Paweł ultrasi bez maratonu!
Moderator: infernal
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
14.10.2013r
Ciągle w uszach dźwięczą mi słowa mar_jasa który chce mi "podarować" zjebke i daje rade, by biegać. Więc dziś aktywny dzień, jak cholera!!
Uczelniany basen. Mgr dał nam płetwy i do roboty. W godzinę udało się przepłynąć 1,3km. Kraul, żabka, grzbiet. Całkiem przyjemne. Sporo oddechowej pracy(?), 25m na 3 wdechach. Kiedyś robiłem tak bez płetw...
Powróciłem i odebrałem 2 piwa od znajomej(zakład biegowy) i poszedłem do kolejnej dać książkę z ekonomii. Następnie na 2 kraniec miasta do Umy, a potem na środek miasta nagrać film/życzenia dla koleżanki. Takowy 18-nastkowy prezent.
Mało? Tak! Pierwsza wizyta na siłowni. Standardowy zestaw, ale ciężko w c....
No i na dokładkę mecz TR 2001. Czyli 4,8 km w 60 minut.
Jutro biegam, obiecuję!! Tylko jeszcze nie wiem ile
Zapisałem się na test coopera z znajomym spinningowcem/kolarzem/obcisłym. W kato na AWF. W sobotę 5.11. Ile wyjdzie? 2700m chyba będzie okej?
Ciągle w uszach dźwięczą mi słowa mar_jasa który chce mi "podarować" zjebke i daje rade, by biegać. Więc dziś aktywny dzień, jak cholera!!
Uczelniany basen. Mgr dał nam płetwy i do roboty. W godzinę udało się przepłynąć 1,3km. Kraul, żabka, grzbiet. Całkiem przyjemne. Sporo oddechowej pracy(?), 25m na 3 wdechach. Kiedyś robiłem tak bez płetw...
Powróciłem i odebrałem 2 piwa od znajomej(zakład biegowy) i poszedłem do kolejnej dać książkę z ekonomii. Następnie na 2 kraniec miasta do Umy, a potem na środek miasta nagrać film/życzenia dla koleżanki. Takowy 18-nastkowy prezent.
Mało? Tak! Pierwsza wizyta na siłowni. Standardowy zestaw, ale ciężko w c....
No i na dokładkę mecz TR 2001. Czyli 4,8 km w 60 minut.
Jutro biegam, obiecuję!! Tylko jeszcze nie wiem ile
Zapisałem się na test coopera z znajomym spinningowcem/kolarzem/obcisłym. W kato na AWF. W sobotę 5.11. Ile wyjdzie? 2700m chyba będzie okej?
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
15.10.2013r
Biegałem. Mało. 6km. Wygospodarowałem czas między uczelnią, a meczem TR 2000.
Lekko, fajnie, dotleniłem się.
Takie prawie BNP
6km w 33:54
05:57 - 1km
05:50 - 1km
05:48 - 1km
05:46 - 1km
05:26 - 1km
05:03 - 1km
Jutro "zapie...." od 8:00 do 15:10 na uczelni. Ale myślę,że 10km koło 17 mi wpadnie
Te BNP jest fajne. Ciężko w mieście biec powoli, wszyscy paczo i są w ruchu, a Ty tupasz... Ale jak na końcówkę mogę przyśpieszyć...
Whitemamba szykuj się na osobnego posta motywacyjnego
Biegałem. Mało. 6km. Wygospodarowałem czas między uczelnią, a meczem TR 2000.
Lekko, fajnie, dotleniłem się.
Takie prawie BNP
6km w 33:54
05:57 - 1km
05:50 - 1km
05:48 - 1km
05:46 - 1km
05:26 - 1km
05:03 - 1km
Jutro "zapie...." od 8:00 do 15:10 na uczelni. Ale myślę,że 10km koło 17 mi wpadnie
Te BNP jest fajne. Ciężko w mieście biec powoli, wszyscy paczo i są w ruchu, a Ty tupasz... Ale jak na końcówkę mogę przyśpieszyć...
Whitemamba szykuj się na osobnego posta motywacyjnego
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
16.10.2013r
Musiałem odebrać druki ścisłego zarachowania z PZPN-u. A jedyna możliwość, to osobisty odbiór. Tak więc 3km w jedną stronę, a dodałem jeszcze 7km i coś jeszcze Sylw3g mnie natchnął. Chciałem pokombinować coś z BC, 2 zakresem. No prawie wyszło, kręciłem się wokół zakresów.
Ubrałem się... ciekawie faasy, opaski compressport R2(czarne), krótkie leginsy, koszulka biegowa, wiatrówka i rękawiczki. I plecak na druki.
Ciekawie. Czuję lekkie zmęczenie, ale i dotlenienie?
10,58km w 01:00:00
śr 05:40/km
05:39 - 1km 2 zakres
05:52 - 1km 1 zakres
05:49 - 1km 1/2 zakres
05:26 - 1km 2/3 zakres
05:32 - 1km 2 zakres
05:30 - 1km 2 zakres
05:34 - 1km 2 zakres
05:42 - 1km 2 zakres
05:52 - 1km 1 zakres
05:47 - 1km 1/2 zakres
Musiałem odebrać druki ścisłego zarachowania z PZPN-u. A jedyna możliwość, to osobisty odbiór. Tak więc 3km w jedną stronę, a dodałem jeszcze 7km i coś jeszcze Sylw3g mnie natchnął. Chciałem pokombinować coś z BC, 2 zakresem. No prawie wyszło, kręciłem się wokół zakresów.
Ubrałem się... ciekawie faasy, opaski compressport R2(czarne), krótkie leginsy, koszulka biegowa, wiatrówka i rękawiczki. I plecak na druki.
