Piwnego Buddy zimowe boje

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

27.06.2013

mocny trening na turbacz - w grzaskim blocie, po sliskich kamieniach, z padajacym na glowe deszczem - i teraz nie wiem co o tym sadzic, bo zdaje sie wychodzic w stosunku do mnie prawidlo ze lepiej biegam na treningach niz na zawodach - bo co mam sadzic o srednim tempie 4.53 z 17 kilometrowego biegu gorskiego w ciezkich warunkach pogodowych ? moze tez kwestia tego ze na treningu nie lece w 'trupa' - a moze wlasnie ten blad popelniam na zawodach ? sam juz nie wiem... bieglo mi sie dobrze, pobilem kilka rekordow w tym wybieg na turbacz zoltym od jodly (43.11) oraz czas cale petli mzk-zolty-turbacz-zlielony-mzk (1.24, choc strava nie zaliczyla go...) - w dol w lecie nie zrobie lepszego czasu - tj zrobie jak nie bedzie mokro i slisko ale do zimowego nie jestem w stanie sie zblizyc - kamienie vs rowny ubity snieg to ogromna roznica. no tak czy siak plan byl taki zeby pobic czas calej petli i ew. jak sie uda turbacza zoltym - plan wykonany w 100% (choc turbacz pobilem koledzie Huziorowi o jedynie 8 sekund, ale to jest wlasnie fajnie w tej zabawie ze strava :)). wieczorem ma sie poprawic pogoda (podobno :P) wiec czekam zeby dolozyc jeszcze trening na rowerze ;)

17.4 km
710 up
1.24 h
4.53 /km
http://app.strava.com/activities/63172234
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dawno mnie nie bylo, ah to lato ;) w kazdym razie cos tam biegalem, wiecej czy mniej, ale raczej mniej, choc ostatnio tendencja sie zmienia, wiec moze bede cos pisywal ;) narazie tylko kilka fotek z ostatniego tygodnia ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a tu 3 dni pozniej

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

obie trasy z jaworzyny tatrzanskiej na vysne kopske sedlo, ok 20km i 1000 w pionie. dzien po tym ostatnim biegu - calkiem przypadkowo, bo cos zle zaplanowalismy trase - zrobilismy po gorcach 26km i 1000 w pionie, wiec w tydzien wyszlo z tylko 3 biegow prawie 70 km :)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

aaaaaa, bo sie nie chwalilem, przebieglem swoj pierwszy maraton w zyciu - maraton gorce... coprawda nie bylo calego dystansu maratonskiego, bo chyba z kilometra zabraklo, ale z nawiazka mysle nadrobily go prawie 2km ale w pionie ;)

http://www.strava.com/activities/78942501

byly to dla mnie chyba najbardziej 'bolace' zawody w zyciu - jeszcze nigdy przenigdy nie mialem az takiej niesamowitej checi zejscia z trasy... jako ze byl to moj pierwszy bieg na takim dystansie pytalem o porady ludzi i zawsze bylo to samo - nie spalic ;) tak wiec poczatek na totalnym lajcie, ale juz pod koniec asfaltow zaczynam wyprzedzac - lece i tak wolniej niz normalnie nawet na treningu wiec mysle ze jest ok. wyzej troche adrenalina robi swoje i zaczynam juz powoli sie tasowac, m.in. z kolega Pawlicą, razem wyprzedzamy kilka osob, samemu caly czas zmieniajac pozycje - ja szybciej podbiegalem, on mnie kasowal na plaskim. na luban na 10km wbiegam jednak przed nim i okazuje sie ze... jestem 4 open :o tylko 3 minuty straty do 1 miejsca... czyzby jednak za szybko ? chyba tak, bo mimo ze slabo zbiegam to co bylo do knurowskiej to pogrom - przelecialy kolo mnie ze 3-4 osoby... smignely raczej - ja mialem wrazenie ze ledwo biegne, ale to nie bylo najgorsze bo na knurowskiej zderzylem sie ze sciana. tempo okrutne, na podbiegach zaczynam juz podchodzic zamiast biec (co jest przeciez moja mocna strona), zjadam banana, zel, biore magnez, zaraz potem potas. skurcze w miejscach w ktorych nie wiedzialem ze mam miesnie ;) i ciagle sie ogladam. i ciagle nikogo za mna - DZIWNE. dopiero przed turbaczem dogania mnie kolgea, na ostatnim podbiegu przed szczytem robie nad nim nawet jeszcze przewagi troche, ale potem zbieg, gdzie znowu byla szybka akcja i juz kolegi nie ma ;) mimo wszystko z opuchnietymi nogami, skurczami, potornym bolem zbiegam i tu juz czuje ze dam rade (no jakze by inaczej) - ostatni podbieg podbiegam (hehe, tam bylem pierwszym ktory podbiegal i jednym z kilku ktorzy wogole podbiegli :D) i megaszczesliwy melduje sie na mecie - 8 open, 4 w kategorii - dla mnie to naprawde sukces, szczegolnie ze przed biegiem zorientowalem sie ze trzeba cos pobiegac w PONIEDZIALEK (poprzedzajacy poniedzialek) i zrobilem TYLKO 3 treningi, z czego pierwszy byl bardzo slaby, na drugim mialem zakwasy i obilem sobie stope a tylko 3-ci byl jakotaki ;) a na ta chwile pamietajac ten bol mowie sobie - nigdy wiecej ! :hej:

