ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

W czwartek byłam oddać krew, więc kolejne 2 dni odpuściłam sobie bieganie, a wczoraj tak długo się męczyłam z mp3, ze zrobiło się za późno :hahaha: Ofiara ze mnie, dziś muszę nadrobić.
A z wypieków był sernik czekoladowo-śliwkowy, rodzina pochłonęła.
PKO
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale tu smakowicie mniam :ble:
U mnie pogoda cudna więc weekend wykorzystany biegowo i w sobotę i w niedzielę. Wczoraj to już było tak ciepło, że żałowałam, że nie mam krótkiego rękawka tylko.
Niesamowita ta pogoda jak na listopad :hej:
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Wszyscy pieką i wszyscy biegali, biegałam i ja! Ale było jak zwykle ostatnio więc do wielkiego D... e tam nie ważne już się nie przejmuję, przypominam sobie wtedy że czasem jest fajnie i taki czas znowu nadejdzie. A póki co skupiam się na bieganiu takim sobie co 2 dzień od 6 do 10 km dystansu ostatnio tej 10 tki nie mogę dobiec bo ciągle gdzieś się spieszę, abo coś trzeba załatwić i wiecznie za mało czasu. Trochę czuję się jak taki zamulony deisel... wiem, że ciągłe wałkuję tematy prędkości, ale ja już nie wiem czemu jestem tak powolna :( no nic jeszcze trochę poczekam, ale się obawiam że coś ze mną nie tak.

Cały weekend produkowałam cotton lighta balls :D ja zamiast pieczenia i kucharzenia wybieram DIY do domu. Wczoraj siedziałam nad tym ok 10 h jak mróweczka w transie :D

W sobotę po bieganiu na siłowni dałam ognia i doszłam do efektu rozrostu mięśni który czuję :D pod koniec treningu skórę mam tak napiętą jakbym założyła za małą bluzkę :D trener mówi że rosnę :DDD

Tylko potem założyłam moją nową kurtkę skórzaną i... ciężko było w niej rękę zgiąć, ona nie urosła :((( przed oczyma zobaczyłam wszystkie marynarki i kurtki które zrobią się za małe i ręce opadły... bo dopiero co wymieniłam 70 % garderoby... no nic może nie będzie aż tak źle ;p

a dziś ... praca :(((((
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Papillon, ja tez jestem powolna, ale nie przejmuje się tym. Jedni są szybcy, inni nie. :oczko: A tak naprawdę, to dopiero zawody zweryfikują Twoje możliwości. Nie wiem czy w końcu się zapisałaś na bieg niepodległościowy czy nie, bo bardzo niezdecydowana, kobieto, jesteś, ale zobaczysz (wcześniej czy później), że wtedy biegnie się inaczej.
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Papillon - skąd ja to znam z tym spieszeniem się :hahaha: ale wolę zrobić szybkie 6-8 km niż w ogóle nie wychodzić z braku czasu.
Tempem się nie przejmuj - ja wiem, że nad tym muszę popracować cóż - tak jak Stara Dama powiedziała - jedni są szybcy inni nie. Czasem laska, która biega od miesiąca może być szybsza ode mnie - trudno.
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

No właśnie!!!!! Ktoś zaczyna i pruje jak strzała, a ja sobie biegam już od jakiegoś czasu i co... tempo powyżej moich oczekiwań. To nie jest tak, ze się porównuję do sprinterów albo prędkości startowej mnie po porstu przeraża fakt, że moje treningi trwają tak długo. Nie mam tyle czasu ostatnio starcza mi ledwo na 7 km... gdybym biegała 10 km w ciągu tych 7 to byłoby ok i tak sobie bym robiła 30 km tygodniowo wystarczająco jak dla mnie i jak na moje nogi. Ale wlokę się niemiłosiernie.

Jeszcze to chłodzenie mnie zastanawia, biegałam w sobotę wszyscy wiedzą jaka była pogoda w okolicach 10- 12 st a ja biegałam tak jak latem. Top i leginsy 3/4 założyłam cieplejsza bluzkę ale i tak cienką tylko z membraną bo bardzo wiało i po 1 kilometrze musiałam ją zdjąć bo prawie umierałam. Uda i ramiona mi marzną, a korpus się grzeje, chyba sobie zrobię takie rękawki ;p Dziwakiem jestem!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Drogie panie, witam po przerwie:-)

Dwa tygodnie nie biegałam. Potrzebowałam przerwy, ale dziś wróciłam na ścieżkę. W parku tłoku nie było. Wieje i z pozoru jest niemiło, w rzeczywistości biega się całkiem dobrze, a powietrze jest przyjemnie chłodne i wilgotne, alejki zamiecione, błota prawie nie ma.

