Martyna_K - komentarze
Moderator: infernal
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
ech Martyna, Martyna, nosi widzę
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Hej młoda, dawaj ten strój startowy na sobie
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
E tam, maratony od razu, pomyśl lepiej, że wszyscy robią posezonowe roztrenowanie i zaraz zaczną klepanie kilometrów do zimowej orki Czyli to samo, co Ty
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Strój startowy czeka na wiosenne starty-jakoś tak głupio zakładać go,kiedy kilometr robi się w ponad 6 minut...
Ciociu Kachito,faktycznie -nie patrzyłam na to od tej strony
Ciociu Kachito,faktycznie -nie patrzyłam na to od tej strony
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Spokojnie, spokojnie, wypracuje Pani dawną formę
Grunt, że jest ochota do biegania i zdrowie, a 9km to nie tak mało przecież
Grunt, że jest ochota do biegania i zdrowie, a 9km to nie tak mało przecież
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jak boli, to odpuść trochę, daj się przyczepom zregenerować
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja im powiedziałam,że mają przestać boleć i tyle
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Jak na osobę po poważnej operacji zdecydowanie za bardzo się forsujesz. Musisz biegać codziennie po 7-9 km? Znowu zrobisz sobie krzywdę
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Oj tam. Jelita są długie, na pewno jeszcze coś będzie można wyciąć
Jak już lekarz powiedział, że można latać, to niech lata. Jak zaboli, to sama przestanie. Ale ja też bym raczej skłaniał się ku innemu treningowi na razie. I tak masz na zrobienie formy pół roku, nie ma co się śpieszyć. Można zejść z biegania na rzecz pobawienia się w pluskanie na basenie, czy w inne zabawy na siłowni.
Jak już lekarz powiedział, że można latać, to niech lata. Jak zaboli, to sama przestanie. Ale ja też bym raczej skłaniał się ku innemu treningowi na razie. I tak masz na zrobienie formy pół roku, nie ma co się śpieszyć. Można zejść z biegania na rzecz pobawienia się w pluskanie na basenie, czy w inne zabawy na siłowni.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mwahahahahahaa MSPANCSylw3g pisze:Jak zaboli, to sama przestanie.
Martyna, dopiero piątek, a Ty masz już 44 kilosy na liczniku, zwolnij trochę. Regeneracja to podstawa, nie zapominaj o tym!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale ja naprawdę wolno biegam.
Na razie organizm nie odmawia posłuszeństwa. Zwiększanie o 1km tygodniowo chyba się sprawdza...
A wypluj to! I to SZYBKO!Sylw3g pisze:Oj tam. Jelita są długie, na pewno jeszcze coś będzie można wyciąć
Na razie organizm nie odmawia posłuszeństwa. Zwiększanie o 1km tygodniowo chyba się sprawdza...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 326
- Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
3. Zwiększaj swój kilometraż stopniowo. Nie zwiększaj swojego tygodniowego kilometrażu więcej niż 10 procent każdego miesiąca. Nie ważne jak dobrze będziesz się czuł - progres musi być stopniowy. Gdy przesadzisz może być już za późno.
tak radzi no ten Salazar ale co tam on wie Inni radzą podobnie....
tak radzi no ten Salazar ale co tam on wie Inni radzą podobnie....
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Zamiast biegać co dziennie lepiej wplotła byś co drugi dzień core stability... więcej będzie z tego pożytku, i wszystko się w tobie zdąży wygoić, zanim zdążysz coś sobie uszkodzić. Pamiętaj, że perforacji jelita mogą już nie zdążyć załatać...
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie! Gdyby wiedział, to Mo Farah machnąłby maraton ponizej dwójkimario36 pisze: tak radzi no ten Salazar ale co tam on wie Inni radzą podobnie....
Sprawność robię codziennie,na core stability jestem jeszcze za słaba.zoltar7 pisze:Zamiast biegać co dziennie lepiej wplotła byś co drugi dzień core stability... więcej będzie z tego pożytku, i wszystko się w tobie zdąży wygoić, zanim zdążysz coś sobie uszkodzić. Pamiętaj, że perforacji jelita mogą już nie zdążyć załatać...
Zoltar,co Ty robisz tak wcześnie rano na nogach w sobotę?