Buty minimalistyczne

d16a6
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 29 lip 2010, 23:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja biegam w butach yuppie kupionych za 50 zł - które przez 2 sezony używałem jako buty na codzień:

Obrazek

Są lekkie, materiał bardzo wytrzymały, podeszwa cienka i są szerokie. Po zapastowaniu skóry (to ten niby zamsz) są wodoodporne (reszta to syntetyk).
Jeżeli nic sie nie zmieni (kontuzja itp) to nie planuje wracać do typowych butów biegowych które kosztują chore pieniądze i wcale nie gwarantuje zdrowego biegu. Jedynie na zime myślę o butach z kolcami żeby sie w lesie na odchodach dzika nie pośliznąć.
PKO
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja w górach biegałem w Sockwach - tam gdzie jest sucho jest bardzo przyjemnie, tam gdzie mokro lub błotniście, już mniej. Piarg i kamienne żleby to już granica użyteczności Sockwa w górach, choć być może gdyby w nich chodzić, a nie biec, to byłoby lepiej :hahaha:

Całość oczywiście na lekko, bez ciężkiego plecaka.

Zresztą, góry, a góry - wszędzie ścieżki, większość wyłożona płytami kamiennymi, chodzi się po tym niemal jak po ulicach w mieście. Dopiero trasy poza szlakami mogą cokolwiek powiedzieć o przydatności danych butów w prawdziwie górskich warunkach (mocne skórzane trepy górskie wytrzymują nie więcej jak 6-10 miesiecy użytkowania w zwykłym lesie, gdy chodzi się po nim przełajowo, np. w jeżynach).
herson pisze:Może coś Wam podejdzie z butów dla surferów http://www.surfoutlet.com/mens-wetsuit-booties-c2727/.
Wydają się idealne na warunki zimowe ( np http://www.surfoutlet.com/p/body-glove- ... olor=31183 ).
Pomysł fajny, ale większość tych bucików ma konstrukcję "niby" dwa palce, bo są one złączonych (jest otwór, a nie otwarta przestrzeń). Z przecieków, chyba Luna Sandals pracują nad takimi ocieplaczami na zimę.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Minimale to najlepsze buty do chodzenia po górach w warunkach letnich. Od kilku lat uskuteczniam taką turystykę w najtańszych halówkach.
Jeszcze w latach 70. w tenisówkach pokonywano najtrudniejsze drogi wspinaczkowe Tatr. Od tego czasu reklamy tak wypłukały nas z myślenia, że niektórzy widząc mnie na szlaku próbują przekonywać, żebym zawrócił bo idę na pewną śmierć :hahaha: ;-)
Tenisówki tyż, ale co bardziej napaleni wspinacze polowali wtedy na piłkarskie "korkery" - wąskie w czubkach, z gumowy i osłonkami, podeszwa sztywnawa... Obcinało się przednie korki ew. zostawiając 4 tylne pod piętą (żeby się toto mniej ślizgało po trawie). Co zaradniejsi cały przód podklejali dodatkowo plackiem dającej dobre tarcie gumy czy mikrogumy czy co tam zdobyli.

Ja też z perspektywy lat uważam, że popełniałem błąd latając w górach w ciężkich i sztywnych trepach i patrząc z wyższością na "ceprów" w lekkich trampkach. Na szczęście nie stać mnie było na naprawdę sztywne i ciężkie (no i trudno je było zdobyć), więc chadzałem w lżejszych tzw. "maratonach" z miękką cholewką. Więc moje stopy i kostki nie były zupełnie uwięzione w jakichś wybitnych kajdanach. Teraz pewnie na wycieczkę poleciałbym w Trail Glove Merrella ;) Stopy mam już wystarczająco silne żeby stabilizowały lepiej niż zawierzanie tego cholewce. Choć cały dzień po kamolach z plecakiem pewnie dałby się we znaki. A może nie? Może właśnie dzięki temu nauczyłbym się chodzić lekko i miękko po wertepach? I to właśnie w grubaśnej sztywnej podeszwie wali się nogą w krajobraz mocniej? Oczywiście cholewka chroni też przed bocznymi urazami od kamoli, kosówki itd.... po płytkim błocku przeleci się bez moczenia nóg... ale w suchą pogodę po granitowych szlakach... czemu nie?
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