Ciekawie. Czuję lekkie zmęczenie, ale i dotlenienie?
10,58km w 01:00:00
śr 05:40/km
05:39 - 1km 2 zakres
05:52 - 1km 1 zakres
05:49 - 1km 1/2 zakres
05:26 - 1km 2/3 zakres
05:32 - 1km 2 zakres
05:30 - 1km 2 zakres
05:34 - 1km 2 zakres
05:42 - 1km 2 zakres
05:52 - 1km 1 zakres
05:47 - 1km 1/2 zakres
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
17.10.2013r
Skończywszy uczelnie o godzinie 11:20, poszedłem na siłownię, zaaplikowałem dawkę ćwiczeń i zrobiłem 20 minut rowerku, koło 20 km/h. Całkiem przyjemnie. W planach późny trening, poniewuż jutro wyjazd do KRK na parapetówkę znajomego, powrót w sobotę, a niedziela, poniedziałek i czwartek to mecze
Napiszę coś o motywacji. To przez whitemambe. Może się komuś przyda/spodoba.
A więc.
Na początek filmy. Lubimy je. Z dobrym podkładem muzycznym... Oglądamy i chcemy wstawać z fotela, pobiegać, powyciskać. Dają kopa.
http://www.youtube.com/watch?v=MOaxwb1V ... oQ&index=1 Rocky biega. Ładne napisy i muzyka!
http://www.youtube.com/watch?v=ZtLlfdyDySY Ograniczenia nie istnieją. Eric Thomas. Mocny, przemawiający. Wspaniały podkład. To on w dużej mierze mnie podniósł z kolan.
http://www.youtube.com/watch?v=O2MMqTRYhGo Najlepsza motywacja dla sportowca. Rise and shine. Też mocna i cholernie pobudzające. Ścieżka dźwiękowa...
http://www.youtube.com/watch?v=3A5uf8FEgxo Potężny ponad miarę. Znów muzyka... Zebranie wszystkich mocnych cytatów, tekstów. Długo go oglądam, często. Pierwszy motywator.
http://www.youtube.com/watch?v=7-5_8af3TiY Mowa Muhammada Aliego. Dla mnie to jak Korna dla ciapatych. Moje motto, idea, siła. W szczególności to:
Wy wszyscy frajerzy zaczynacie ze mnie szydzić, gdy wykrzykuję to do niego, każdy z was.
Wiem, że to jego faworyzujecie.
Wiem, że to jego już wybraliście.
Ale gość jest w tarapatach!
POKAŻĘ WAM, JAK WIELKI JESTEM! to takie trochę prywatne.
No i tak. Biegniesz, biegniesz i co? Ściana. Chcesz zwolnić, wejść pod górkę albo zejść z trasy. Więc słuchaj uważnie. Trenowałeś przez 4 miesiące. Ciężko i wytrwale, by zwolnić? Chcesz zaprzepaścić szansę, bo chce Ci się iść. 4 miesiące w plecy? Dla minuty spokoju?
Pomyśl, ilu prześcignąłeś, od ilu jesteś lepszy. Pokonałeś sąsiada z bloku, kolege z pracy czy szwagra. Nie oglądaj się w tył. Biegnij.
Ja trenowałem ciężko 4 miesiące. Ustawiałem plan dnia pod bieganie. Z odłożonych pieniędzy płaciłem za siłownię. Było ciężko. Pojechałem na obóz biegowy. Wiesz, sporo straciłem. Zamiast na tydzień do Chorwacji, pojechałem na tydzień do Szklarskiej. Moi znajomi? Hah, żart. Kiedyś wyszedłem rano, koło 7 pobiegać. Spotkałem połowę klasy. Wiesz jak byli zdziwieni? Ja kończyłem trening, a oni wracali z imprezy. Zapomniałem co to impreza. W sobotę na 11 miałem mecz, na który musiałem dojechać autem. Albo trening. Czasem jechałem na imprezę. Rzadko piłem. Wiele osób stwierdziło,że jestem ch.... wart. I co im zostało? Dziury w pamięci, przetracona kasa na alko, fajki i inne używki. Co ja mam? Medale, zdjęcia, rekordy... Co jest lepsze? Sam wybierz...
Bieganie zmieniło mnie. Teraz też układam dzień pod bieganie. Wolę zrezygnować z kolejnego spotkania z ekipą, niż z interwałów. Przypomnij sobie, jak wiele osób liczy na Ciebie. Ile ogląda. Ilu pomogłeś i stałeś się inspiracją!!
Na 18 urodziny biegłem połówkę w Chorzowie. 4 miesiące przed tym wydarzeniem zaproponowałem koledze udział. Chłopak zalatany, szkoła, muzyczna i teatr. Trenował przed 6 rano. Pobiegł 1:58:22. Dla mnie to najlepszy prezent 18-nastkowy.
Miałem dołek psychiczny. Nie chciało się nic. Wychodziłem tylko na siłke i bieganie. I wtedy wpadałem na pomysły jak rozwiązać problemy. Czułem się spokojniejszy, pewniejszy siebie. Pomagało. Ten tekst Aliego. Miałem znajomą. 22 miesiące chodziłem za nią jak papieros za nałogowcem. Próbowałem, starałem się. Nic. W końcu we mnie pękło. Z wyjazdu wróciła zadurzona w kimś innym. Puszczałem sobie w kółko te filmiki. Wmawiałem sobie, że jestem lepszy, szybszy. Wtedy miałem tylko bieganie. Nic mnie nie interesowało. Robiłem mechaniczne biegi. Wychodziłem z tego powoli. Dziś wiem, że szukam harmonii między uczelnią, bieganiem, siłownią i sędziowaniem. Niczego nie zakładam.