Obrazek

a tu spuszczam cisnienie na mecie :P

wg stravy:
39.6km
3:49:03 h
5:47/km
1,941m up
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

05.10.2013

po calym dniu w samochodzie dzis szybki trening na turbacz. i mocny - zreszta mi wogole lepiej sie biega wieczorami, choc ze wzgledow praktycznych trenuje z reguly rano. anyway podbieg od jodly na turbacz w rekordowym czasie (choc gps sie pogubil i nie pozliczal wogole segmentow) - ok 42 minuty, rzesko i troche wialo (podobno wlasnie zrobil sie halny w tatrach) ale w tych warunkach sie najlepiej biega ;) na dol byl problem, po mokrym podlozu (ktorego jest nadal sporo) po ciemku nawet z czolowka kompletnie nic nie widac (w zimie to jest zupelnie inna zabawa, po prostu w zimie widac na sniegu wszystko ;)) - raz naprawde mocno przywalilem, czesc zbiegu na totalnego czuja, ale sie nie zabilem :) trening wyszedl w super tempie, chyba mnie odmulil, bo po sezonie ostatnio strasznie slaby i wlasnie zmulony sie czulem :)

http://www.strava.com/activities/87094301
15.6 km
680 up
1.20 h
5:11 /km
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

10.10.2013

jako ze zakupilem toto:
viewtopic.php?f=43&t=37131
trzeba bylo przetestowac ;) co tu duzo pisac - urzadzenie dziala, choc dosc dlugo lapie sygnal.

co do biegu - wczoraj ze tak powiem, mocno sie zmineralizowalem, a dzis i jutro generalnie byl plan cos poodpoczywac... nie udalo sie. nie wytrzymalem i ponownie pobieglem popoludniu i ponownie sprawdza sie teza ze wtedy biega mi sie znacznie lepiej niz rano. dzis pobieglem mocno, ale nie na 100% - powiedzmy tak na 90 :) wybralem tez nowa trase (nartostrade) do wybiegu - jest ona potwornie wymeczajaca, bo na krotkim odcinku robi sie duzo w pionie. zbieg naokolo turbacza i generalnie troche inaczej niz podbieg. rewelacyjna pogoda (bieglem w krotkich spodenkach), od poludnia juz calkiem sucho, piekne jesienne kolory, no po prostu bajka :)

http://app.strava.com/activities/88186876
13.8 km
1:11 h
5.13 /km
560 up
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

13.10.2013

ponownie bieg wieczorem (ponownie po calym dniu w samochodzie) i ponownie super. wczoraj mialem uphill na slowacji, a dzis mimo to noga 'krecila' jak szalona - z nowego targu/golgotki na turbacz i z powrotem w niewiele ponad godzine, hmm :) . moze nie bede sie rozpisywal, dzis chyba wiecej powiedza liczby :)

http://app.strava.com/activities/88817586
12.7 km
1.02 h
560 up
4.52 /km

ale to co najbardziej cieszy to pobity o ponad minute czas golgotka-turbacz (33.20) - to jest juz dla mnie taki poziom, ze mi wystarczyloby gdyby sie cos takiego utrzymalo na zawodach i bede bardzo szczesliwy :)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

15.10.2013

dzis dlugie wybieganie, dawno nie bylo. rdzawka-stare wierchy-turbacz-zolty/czarny/niebieski-obidowa-stare wierchy-rdzawka. tempo do gory mocne, w dol srednio mocne - oczywiscie majac na uwadze dystans :) na dole pogoda okropna - kilka stopni, mgla... na rdzawce juz cos przewiewalo, wiec pobieglem w krotkich gaciach ;) na gorze tylko 1 dluga warstwa + kondonik na wiatr zapakowany do pasa - w sumie przydal sie na 5km, ale generalnie na gorze bylo potem juz raczej cieplo (ok 10-12 stopni), super warunki do biegania - mysle ze ostatni naprawde suchy dzien w gorcach w tym roku. niestety lyzka dziegciu bylo to ze gps wyprodukowal 16kb plik i czesc KOMow ktore sobie zaplanowalem i zrobilem poszla w cholere ;( jesli chodzi o podsumowanie - to nie byl dzis moj dzien, mimo to ciesza mnie osiagane wyniki, jest wyraznie lepiej niz rok temu.

