Puaro, o wpływie muzyki na psychikę było już.
Jeżeli chodzi o sprzęt, jestem teraz posiadaczem Rio s35s, zakupionego od PAwła zresztą Sprawuje się bardzo dobrze, al prawdziwe cudeńko to TO Może niebawem ......
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
Taaaa, Ralphi, niebawem... ale cudeńko jest niewyjęte.
Ja biegam z takim samym co FREDZIO ale tylko ma radyjko. Jakby miało mp3 to byłby łomot w Kabatach, nawet FREDZIO by nie twierdzil że jest nudno! Długie wybiegania sa o wiele bardziej znośne z muzyczką lub politycznymi dyskusjami, a do zwalniania mam polar.
Henryk: sluchaweczki zawsze można zdjąć, co często czynię wsłuchując się w przyrodę. A na ręku sie trzyma super.
Nie ma dla mnie znaczenia co kto woli albo czego nie toleruje w czasie treningu, czy spiewu ptakow, czy muzyki, czy np. odglosu jadacych droga samochodow. Mysle ze to kwestia preferencji i uwarunkowan.
Zawsze zastanawia mnie jednak jak ludzie sluchajacy muzyki w czasie biegu utrzymuja sluchawki w czystosci. Myja je? Wycieraja? Wymieniaja?
overpronator, a co by się miało z tymi słuchaweczkami dziać ?? Jeżeli chodzi o pot, to w najgorszym wypadku można przecież przepłukać gąbeczki i już
zula, wiara to moc, która przenosi góry Dopóki będzie taka cena, to pewnie, że nie, ale może niebawem będę mógł sprowadzić to taniej ze Stanów. No, a może w Polsce potanieje.... (oki, to już nie wiara, a naiwność )
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.