Moją motywacją są wyniki biegowe. Napędza mnie czas, nowa życiówka. Skończyła się era zadowolenia z wzięcia udziału w zawodach czy medalu. Jeśli nie wykonam planu w 100% to...
Biegasz bo lubisz? Lubisz endorfiny po biegu? Ja średnio lubię trening. Męczy mnie III zakres, zawody, interwały i podbiegi. Lubię wyniki i emocje po biegu. Można "dżogować" po parku, bez planu, ładu i składu. Robiłem tak przez 2 lata. Ch... wyszło.
Dlatego, gdy będziesz chciał przejść podbieg, to pomyśl. Tyle miesięcy i godzin biegania na nic.
Może trochę dziwnie. Za bardzo patetycznie, dziecinnie, chaotycznie, osobiście. Można hejtować, podziwiać, komentować.
Postaram się jutro odpisać albo w sobotę wieczór.
3mcie się!
Skończywszy uczelnie o godzinie 11:20, poszedłem na siłownię, zaaplikowałem dawkę ćwiczeń i zrobiłem 20 minut rowerku, koło 20 km/h. Całkiem przyjemnie. W planach późny trening, poniewuż jutro wyjazd do KRK na parapetówkę znajomego, powrót w sobotę, a niedziela, poniedziałek i czwartek to mecze
Napiszę coś o motywacji. To przez whitemambe. Może się komuś przyda/spodoba.
A więc.
Na początek filmy. Lubimy je. Z dobrym podkładem muzycznym... Oglądamy i chcemy wstawać z fotela, pobiegać, powyciskać. Dają kopa.
http://www.youtube.com/watch?v=MOaxwb1V ... oQ&index=1 Rocky biega. Ładne napisy i muzyka!
http://www.youtube.com/watch?v=ZtLlfdyDySY Ograniczenia nie istnieją. Eric Thomas. Mocny, przemawiający. Wspaniały podkład. To on w dużej mierze mnie podniósł z kolan.
http://www.youtube.com/watch?v=O2MMqTRYhGo Najlepsza motywacja dla sportowca. Rise and shine. Też mocna i cholernie pobudzające. Ścieżka dźwiękowa...
http://www.youtube.com/watch?v=3A5uf8FEgxo Potężny ponad miarę. Znów muzyka... Zebranie wszystkich mocnych cytatów, tekstów. Długo go oglądam, często. Pierwszy motywator.
http://www.youtube.com/watch?v=7-5_8af3TiY Mowa Muhammada Aliego. Dla mnie to jak Korna dla ciapatych. Moje motto, idea, siła. W szczególności to:
Wy wszyscy frajerzy zaczynacie ze mnie szydzić, gdy wykrzykuję to do niego, każdy z was.
Wiem, że to jego faworyzujecie.
Wiem, że to jego już wybraliście.
Ale gość jest w tarapatach!
POKAŻĘ WAM, JAK WIELKI JESTEM! to takie trochę prywatne.
No i tak. Biegniesz, biegniesz i co? Ściana. Chcesz zwolnić, wejść pod górkę albo zejść z trasy. Więc słuchaj uważnie. Trenowałeś przez 4 miesiące. Ciężko i wytrwale, by zwolnić? Chcesz zaprzepaścić szansę, bo chce Ci się iść. 4 miesiące w plecy? Dla minuty spokoju?
Pomyśl, ilu prześcignąłeś, od ilu jesteś lepszy. Pokonałeś sąsiada z bloku, kolege z pracy czy szwagra. Nie oglądaj się w tył. Biegnij.
Ja trenowałem ciężko 4 miesiące. Ustawiałem plan dnia pod bieganie. Z odłożonych pieniędzy płaciłem za siłownię. Było ciężko. Pojechałem na obóz biegowy. Wiesz, sporo straciłem. Zamiast na tydzień do Chorwacji, pojechałem na tydzień do Szklarskiej. Moi znajomi? Hah, żart. Kiedyś wyszedłem rano, koło 7 pobiegać. Spotkałem połowę klasy. Wiesz jak byli zdziwieni? Ja kończyłem trening, a oni wracali z imprezy. Zapomniałem co to impreza. W sobotę na 11 miałem mecz, na który musiałem dojechać autem. Albo trening. Czasem jechałem na imprezę. Rzadko piłem. Wiele osób stwierdziło,że jestem ch.... wart. I co im zostało? Dziury w pamięci, przetracona kasa na alko, fajki i inne używki. Co ja mam? Medale, zdjęcia, rekordy... Co jest lepsze? Sam wybierz...
Bieganie zmieniło mnie. Teraz też układam dzień pod bieganie. Wolę zrezygnować z kolejnego spotkania z ekipą, niż z interwałów. Przypomnij sobie, jak wiele osób liczy na Ciebie. Ile ogląda. Ilu pomogłeś i stałeś się inspiracją!!
Na 18 urodziny biegłem połówkę w Chorzowie. 4 miesiące przed tym wydarzeniem zaproponowałem koledze udział. Chłopak zalatany, szkoła, muzyczna i teatr. Trenował przed 6 rano. Pobiegł 1:58:22. Dla mnie to najlepszy prezent 18-nastkowy.
