko zmieniać mocowanie, choć myślę, że - bez przesady - za wiele z tym wydarzyć się na bucie nie może.
O której jutro przybywasz w okolice startu? Ja rezygnuje z szatni, bo na Cieplińskiego mam rzut beretem, więc od razu z chałupy w stroju roboczym wyskoczę
O której jutro przybywasz w okolice startu? Ja rezygnuje z szatni, bo na Cieplińskiego mam rzut beretem, więc od razu z chałupy w stroju roboczym wyskoczę
-
- Stary Wyga
- Posty: 245
- Rejestracja: 25 lip 2013, 17:44
- Życiówka na 10k: 00:36:34
- Życiówka w maratonie: 02:53:58
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No, panowie i jak wam poszło? Ja miałem/ jakieś 57min, ale od 6,5km ledwo biegłej ze wzgledu na kolano które czułem w zasadzie od samego poczatku
Szkoda, ze zagladnalem na forum dopiero teraz bo moglibyśmy się zgadać...
Szkoda, ze zagladnalem na forum dopiero teraz bo moglibyśmy się zgadać...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 31 maja 2013, 15:24
- Życiówka na 10k: 50m:22s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
Odpoczynek dla kolan jak najbardziej potrzebny można wiedzieć gdzie dokładnie biegałeś ? Fajnie wyglądają te łąki, może bym się też tam wybrał, a po zdjęciach nie poznaję. Chodzisz może na zajęcia BBL ?
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Nie, na BBL nie chodzę - to nie moja pora na bieganie (a przynajmniej do początku października, bo teraz najchętniej idę biegać w okolicach 10-13) . A wspomniane łąki są za Cmentarzem Wilkowyja - na zdjęciu poniżej mapka (kliknij, to powiększysz rozmiar). Fajne do biegania łąki są też pomiędzy ulicą Wyspiańskiego (tam gdzie są ogródki działkowe) a ulicą Staroniwską. Tylko przez nieuwagę można wlecieć na teren wojskowy albo spotkać obozujące tam wojsko, ale nie niesie to za sobą żadnych problemów .