słodycze :-/

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Poola pisze:potrafię całą tabliczkę czekolady pochłonąć w 5 minut. :)
no naprawde nie martw się, do najlepszych Ci dużo brakuje, moja czekolada nie wytrzyma 60 sekund w ataku smaku :hej:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
PKO
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

skąd ja to znam :) jak mam w zasięgu wzroku nussbeisera, to nie ma zlituj :wrrwrr:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
maly_adas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55

Nieprzeczytany post

Macie słabą silną wolę :spoczko:

Albo coś z dietą nien tak, skoro ciągnie na słodkie. Ale nic nie mówię, bo czym jest zjedzenie tabliczki czekolady (raz, dwa, czy nawet trzy razy w miesiącu) jeżeli się dużo biega (albo ma inną aktywność fizyczną). Co innego, jeżeli non-stop za biurkiem na tyłku - wtedy trzeba się nad tym zastanowić :)
majeranek15
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 12 maja 2013, 18:53
Życiówka na 10k: 58 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skostniali:p Huehuehue
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ktoś Ci wmówił, że szczęście polega na wpierniczaniu cukierków - Twoja sprawa. Są ludzie, którym wmówiono, że bez kilku litrów piwa tygodniowo nie będą szczęśliwi - ich sprawa. Dopuść w swoim ograniczonym światopoglądzie możliwość, że są ludzie, którzy trochę głębiej definiują szczęście i przyjemność bo spamując to samo gdzie się da przypominasz małpkę w zoo, która odkryła, że jak sobie pociągnie za fujarkę to jest jej dobrze.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kazdy korzysta z przyjemności jak może/umie/chce
nie potrzeba do tego cukierków, aby poczuć nagły przypływ szczęścia :hahaha:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kowall
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 28 paź 2013, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Suszone owocki :) w sam raz czasem mi zastępują słodycze nie wiem jak wam. Ale i tak czasem wciągnę trochę słodyczy. A nussbeiser to rewelacja :hej:
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krazal28 pisze:Slodycze latwo zastapic np. rodzynkami, orzechami itp lub owocami :)
Oj łatwo, łatwo. Nawet za łatwo.
Tylko sens czasami żaden, bo cukierka czy innego słodycza zjem 1, 2 no max kilka sztuk czasami. A suszonych owoców zjem tyle ile jest a potem jeszcze pójdę dokupić 3 razy tyle i zeżrę wszytko. A najgorsze że mnie po nich nawet nie zemdli.

Dla mnie bez sensu dil. :/
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cava pisze:
Krazal28 pisze:Slodycze latwo zastapic np. rodzynkami, orzechami itp lub owocami :)
Oj łatwo, łatwo. Nawet za łatwo.
Tylko sens czasami żaden, bo cukierka czy innego słodycza zjem 1, 2 no max kilka sztuk czasami. A suszonych owoców zjem tyle ile jest a potem jeszcze pójdę dokupić 3 razy tyle i zeżrę wszytko. A najgorsze że mnie po nich nawet nie zemdli.

Dla mnie bez sensu dil. :/

Taka zamiana jest dobra tylko dla tych którzy cukierki traktują tak samo jak Ty owoce - tyle ile jest + wycieczka do sklepu :) Mowa jest jedynie o tym, że 100 gram cukierków lepiej zastąpić 100 gramami suszonych owoców :)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Buki grzeczniej.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Dzangors
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 05 lis 2013, 14:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chyba każdy ma czasami napady takiego słodyczowego głodu ;) zaspokoić go batonikiem czy ciastkiem to nie jest zło, ważne żeby nie przejadać się słodkościami i nie traktować słodyczy jak posiłku.

Przy całej diecie jaką stosuję bardzo rzadko mam ochotę na coś naprawdę słodkiego, ale jak już się pojawi to zjadam coś, podobnie jak gdy mam ochotę na frytki ni z tego ni z owego raz na miesiąc. Wyznaję zasadę, że organizm potrafi nam podpowiedzieć czego mu brak lub czego potrzebuje w danym momencie.
7arema
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 26 wrz 2011, 20:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzangors pisze:Wyznaję zasadę, że organizm potrafi nam podpowiedzieć czego mu brak lub czego potrzebuje w danym momencie.
Potrafił, póki nie rozpieprzyliśmy tych mechanizmów dietą na miarę naszych czasów. Oczywiście, o ile napady apetytu na węgle przy niskim poziomi cukru to jasny przekaz od organizmu to chęć na wiadro m&m'sów, michę czipsów czy paletę czekolady już nie bardzo.
'They saw that the perfect world is a journey, not a place.'
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Hym. Nie ma czegoś takiego jak napad głodu węglowodanowego przy niskim poziomie cukru we krwi. Tak jest tylko u kogoś, kto ma cały czas ten cukier dość wysoko, organizm się przyzwyczaja i spadek do normalnej wartości interpretuje jako zagrożenie więc uruchamia tryb obżarstwa. A jak ktoś jest przyzwyczajony do słodyczy, to jest run na słodycze, bo szybko działają, serotonina, itp itd.
Normalnie, przy umiarkowanym spożyciu węgli i zerowym słodyczy organizm na niski (znaczy normalny) poziom cukru nie reaguje w ogóle. Reaguje na pewne uszczuplenie rezerwy tłuszczu - normalnym głodem, a nie dzikim apetytem na słodycze. Ostatnio jadłem np 12 godzin temu - około 1000 kcal w mięsie i sałatce pomidorowej, i jakoś do tej pory nie jestem głodny, zaraz idę pobiegać i zjem coś jak wrócę ;)
The faster you are, the slower life goes by.
7arema
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 26 wrz 2011, 20:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niezbyt precyzyjnie się wyraziłem, mój błąd. Pisząc o głodzie węglowodanowym miałem na myśli sytuację (nagłego) spadku poziomu cukru we krwi, a nie niskim poziomie cukru w ogóle.
Jeśli chodzi o drugą kwestię - 1000 kcal w mięsie, 12 godzin przerwy, brak głodu to mam dziwne wrażenie, że to Ty jesteś poza skalą. ^^ U mnie to tak nie działa, mogę nie jeść 12 godzin, ale głodny jestem z pewnością. Dzisiaj już nie wciągnę tysiaka, ale na weekend z rańca spożyję i włączę stoper.
'They saw that the perfect world is a journey, not a place.'
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No wiesz, ja nie mówię, że normalnie nie bywam głodny częściej, szczególnie jak wchodzę do kuchni i widzę coś smacznego ;). Ale na diecie tłuszczowej głód jest na tyle mało nasilony, że bardzo łatwo go wypchnąć ze świadomości, gdy myśli się o czymś innym. Dziś po śniadaniu cały czas byłem poza domem i dość zajęty, nie myślałem o jedzeniu, więc nie byłem głodny. Ale na diecie bardziej węglowodanowej bym tak nie wytrzymał, uczucie głodu jest wtedy bez porównania silniejsze. A jak np zjem bułkę z miodem, to za 15 minut szukam czekoladek albo cukierków. Na tej zasadzie działają słodycze i to że "ktoś nie może bez nich żyć". Skok insuliny swoje robi natychmiast.
A dziś proszę - na 20g węgli zjedzonych 12h temu bez problemu nabiegałem 11.5km po 5:09. Tego typu spokojne tempo można bez problemu osiągnąć po pewnym przyzwyczajeniu na diecie bardzo ubogiej w węgle.
The faster you are, the slower life goes by.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