Miałem dołek psychiczny. Nie chciało się nic. Wychodziłem tylko na siłke i bieganie. I wtedy wpadałem na pomysły jak rozwiązać problemy. Czułem się spokojniejszy, pewniejszy siebie. Pomagało. Ten tekst Aliego. Miałem znajomą. 22 miesiące chodziłem za nią jak papieros za nałogowcem. Próbowałem, starałem się. Nic. W końcu we mnie pękło. Z wyjazdu wróciła zadurzona w kimś innym. Puszczałem sobie w kółko te filmiki. Wmawiałem sobie, że jestem lepszy, szybszy. Wtedy miałem tylko bieganie. Nic mnie nie interesowało. Robiłem mechaniczne biegi. Wychodziłem z tego powoli. Dziś wiem, że szukam harmonii między uczelnią, bieganiem, siłownią i sędziowaniem. Niczego nie zakładam.
Moją motywacją są wyniki biegowe. Napędza mnie czas, nowa życiówka. Skończyła się era zadowolenia z wzięcia udziału w zawodach czy medalu. Jeśli nie wykonam planu w 100% to...
Biegasz bo lubisz? Lubisz endorfiny po biegu? Ja średnio lubię trening. Męczy mnie III zakres, zawody, interwały i podbiegi. Lubię wyniki i emocje po biegu. Można "dżogować" po parku, bez planu, ładu i składu. Robiłem tak przez 2 lata. Ch... wyszło.
Dlatego, gdy będziesz chciał przejść podbieg, to pomyśl. Tyle miesięcy i godzin biegania na nic.
Może trochę dziwnie. Za bardzo patetycznie, dziecinnie, chaotycznie, osobiście. Można hejtować, podziwiać, komentować.
Postaram się jutro odpisać albo w sobotę wieczór.
3mcie się!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
20.10.2013r
Wróciłem z Krk. I pobiegałem. Najpierw na mecz, 90 minut to 5,44 km. Dziwny mecz. Ciężki.
Pojechałem do domu i zrobiłem "inny trening".
10 minut easy(tempo między 6:20/km - 6:04/km)
5km III zakresu (05:20, 05:12, 05:08, 05:01, 04:51)
10 minut schłodzenia(06:36/km - 06:16/km)
8,4km w 45:32
Jutro basen. Może też pobiegam?
Wróciłem z Krk. I pobiegałem. Najpierw na mecz, 90 minut to 5,44 km. Dziwny mecz. Ciężki.
Pojechałem do domu i zrobiłem "inny trening".
10 minut easy(tempo między 6:20/km - 6:04/km)
5km III zakresu (05:20, 05:12, 05:08, 05:01, 04:51)
10 minut schłodzenia(06:36/km - 06:16/km)
8,4km w 45:32
Jutro basen. Może też pobiegam?
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
21.10.2013r
Basen uczelniany. Sporo grzbietu i pieska. 500m w płetwach. Dało w nogi.
Potem bieganie.
6,62km w 37:19
śr 05:38
trochę bez ładu i składu. Chcę poeksperymentować póki czas. Potrenować jak Mimik(kiedyś ), Sylw3g, Gife.
05:35 - 1km
05:53 - 1km
05:36 - 1km
05:42 - 1km
05:44 - 1km
05:43 - 1km
03:03(04:54) - 623m
Czyli raz szybko, raz wolno, znów szybko. Potem 3km na progu(chyba)...
Zrobiłem przebieżki. Ale wolne, bo pod górkę. I tak dawno ich nie robiłem. Może zapomniałem, co to prędkość?
110m 00:23.64 03:34/km
102m 00:18:45 03:00/km
106m 00:21:00 03:18/km
105m 00:22:30 03:32/km
105m 00:20:05 03:11/km
104m 00:20:13 03:12/km
W lesie te przebieżki. Same stare baby z psami, matki z dziećmi i zakochani. Siedzieli tacy na ławce, a ja na ich widok mógłbym bełtać tęczą. I pomyślałem sobie:"Jeśli nie możesz mieć tego, co mają inni, to zrób wszystko, by mieć to, czego oni nie mają" Głupie? Durne? Mądre? Życiowe? Nie wiem, nachodzi mnie czasem refleksja. Taka natura
Kolejny mecz. Przeje.... Dzieciak mający 12 lat podbiegł do mnie i rzucił wiązankę. Zacytuję:"Ty ch*** pier******, kup sobie okulary, jak Ci przy******* to Cie stara nie pozna. Ty, ku*** je****. Wypie******..." A pan trener co? "Marcin uspokój się". A gówniarz dalej jedzie po mnie jak sanki po lodzie. Więc przerywam mecz, a ten podchodzi i pyta się,czy chce się bić. Trener znów "Marcin daj spokój i stoi". No to zakończyłem mecz i walkower
Zapisałem się na cykl Biegów zNaturą. W Kato. Ktoś się też wybiera?
No i 3.11.2013r Test Coopera na AWF w Kato. Ktoś też wpada?
I news z ostatniej chwili. Numer 16273. Półmaraton wiedeński. 13.04.2013r. Będę łamać 100 minut na 21097m.
Aha i moje zdjęcia(nadszedł ten moment).
Basen uczelniany. Sporo grzbietu i pieska. 500m w płetwach. Dało w nogi.
Potem bieganie.
6,62km w 37:19
śr 05:38
trochę bez ładu i składu. Chcę poeksperymentować póki czas. Potrenować jak Mimik(kiedyś ), Sylw3g, Gife.
05:35 - 1km
05:53 - 1km
05:36 - 1km
05:42 - 1km
05:44 - 1km
05:43 - 1km
03:03(04:54) - 623m
Czyli raz szybko, raz wolno, znów szybko. Potem 3km na progu(chyba)...
Zrobiłem przebieżki. Ale wolne, bo pod górkę. I tak dawno ich nie robiłem. Może zapomniałem, co to prędkość?