C do tych butków w gory to kiedyś z powodu obtarć lazłem w Tatry w adidasach na piargach sunołem w dół niczym narciaż tylko z zerową kontrolą. W butach "typowo" górskich zadarzyło mi się tak stanąć że stopa wpadała w szczelunę między kamienie czy też zachaczyś ostrzej o kamień i jakoś trudno mi wyobrazić sobie jak by to zniosła stopa chroniona "minimalem" W tym roku zrobiłem kilka wycieczek w Trial Glove i fakt pierwsze pare godzin ok ale w miare czasu i zmęczenia to już miło nie było.
Zdecydowanie na trudniejsze i dłuższe szlaki wybiore jednak butki bardziej pancerne.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Po kilku dłuższych wycieczkach w góry w MT10 stwierdziłem że są świetne - do 4-5h, później już nawet bruczki czy szuterki często zaczynają boleć. Z tym że to było chodzenie po niskich - choć dość kamienistych - górach typu Śnieżnik. Po Tatrach chyba bym się nie odważył z tak miękką podeszwą, choć w Road Glove - czemu nie? Raz w nich przekroczyłem dystans po którym w MT10 chodziłem już jak sarenka ;), w dodatku w ulewie, błocie, sporej ilości śniegu i jednym przekraczaniu strumienia do kolan na początku maja :), i było zupełnie ok. W Trail Glove, tych z 2012, odstrasza mnie oszczędny bieżnik na pięcie, na zejściach mógłby być spory problem.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:C do tych butków w gory to kiedyś z powodu obtarć lazłem w Tatry w adidasach na piargach sunołem w dół niczym narciaż tylko z zerową kontrolą. W butach "typowo" górskich zadarzyło mi się tak stanąć że stopa wpadała w szczelunę między kamienie czy też zachaczyś ostrzej o kamień i jakoś trudno mi wyobrazić sobie jak by to zniosła stopa chroniona "minimalem" W tym roku zrobiłem kilka wycieczek w Trial Glove i fakt pierwsze pare godzin ok ale w miare czasu i zmęczenia to już miło nie było.
Zdecydowanie na trudniejsze i dłuższe szlaki wybiore jednak butki bardziej pancerne.
Pozdrawiam
Mam to samo, zwłaszcza w Bieszczadach. Niektórzy tam latają w niskich butach i widać to na zejściach po Bolących Stopach. Ja chodzę w Campusach z wibramem czyli pancerne wręcz i ochronne, a i tak stopy bolą. Teraz jednak chcę spróbować podejść lub zwyczajnie przejść szlak w minimalach bo może jednak stopy potrzebują czucia podłoża i przyzwyczajone będą mniej bolały. Campusy są dobre na te kamienie, ale jak biegasz w minimalach to generalnie w głowie masz automatyczny nawyk szukania odpowiedniego miejsca dla stopy.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

z tym że krok biegowy to nie to samo co chodzenie, przy stromych zejściach, paru spadnięciach na pięte a nie daj boże kilka ostrzejszych kontaktów skały z rozcięgnem robi się naprawdę nie fajnie szczególnie gdy w nogach z 6 godzin podejścia a przed z 5 zejścia.
Podejście w tych butkach jest fajne ( super czucie podłoża i ta ich waga) ale przy zejściu już tak fajnie nie jest.
Można rozważyć opcje zabrania bardziej pancernych butków w plecak i używania ich gdy stopy wołają o litość.
Klosiu jeśli masz na myśli małą ochronę pięty to się zgadzam jeśli natomiast brak trzymania podłoża to tu bez obaw trzyma się nawet na mokrej skale co jak wiesz stanowi problem wielu butów
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak, oczywiście rozumiem, że podejścia w mini mogą mniej boleć, a zejścia robią swoje :trup: trzeba spróbować.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

hassy pisze: Ja też z perspektywy lat uważam, że popełniałem błąd latając w górach w ciężkich i sztywnych trepach i patrząc z wyższością na "ceprów" w lekkich trampkach.
zaliczyłem latem w górach trampki, pionierki, zawraty, welury, korkery, współcześnie "treki" & buty biegowe;
a teraz modne obecnie półbutki podejściowe wydają mi się najbardziej uniwersalne na takie rozmaite letnie górskie klimaty; rzecz jasna, jeśli się trafi w "ten" model - polecam takie obuwie do zastosowań, o których mowa;
pzdr
gl
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bosz... Zawraty.... tu dopiero było dźwigania, a już w wersji zimowej z wewnętrznym butkiem.... :)

Też myślę, że podejściówki to rozsądny kompromis. Choć też wierzę, że w minimalach ciało automatycznie się bardziej finezyjnie stara poruszać. Pewnie pomogłaby też jakaś antykamolowa wstawka, choćby i symboliczna, jak w Trail Glove. But się zgina i zwija, ale poczucie ochrony podeszwy wyraźnie (dla mnie) większe niż w RoadGlove.
TomoM
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 177
Rejestracja: 20 lut 2012, 14:28

Nieprzeczytany post

Podobno Inov8 Trailroc 255 spisuje się dobrze jako lekka podejściówka. Tak mi powiedział ktoś kto przypadkowo odkrył właśnie takie zastosowanie Trailroców.

T.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A wracając do mody... to znaczy do minimalizmu, chciałem zauważyć, że jest nowy gadżet minimalistyczny, to stary dobrze znany buff... ale tym razem w czysto minimalistycznej postaci...

Obrazek

Są różne wersje, też w wersji czapko/daszko-buff.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zoltar, chyba czas wyjść z szafy :hahaha: przyznaj się tu i teraz, podoba się tobie ten chłopak, co nie?
Szczupły taki, "dobrze" biega, znany, laski go lubią, buty podpowiada jak zmienić, ma swój wzór na Buffie, nosi plastikowe okulary za kilka stów, a można podobne kupić za kilka stów mniej itd itd :hej:

Trochę popieprzyłeś wątki, bo ten o Buffie jest pod innym adresem na tym forum http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... hilit=Buff :oczko:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klanger pytasz mnie, czy jestem homoseksulistą?
Nie, nie jestem ale Antona K. z łóżka bym nie wyrzucił :oczko:
Klanger, tak więc nie masz się co krygować, nie jesteś sam w tym odosobnieniu. :hahaha:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak to mawiał klasyk, ja jestem lezbijką :hej:

Tak czy siak, wątek popieprzyłeś :oczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