
Odpocząć?
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Cześć, 11 listopada startuję w Warszawie w BN. Realizuje plan przygotować do półmaratonu - Toruń 8.12. Ostatnio jednak jestem strasznie "zamulony" - biegam wolno (choć interwały "weszły" ostatnio po 5.10
) i nie czuję rezerw mocy. Moje pytanie: czy nie odpocząć przed Warszawą? Czy "na siłę" robić dalej swoje?

- dezo66
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1235
- Rejestracja: 23 paź 2012, 15:50
- Życiówka na 10k: 31:17
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
słuchaj organizmu a nie planów treningowych 

Wygrać wyścig z metrem M2 ? - https://www.youtube.com/watch?v=AsDMXatPHNA
-
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Po pierwsze słuchaj organizmu, zawsze daje sygnały, jeśli coś jest nie tak. Poza tym można sprawdzić zmęczenie na podstawie tętna spoczynkowego (jeśli pojawia się przemęczenie, tętno spoczynkowe jest nieco wyższe niż normalnie). Inną metodą jest sprawdzenie tętna po skończonym treningu - spada ono wolniej niż zwykle w 1minucie po skończeniu wysiłku.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
roberturbanski, odpuść sobie ten tydzień. Zmniejsz o połowę kilometraż i intensywność. Miejmy nadzieję,,że zaowocuje to superkompensacją. Dobrze by było teraz wrzucić na ruszt miks ziół adaptogennych typu "zestaw adaptogenny" to postawiło by cię na nogi. Minimum to dobrej jakości żeń-szeń.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 16 mar 2012, 11:06
- Życiówka na 10k: 39:32
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
apaczo pisze: Dobrze by było teraz wrzucić na ruszt miks ziół adaptogennych typu "zestaw adaptogenny" to postawiło by cię na nogi. Minimum to dobrej jakości żeń-szeń.
a to już moim zdaniem przypomina handel obnośny. Trzymaj swój projekt marketingowy pt. "zbawienny wpływ ziół, który sprzedaję" w jednym wątku w dziale suplementacja.
Wiem że masz olbrzymią wiedzę na temat ziół, ale nie wciskaj każdemu swojego produktu.
Ja się podpisuję pod tym co napisał dezo66:
dezo66 pisze:słuchaj organizmu a nie planów treningowych
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Widzę , że kolega doszedł do ściany i wiem jak mu pomóc. Co miałem napisać? -Wiem ale nie powiem, bo ktoś może doszukiwać sie drugiego dna.tomek_runner pisze: a to już moim zdaniem przypomina handel obnośny. Trzymaj swój projekt marketingowy pt. "zbawienny wpływ ziół, który sprzedaję" w jednym wątku w dziale suplementacja.
Wiem że masz olbrzymią wiedzę na temat ziół, ale nie wciskaj każdemu swojego produktu.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
miałeś napisać: tak, odpocząć.
a napisałeś: kup ode mnie ziele choć kosztuje wiele.
hm...
a napisałeś: kup ode mnie ziele choć kosztuje wiele.
hm...
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jeszcze raz przytoczę swoja wypowiedz, bo jakoś inaczej to widzęQba Krause pisze:miałeś napisać: tak, odpocząć.
a napisałeś: kup ode mnie ziele choć kosztuje wiele.
hm...
roberturbanski, odpuść sobie ten tydzień. Zmniejsz o połowę kilometraż i intensywność. Miejmy nadzieję,,że zaowocuje to superkompensacją. Dobrze by było teraz wrzucić na ruszt miks ziół adaptogennych typu "zestaw adaptogenny" to postawiło by cię na nogi. Minimum to dobrej jakości żeń-szeń.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
no rzeczywiście, za drugim razem brzmi inaczej.
-
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
- Lokalizacja: Warszawa
Witam , przed napisaniem tego posta przeczytałem twojego bloga.Moje wnioski ;twój trening do ostatniego wpisu był mocno chaotyczny i rwany ,ale tak może być i nie jest to problemem bo najpierw sprawy życiowe a dopiero potem przyjemności czyli chyba trening.Od tego wpisu "ostatniego" minęły cztery tygodnie , i tu pewnie dałeś trochę systematyki i większych obciążeń.Organizm ,zwłaszcza koło czterdziestki długo i wolno się adaptuje ,a u ciebie jest to dopiero dziesiąty miesiąc od startu.Stąd te twoje różne perypetie zdrowotne w tym okresie.Nic nie odpuszczaj z treningu poza zawodami ,to nie jest jeszcze czas na wyścigi.Co do ziół na tym etapie przebudowy organizmu ,jeżeli już coś mamy brać to co drugi dzień napar z dziurawca i co drugi dzień z pokrzywy ,z przerwą po miesiącu spożywania ,ewentualnie dwa razy na tydzień łyżeczkę ostropestu.Ogólnie z ziołami ostrożnie bo poza dobrym mają czasem też niepożądane działanie.Lepsze wyniki przyniesie dieta warzywna ,czyli sok z buraka ,brokuły ,pasternak.Do picia polecam soki "chyba-tymbarka" ,żurawina oraz granat -trochę chemiczne na soku z winogron ale idzie zboleć ,galaretki owocowe-też chemia ;ale nie znam nic lepszego.Co do najważniejszego to na zawody najwcześniej zapisz się jakieś trzy ,cztery miesiące po tym jak dojdziesz z organizmem do ładu ,a osobiście radzę nie wcześniej jak koniec przyszłego roku.
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Nie przypuszczałem, że będzie taki odzew
. Od poprzedniego czwartku nic nie biegam, wysypiam się i ogólnie nie robię wiele.
Jutro jakieś przebieżki i w poniedziałek start - zobaczymy co z tego wyjdzie....