110m 00:23.64 03:34/km
102m 00:18:45 03:00/km
106m 00:21:00 03:18/km
105m 00:22:30 03:32/km
105m 00:20:05 03:11/km
104m 00:20:13 03:12/km
W lesie te przebieżki. Same stare baby z psami, matki z dziećmi i zakochani. Siedzieli tacy na ławce, a ja na ich widok mógłbym bełtać tęczą. I pomyślałem sobie:"Jeśli nie możesz mieć tego, co mają inni, to zrób wszystko, by mieć to, czego oni nie mają" Głupie? Durne? Mądre? Życiowe? Nie wiem, nachodzi mnie czasem refleksja. Taka natura
Kolejny mecz. Przeje.... Dzieciak mający 12 lat podbiegł do mnie i rzucił wiązankę. Zacytuję:"Ty ch*** pier******, kup sobie okulary, jak Ci przy******* to Cie stara nie pozna. Ty, ku*** je****. Wypie******..." A pan trener co? "Marcin uspokój się". A gówniarz dalej jedzie po mnie jak sanki po lodzie. Więc przerywam mecz, a ten podchodzi i pyta się,czy chce się bić. Trener znów "Marcin daj spokój i stoi". No to zakończyłem mecz i walkower
Zapisałem się na cykl Biegów zNaturą. W Kato. Ktoś się też wybiera?
No i 3.11.2013r Test Coopera na AWF w Kato. Ktoś też wpada?
I news z ostatniej chwili. Numer 16273. Półmaraton wiedeński. 13.04.2013r. Będę łamać 100 minut na 21097m.
Aha i moje zdjęcia(nadszedł ten moment).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
23.10.2013r
Pobiegałem. Przemogłem się. Byłem strasznie śpiący, więc przekimałem 25 minut zamiast 120 i wyruszyłem na nową biegową trasę. Pagórkowata. Jaki był pierwotny plan? 2km BS, 2km II zakresu, 1km III zakresu, albo startowej prędkości na 10km i tak razy dwa.
A, że jestem sobą, więc wyszło kapkę inaczej
10,16km w 53:25
05:05 - 1km
05:37 - 1km
05:40 - 1km
05:51 - 1km
04:52 - 1km
05:11 - 1km
05:16 - 1km
05:13 - 1km
04:49 - 1km
04:59 - 1km
00:48 - 160m
Czyli zacząłem III zakresem, schodząc do I zakresu i potem startowa na 10km i spadam na I/II zakres i znów szybkie 2km. Lubię czuć prędkość.
Jutro mecz TR 03. To lubię!
Od przyszłego tygodnia reżim 24 tygodni. Opiszę potem co i jak
Pobiegałem. Przemogłem się. Byłem strasznie śpiący, więc przekimałem 25 minut zamiast 120 i wyruszyłem na nową biegową trasę. Pagórkowata. Jaki był pierwotny plan? 2km BS, 2km II zakresu, 1km III zakresu, albo startowej prędkości na 10km i tak razy dwa.
A, że jestem sobą, więc wyszło kapkę inaczej
10,16km w 53:25
05:05 - 1km
05:37 - 1km
05:40 - 1km
05:51 - 1km
04:52 - 1km
05:11 - 1km
05:16 - 1km
05:13 - 1km
04:49 - 1km
04:59 - 1km
00:48 - 160m
Czyli zacząłem III zakresem, schodząc do I zakresu i potem startowa na 10km i spadam na I/II zakres i znów szybkie 2km. Lubię czuć prędkość.
Jutro mecz TR 03. To lubię!
Od przyszłego tygodnia reżim 24 tygodni. Opiszę potem co i jak
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
25.10.2013r
Miałem dziś parę myśli na trening. Ale zrobiłem. Chyba ciężki. W każdym razie po treningu czułem się skatowany. Ale fajnie było
Najpierw 1,5km easy. Potem serie 2x800m, 2x500m, 2x400m, 2x200m, 2x100m. Wszystko na przerwie 2-3 minuty na chodzie. Trasa w lesie najpierw z górki, a potem pod górkę. Cała trasa ma 1km, ale na końcu była taka chlapa, takie błoto, że aż strach. Więc...
1,5km w 9:17
819m 03:35:53 04:23/km
758m 03:15:68 04:18/km
506m 01:55:25 03:47/km
505m 01:58:00 03:53/km
405m 01:28:65 03:38/km
409m 01:40:05 04:04/km
206m 00:46:57 03:45/km
200m 00:40:77 03:24/km
105m 00:20:19 03:12/km
115m 00:18:72 02:42/km
1km w 06:39
Tak to było. Najpierw biegłem z górki, potem pod nią. Na 200m odwrotnie, na 100m już normalnie. Ciężki trening, ale przede mną mecze Juniorów jutro (2x45) i ŚLT w niedzielę, więc tupania trochę będzie
Ktoś coś mi powie o taki treningu? Czy dobry, potrzebny, głupi, beznadziejny?
Miałem dziś parę myśli na trening. Ale zrobiłem. Chyba ciężki. W każdym razie po treningu czułem się skatowany. Ale fajnie było
Najpierw 1,5km easy. Potem serie 2x800m, 2x500m, 2x400m, 2x200m, 2x100m. Wszystko na przerwie 2-3 minuty na chodzie. Trasa w lesie najpierw z górki, a potem pod górkę. Cała trasa ma 1km, ale na końcu była taka chlapa, takie błoto, że aż strach. Więc...