28km
2.23h
5.17/km
kolo 800up (mowie z wiedzy nabytej ;) bo przez uproszczenie gpxa progsy pokazuja tylko ok 600)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

byly jeszcze jakies biegi w tym tygodniu, ale kulminacja nastapila dzisiaj:

http://app.strava.com/activities/89994384 czyli tatrzanski bieg pod gore :)

12 miejsce open
7 w kategorii M30

coz tu wiecej pisac, ten bieg, mimo ze nie stalem na pudle, nic nie wygralem ani nawet nic nie wylosowalem ;) dal mi chyba najwiecej radosci z dotychczasowych moich startow (tak, chyba wiecej niz maraton gorce ;)) warunki byly ciezkie, snieg i wiatr na gorze naprawde solidnie daly w kosc, ja slabo zaczalem ale potem bieglo mi sie juz rewelacyjnie, czym blizej mety tym lepiej (ah, zeby tak bylo jeszcze z 1-2km biegu to bylaby dycha, i to nie wysoka ;) - na mecie i tak tylko 10 sekund do 11 miejsca, kolo 20 do 12, a w polowie trasy to byly straty ZNACZNIE wieksze) - niestety za myslenickimi turniami bylo wasko i 'zaklinowalem' sie na jakies 500-1000m za trojka biegaczy ktorych po prostu nie bylo jak wyprzedzic. ale przynajmniej odpoczalem ;) jednym slowem - jupijajej - bylo swietnie, i ponownie mnie polechtalo ze biegowy amator moze sie poscigac z prawdizywmi biegaczami gorskimi :)

8.2 km
1.00.25 h (wg. wynikow 1.00.13)
7.23 /km
1087 up

ps: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-krakow,5 ... 64349.html
tych 3 pędzli co filmuja z tylu, ten w srodku to ja :hej:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 24 paź 2013, 14:16 przez LoveBeer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

20.10.2013

wczoraj bylo dobre przepalenie, wiec dzis dluzsze wybieganie z atakiem na kilka rekordow w gorcach ;) mialy byc perly malopolski w rabce ale stwierdzilem ze a) za drogo b) zbyt asfaltowo, za malo w terenie - to nie dla mnie takie biegi. tak wiec wyskoczylem w drodze do rabki na rdzawce i zrobilem petle przez stare wierchy i turbacz do nowego targu. pobilem wszystkie mozliwe segmenty po drodze, i choc zbiegalem z kumplem ktorgo spotkalem na turbaczu w tempie gadajacym, to srednia z calego biegu (prawie 25km) wyszla delikatnie bo delikatnie ale ponizej 5/km :) na szlakach bardzo duzo blota, choc miejscami calkiem sucho, sporo ludzi nadal.

http://app.strava.com/activities/90184381
24.8 km
2:03:56
4:59 /km
671 up
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

22.10.2013

od jakiegos czasu chodzilo mi po glowie odwiedzic babia, a ze pogoda idealna to szybciutko rano sie wyzbieralem i popedzilem - czas byl tu kluczowym elementem bo musialem byc w nowym targu na 11-sta ;) tak wiec z krowiarek na babia wyszlo 40 minut (a ze 3 razy sie na moment zatrzymywalem na foto ;)), zbieg do MS niezbyt przyjemny, na dodatek mokro i slisko. z markowych niebieskim szlakiem, ale ze jeszcze mialem kapke czasu dobilem na sokolice - OMFG, alez tam jest grapa :o prawie poltora kilometra ze SREDNIM nachyleniem ponad 22% !!! ale docioralem sie dzieki temu zgodnie z planem.

15.1 km
1:52:26 h
7:27 /km
1,050 up
http://app.strava.com/activities/90597642/overview

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
pozdrawiam kolege ktorego spotkalem i przepraszam ze tak bez ostrzezenia wyprzedzalem pod gore ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jeszcze na koniec taki maly update, panorama z BG ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

26.10.2013

proba wbiegu na lodowa przelecz. coz, okazalo sie ze chyba troche zbyt ambitnie, teren jednak nie do konca nadawal sie do biegania, tak wiec spora czesc trzeba bylo jednak isc... tudziez wspinac sie ;) wybieglismy z jaworzyny w 5 osobowym skladzie, na gore udalo sie wbiec tylko 2 ;)

dystans ok 24 km (garmin wylaczyl mi sie na gorze z autopauzy, holux cos pokielbasil)
czas 3:07, total 4:14 (tu z kolei bylo na zbiegu straszne ociaganie sie, zdjecia, czekanie na wolniejszego kompana itd ;))
climb 1470 up

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

31.10.2013

wieczorno kacowy atak na czas zoltym szlakiem od pensjonatu jodla na turbacz - udany :) bylo troche blota ale mniej niz przewidywalem, czesc (odcinek od tzw krzyza mysliwskiego) byla nawet zmrozona :) wracajac zaliczylem piekny widok na zachod slonca, choc potem zbieg byl troche po ciemku bo zapomnialem czoloweczki :)

15.4 km
1.16.35 h
4.57 /km
636 up

http://www.strava.com/activities/92377777
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

01.11.2013

27km po slowackich tatrach, zelene i biele pleso, chata plesnivec i dolozone vysne kopske sedlo. zmeczony jestem zeby pisac wiec wstawiam same fotki ;)

http://app.strava.com/activities/92525463

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 954
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...i tradycyjnie na koniec na szeroko :)

Obrazek
ODPOWIEDZ