Zamierzam znów regularnie biegać i odnaleźć zagubioną gdzieś moc. Uporałam się z dołem po zakończeniu startów w tym sezonie i będę się szykować na wiosnę.

Planuję zakup długich, cienkich spodni. Ktoś widział gdzieś fajne? Najchętniej nie czarne. Kolorowe ciuchy dodają energii:-D
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Aniu102 kolorowe widziałam ostatnio w intersport na dziale biegowym, w jakieś mazy były zobacz może u siebie w końcu to sieć :D Życzę Ci by moc wróciła :D ja jestem z moją mocą pół na pół i wiem jak to deprymuje :taktak:

ja również poszukuję leginsów długich kolorowych więc jak gdzieś przyuważę to dam znać!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie ciuchy - bieganie w weekend - pogoda super byłam jedyną biegaczką bez bluzy/ kurtki i w leggisnach 3/4. Wszyscy mieli kurtki/ bluzy i długie spodnie.
Chyba coś ze mną nie tak bo mi było gorąco :hej:
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Mam to samo kambodja ale dziś dostałam za swoje wczoraj czułam się nie wyraźnie a dzisiaj atak opryszczki, dusze go w zarodku, ale widać zimno zrobiło swoje.
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

hej
ja dziś odpoczywam od biegania, zrobię jakiś dywanowy wieczorem co by się nie zastać całkiem.

odnośnie ubierania to mam dylemat, zawsze biorę długi rękaw bo się boje że w krótkim zmarznę i się rozchoruję i później mam za swoje i się gotuję. podciągam rękawy, rozpinam zameczki w spodniach i się tak męczę.

kolorowym spodni niestety nigdzie nie widziałam ale udało mi się zamówić w niemieckim lidlu softshella i inne biegowe ciuchy, bo w PL zrobili tak szybko czystki w sklepach, że o 8:20 już nic nie było.

Pappillonka a link do DIY lihgt balls moge prosić ??
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

A ja jestem jakaś "połamana" nie wiem czy mi padło na głowę, że osłabiona i się rozczulam czy rzeczywiście organizm daje mi znaki. Ale czuję się dziwnie i niewyraźnie. Okazało się że w mojej miejscowości robią bieg niepodległości 7 z kolei, ale jak dziewczyny pisały pewnie pójdą same "hardkory". Zapisałam się na Gdyński Bieg, ale czytałam gdzieś, że to najliczniejsza impreza biegowa w roku i już mi się odechciało...
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Papilon a kiedy ta Gdynia ? Dasz radę - duże imprezy mają swoje plusy :ble:
Co do ciuchów biegowych - wczoraj też byłam w 3/4 leginsach wzbudzając dziwne spojrzenia zakapturzonych przechodniów, ja się czułam w nich dobrze, na początku musiałam się rozgrzać ale potem już było ok. Jak dla mnie kluczowe jest, żeby potem w takich ciuchach nie zmarznąć po biegu - dobiegam do domu, rozciąganie i gorący prysznic bo momentalnie robi mi się w przepoconych ciuchach zimno w domu.
Kurcze wczoraj jeszcze się basenowałam i od kilku razu po pół godzinie pływania łapią mnie skurcze z stopie :grr: A biorę grzecznie magnez z potasem i to w ciut wyższych dawkach niż zalecają - chyba muszę zmienić magnez :niewiem:
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Kambodja te biegi to na 11 listopada... ale leniwa jestem w mojej miejscowości jest dystans 5 km więc zapewne będzie pogrom. Kurka żeby ktoś ze mną pobiegł, ale małż mnie olał :( on jak nie biega to pewnie biega tak jak ja na maxa
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

U nas też jest bieg 10.11 na 10km i słyszałam że same hardcore tam biegają.
Przyznam, że już chciałam zrezygnować ale nie!!
Pojadę, zapisze sie i pobiegnę. Chocbym ostatnia miała być.
Oczywiscie nikogo nie zaproszę na trasę bo ze wstydu chyba bym sie spaliła.
Na wiosnę poszukam czegoś dalej od domu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