1,5km w 9:17
819m 03:35:53 04:23/km
758m 03:15:68 04:18/km
506m 01:55:25 03:47/km
505m 01:58:00 03:53/km
405m 01:28:65 03:38/km
409m 01:40:05 04:04/km
206m 00:46:57 03:45/km
200m 00:40:77 03:24/km
105m 00:20:19 03:12/km
115m 00:18:72 02:42/km
1km w 06:39
Tak to było. Najpierw biegłem z górki, potem pod nią. Na 200m odwrotnie, na 100m już normalnie. Ciężki trening, ale przede mną mecze Juniorów jutro (2x45) i ŚLT w niedzielę, więc tupania trochę będzie
Ktoś coś mi powie o taki treningu? Czy dobry, potrzebny, głupi, beznadziejny?
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
27.10.2013r
Myślę,że mogę założyć tu rubrykę o moich sędziowskich perypetiach. W sobotę miałem jeden z najgorszych meczy. 14-15 latkowie. Na przeciwko siebie zbieranina dzieciaków ze wsi kontra profesjonalny klub. Rozgromiony klub 0-13. I co usłyszałem to moje. 3 osoby wyrzuciłem na trybuny, spisane alles w sprawozdaniu. Dziś natomiast byłem asystentem. I miałem swój jeden błąd. Przeprosiłem kluby i kapitanów. Ale trenerzy potem... No cóż, znów spisane wszystko. I zauważam tendencje, że coraz częściej się nas atakuje, oskarża o korupcję, trenerzy podjudzają zawodników. Dokąd to zmierza?
Przebiegłem w 80 minut 8 km, dziś 80 minut i jeno 5,7 km.
I co?
Zaczynam operację.
100 minut wiedeńskiej wiktorii Leandrosa.
Plan 24 tygodni Danielsa.
VDOT 42. Wziąłem je ze startów na 5, 10, 21km. Różnica w 21,1km wynosi 22s, 10km to 17s, a 5km to 7s za szybko. Czyli ideolo.
BS 6:05/km
M 5:14/km
P 400m - 1:57 1000m - 4:54/km
I 400m - 1:38 1000m - 4:31/km
R 200m - 50s 400m - 1:42
Trenuję 4x w tygodniu. W miarę możliwości 2x w tygodniu siłownia, a bankowo raz w tygodniu basen.
Mam 183cm wzrostu, 19 lat i wagę 74,5kg. BMI 22,1. Ideolo. (dziś rano ważone)
Zapomniał bym o kilometrażu. 32km, zwiększane o 10km co 6 tygodni. Czyli dochodzę do 62km.
VDOT zwiększane co 5 tygodni. By dojść do poziomu 21,1km w 1:38-1:40.
Co będę biegał?
3.11 to test coopera. Nie wiem na ile metrów liczyć. Mój znajomy spinningowiec zrobił w czwartek 3100m, a nigdy nie biegał... Wątpię,że go pobiję. Myślę, że stać mnie na 2700m.
Będę biegał z cyklu zBiegiemNatury w Kato. 5km leśnego crossu. 10.11 07.12 29.12 19.01 16.02 09.03
Bankowo w marcu jakieś 10km oscylujące w granicach 45 minut. Może jakieś 15km? Nie wiem, zobaczymy co przyniesie czas.
Cel minimum, to poprawa wyniku z Bytomia czyli poniżej 01:45. Cel lepszy to między 01:42 a 01:43. A cel taki, który najfajniej było by osiągnąć to 01:39-01:40. I dycha w 45 minut lub poniżej. To cele na 1 połowę roku. A następne.
W 2 połowie roku chciałbym poprawić wynik z 21,1km. Nieśmiało myślę o 01:30-01:35 i dycha w 40-42 minuty. Ale to gdybanie i marzenia. W tym jestem dobry.
Jak ktoś ma jakieś uwagi/spostrzeżenia/rady/porady to proszę pisać. Przyjmę każdą ilość.
Myślę,że mogę założyć tu rubrykę o moich sędziowskich perypetiach. W sobotę miałem jeden z najgorszych meczy. 14-15 latkowie. Na przeciwko siebie zbieranina dzieciaków ze wsi kontra profesjonalny klub. Rozgromiony klub 0-13. I co usłyszałem to moje. 3 osoby wyrzuciłem na trybuny, spisane alles w sprawozdaniu. Dziś natomiast byłem asystentem. I miałem swój jeden błąd. Przeprosiłem kluby i kapitanów. Ale trenerzy potem... No cóż, znów spisane wszystko. I zauważam tendencje, że coraz częściej się nas atakuje, oskarża o korupcję, trenerzy podjudzają zawodników. Dokąd to zmierza?
Przebiegłem w 80 minut 8 km, dziś 80 minut i jeno 5,7 km.
I co?
Zaczynam operację.
100 minut wiedeńskiej wiktorii Leandrosa.
Plan 24 tygodni Danielsa.
VDOT 42. Wziąłem je ze startów na 5, 10, 21km. Różnica w 21,1km wynosi 22s, 10km to 17s, a 5km to 7s za szybko. Czyli ideolo.
BS 6:05/km
M 5:14/km
P 400m - 1:57 1000m - 4:54/km
I 400m - 1:38 1000m - 4:31/km
R 200m - 50s 400m - 1:42
Trenuję 4x w tygodniu. W miarę możliwości 2x w tygodniu siłownia, a bankowo raz w tygodniu basen.
Mam 183cm wzrostu, 19 lat i wagę 74,5kg. BMI 22,1. Ideolo. (dziś rano ważone)
Zapomniał bym o kilometrażu. 32km, zwiększane o 10km co 6 tygodni. Czyli dochodzę do 62km.
VDOT zwiększane co 5 tygodni. By dojść do poziomu 21,1km w 1:38-1:40.
Co będę biegał?
3.11 to test coopera. Nie wiem na ile metrów liczyć. Mój znajomy spinningowiec zrobił w czwartek 3100m, a nigdy nie biegał... Wątpię,że go pobiję. Myślę, że stać mnie na 2700m.
Będę biegał z cyklu zBiegiemNatury w Kato. 5km leśnego crossu. 10.11 07.12 29.12 19.01 16.02 09.03
Bankowo w marcu jakieś 10km oscylujące w granicach 45 minut. Może jakieś 15km? Nie wiem, zobaczymy co przyniesie czas.
Cel minimum, to poprawa wyniku z Bytomia czyli poniżej 01:45. Cel lepszy to między 01:42 a 01:43. A cel taki, który najfajniej było by osiągnąć to 01:39-01:40. I dycha w 45 minut lub poniżej. To cele na 1 połowę roku. A następne.
W 2 połowie roku chciałbym poprawić wynik z 21,1km. Nieśmiało myślę o 01:30-01:35 i dycha w 40-42 minuty. Ale to gdybanie i marzenia. W tym jestem dobry.
Jak ktoś ma jakieś uwagi/spostrzeżenia/rady/porady to proszę pisać. Przyjmę każdą ilość.
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
28.10.2013r
Dzień pierwszy "katorgi". Uczelniany basen, gdzie wyprosiliśmy magistra o płetwy. Było nas dwóch na torze. W 80 minut 1,5km. Sporo kraula i żabki, mniej grzbietu i motylka. Dało popalić!
Następnie siłownia. Zestaw ten co zawsze. I czuję cholerne zmęczenie w rękach. Autentycznie. Masakrycznie.
Jutro bieganie.
A do słuchania polecam: http://www.youtube.com/watch?v=bcCRDPU-ME0
Szczególnie te wersy:
Hey, the victory's found in truth
Like innocence found in youth
Self defeat is your own dispute
And man, you put yourself in your own shoes
Either you're winning or losing
Don't you get it confused
Play a star and you know your own movie
Playing of the role you choose, so
Stand up and fight if you know that you're right
And know you will never fail
Będę robił/mam zamiar zrobić na 03.11 półzenki cross. Jak mnie leń nie złapie. Ale efekty mogą być zabójcze
Dzień pierwszy "katorgi". Uczelniany basen, gdzie wyprosiliśmy magistra o płetwy. Było nas dwóch na torze. W 80 minut 1,5km. Sporo kraula i żabki, mniej grzbietu i motylka. Dało popalić!
Następnie siłownia. Zestaw ten co zawsze. I czuję cholerne zmęczenie w rękach. Autentycznie. Masakrycznie.
Jutro bieganie.
A do słuchania polecam: http://www.youtube.com/watch?v=bcCRDPU-ME0
Szczególnie te wersy:
Hey, the victory's found in truth
Like innocence found in youth
Self defeat is your own dispute
And man, you put yourself in your own shoes
Either you're winning or losing
Don't you get it confused
Play a star and you know your own movie
Playing of the role you choose, so
Stand up and fight if you know that you're right
And know you will never fail
Będę robił/mam zamiar zrobić na 03.11 półzenki cross. Jak mnie leń nie złapie. Ale efekty mogą być zabójcze
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
29.10.2013r
A więc czas na bieganie. Było rześko. 13 stopni i zimny wiatr. Krótki rękawek i compressporty. Rękawiczki sprawdziły się!
7km w 40:15
05:15 - 1km
07:22 - 1km
05:19 - 1km
06:32 - 1km
05:11 - 1km
05:41 - 1km
04:51 - 1km
Taka zabawa biegowa. Szybko, wolno, szybko, wolno, szybko, maratońska i prędkość między 5-10km. Ideolo!
A więc czas na bieganie. Było rześko. 13 stopni i zimny wiatr. Krótki rękawek i compressporty. Rękawiczki sprawdziły się!
7km w 40:15
05:15 - 1km
07:22 - 1km
05:19 - 1km
06:32 - 1km
05:11 - 1km
05:41 - 1km
04:51 - 1km
Taka zabawa biegowa. Szybko, wolno, szybko, wolno, szybko, maratońska i prędkość między 5-10km. Ideolo!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
31.10.2013r
Ło Matko Bosko. Co to było...
Środa była dniem restu. Uczelnia do późna, od razu na mecz(pooglądać) i śmignąłem do MC. Byłem tam ostatnio w sierpniu. No i w domciu po 18
Dziś siłownia z rana(dzień rektorski!!! ) i na mecz. Powiem tyle. KU*** M**
Pierwszy raz miałem asystentów. I po pierwszej połowie byłem zadowolony jak paw. Wyłapywałem każde popchnięcie rękami przy wyskoku, ławeczke czy wejście w nogi. A asystenci(emeryci z bojlerami) dali mi wykład. Hmmm. Sporo błędów. Fakt, ale niektóre to paradoks. I żem sie wku*****
Wyszedłem biegać.
Po 2km (5:54, 5:43) spotkałem znajomą. Biega !@#$%. Ma 19 lat (1km w 3:06, 3km w 10:46, 5km w 18:47), czyli połówka w 01:22 :D
Dołączyłem się na 4km po (4:58, 4:55, 4:51, 4:47). Przeszło. Teraz piwo bohemia regent. Ufff. Co za dzień...
Ło Matko Bosko. Co to było...
Środa była dniem restu. Uczelnia do późna, od razu na mecz(pooglądać) i śmignąłem do MC. Byłem tam ostatnio w sierpniu. No i w domciu po 18
Dziś siłownia z rana(dzień rektorski!!! ) i na mecz. Powiem tyle. KU*** M**
Pierwszy raz miałem asystentów. I po pierwszej połowie byłem zadowolony jak paw. Wyłapywałem każde popchnięcie rękami przy wyskoku, ławeczke czy wejście w nogi. A asystenci(emeryci z bojlerami) dali mi wykład. Hmmm. Sporo błędów. Fakt, ale niektóre to paradoks. I żem sie wku*****
Wyszedłem biegać.
Po 2km (5:54, 5:43) spotkałem znajomą. Biega !@#$%. Ma 19 lat (1km w 3:06, 3km w 10:46, 5km w 18:47), czyli połówka w 01:22 :D
Dołączyłem się na 4km po (4:58, 4:55, 4:51, 4:47). Przeszło. Teraz piwo bohemia regent. Ufff. Co za dzień...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
03.11.2013r
Maraton meczowy. Czas na Test Coopera.
2865m
Garmin podał 2920m. Hmmm. Co by powiedzieć. Mój znajomy kolarz/spiningowiec pobiegł 3120.
Taki wynik daje mi 45/10km i 01:40/21,1km.
Fajna impreza. Były szatnie i prysznice. Woda. Tartan mokry, ale dawał radę. Zimno było i wietrznie. Nagrody do zdobycia. Wylosowałem 20zł na bukmacherkę a znajomy koszulkę. A można było zgarnąć pakiet na Bieg Korfantego, kubki czy koszulki.
Garmin takie okrążenia po około 400m robił.
01:32, 01:42, 01:38, 01:43, 01:44, 01:47, 01:41, 10s(55m)
Także tego...
Jutro basen i siłownia. Będzie super!
Maraton meczowy. Czas na Test Coopera.
2865m
Garmin podał 2920m. Hmmm. Co by powiedzieć. Mój znajomy kolarz/spiningowiec pobiegł 3120.
Taki wynik daje mi 45/10km i 01:40/21,1km.
Fajna impreza. Były szatnie i prysznice. Woda. Tartan mokry, ale dawał radę. Zimno było i wietrznie. Nagrody do zdobycia. Wylosowałem 20zł na bukmacherkę a znajomy koszulkę. A można było zgarnąć pakiet na Bieg Korfantego, kubki czy koszulki.
Garmin takie okrążenia po około 400m robił.
01:32, 01:42, 01:38, 01:43, 01:44, 01:47, 01:41, 10s(55m)
Także tego...
Jutro basen i siłownia. Będzie super!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
04.11.2013r
Basen z elementami ratownictwa wodnego. Holowanie i inne przydatne "style". Holowałem dziewuszkę, która nie miała więcej jak pięćdziesiąt parę kilogramów. Zamiana ról. Jej przypadło całe 75 kg
Siłownia. Jak zawsze. Dodałem jedno ćwiczenie. Wykroki z hantlami. W łapie 15 kg. Serie dwie. Powtórzeń 3 na każdą nogę.
Jakoś leci. Zmęczony po siłowni. Sporo kolosów w tym tygodniu...
Zdjęcia z testu Coopera. Na pierwszym widać "krowie uda"
Basen z elementami ratownictwa wodnego. Holowanie i inne przydatne "style". Holowałem dziewuszkę, która nie miała więcej jak pięćdziesiąt parę kilogramów. Zamiana ról. Jej przypadło całe 75 kg
Siłownia. Jak zawsze. Dodałem jedno ćwiczenie. Wykroki z hantlami. W łapie 15 kg. Serie dwie. Powtórzeń 3 na każdą nogę.
Jakoś leci. Zmęczony po siłowni. Sporo kolosów w tym tygodniu...
Zdjęcia z testu Coopera. Na pierwszym widać "krowie uda"
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
05.11.2013r
Biegowa szóstka.
Wolna w deszczu.
6km w 37:35
śr 06:15
06:43 - 1km
06:43 - 1km
05:37 - 1km
05:33 - 1km
06:39 - 1km
06:16 - 1km
Czyli 2km restu, 2km zakrsu, 2km restu. Ciągnie mnie łydka, to po siłce pewnie. robiłem 35kg na łydki.
06.11.2013r
Ulewa, ale szóstka biegowa też u mnie.
6km w 34:39
śr 05:46
05:48 - 1km
05:43 - 1km
05:46 - 1km
05:54 - 1km
05:53 - 1km
05:33 - 1km
Dziś trochę szybciej. szybciej niż BS, ale nie zbyt. Ostatni km żywszy.
Jutro siłka. Dziś mecz znów. Noteckie ciemne i czipsy. Parę problemów się dzieje/ma miejsce. Zbliża się koniec rundy. Nie ma meczy, nie ma kasy...
Biegowa szóstka.
Wolna w deszczu.
6km w 37:35
śr 06:15
06:43 - 1km
06:43 - 1km
05:37 - 1km
05:33 - 1km
06:39 - 1km
06:16 - 1km
Czyli 2km restu, 2km zakrsu, 2km restu. Ciągnie mnie łydka, to po siłce pewnie. robiłem 35kg na łydki.
06.11.2013r
Ulewa, ale szóstka biegowa też u mnie.
6km w 34:39
śr 05:46
05:48 - 1km
05:43 - 1km
05:46 - 1km
05:54 - 1km
05:53 - 1km
05:33 - 1km
Dziś trochę szybciej. szybciej niż BS, ale nie zbyt. Ostatni km żywszy.
Jutro siłka. Dziś mecz znów. Noteckie ciemne i czipsy. Parę problemów się dzieje/ma miejsce. Zbliża się koniec rundy. Nie ma meczy, nie ma kasy...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49