Bieganie codzienne

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak, kobieta, która przebiegła 366 maratonów w rok z pewnością jest wzorem godnym naśladowania. Bieganie jest przecież zdrowe, zatem więcej bieganina = więcej zdrowia.

Na pewno wszystko zależy od nastawienia, ale amatora trenującego przemyślanie (z wiedzy, a nie z niewiedzy) siedem razy w tygodniu, nieprzerwanie intensywnie, ciężko nazywać nadal amatorem.
Tak czy owak, idę biegać. Trzeci raz w tygodniu. :)
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja dla odmiany jutro posiedzę w domu, po 10 dniach z bieganiem. A co mi tam! Żeby nikt mi nie zarzucił, że nie jestem amatorem :P
Camel665
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 16 paź 2013, 12:01
Życiówka na 10k: 55:55
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tomasir pisze: Annette Fredskov żadną zawodową biegaczką nie jest a jednak zrobiła 366 pełnych maratonów w rok ;) Wszystko kwestia odpowiedniego nastawienia (również mentalnego) i podejścia.
Miała również pełen support medyczny, drobny szczegół.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bosman78 pisze:kwestia definicji co nazwiemy amatorką, a co "wyczynowstwem" dla mnie amatorka kończy się z chwilą gdy bieganie przestaje być uzupełnieniem, dodatkiem, relaksem do życia a zaczyna w znaczy sposób je determinować tzn. specjalne diety, treninigi, rezygnowanie z codziennych czynności na rzecz biegania, zaniedbywania kontaktów międzyludzkich czyli innymi słowy jeśli życie zaczynamy podporządkowywać pod bieganie a sport staje się jedym z kluczowych celów osobistej statysfakcji
Słusznie, dlatego może warto pomiędzy amatora, a wyczynowca wstawić jeszcze półzawodowca czy jak kto woli półprofesjonalistę :oczko:
Rzeczywiście trudno jest takie osoby zaliczyć do któryś z tych dwóch pierwszych kategorii. Nie jest to ani niedzielny biegacz, który sobie wyjdzie potruchtać dla przyjemności kiedy mu się zachce, ani też osoba, dla której jest to de facto zawód i która z tego się utrzymuje :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:A ja dla odmiany jutro posiedzę w domu, po 10 dniach z bieganiem. A co mi tam! Żeby nikt mi nie zarzucił, że nie jestem amatorem :P
:D I tak bym Cię amatorem nie nazywał, oglądnięcie Twojego finiszu na Cracovia Maraton zmusza mnie do wsadzenia Cię do CO NAJMNIEJ amatorów+. ;)
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Buster
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 08 wrz 2013, 16:59
Życiówka na 10k: 45:47
Życiówka w maratonie: 3:55
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ilość treningów musi być odpowiednia do kilometraża. Dlatego najpierw należy ustalić na ile stać mnie przebiegnięcie kilometrów w tygodniu, oczywiście nie przesadzając i potem można myśleć ile dni w treningu wykonać, jeśli pokonujemy 20km tygodniowo to 5x po 4km to nie jest jakaś masakra nawet dla początkującego
Moniss
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 23 wrz 2013, 22:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam codziennie i nie zauważyłam żadnych ujemnych skutków tego:) Wręcz przeciwnie, codziennie wysmienicie się czuję po takiej dawce ruchu, a biegam około 6 km dziennie
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem trzeba rozgraniczyć bieganie od trenowania biegania. W pierwszym przypadku tempo zazwyczaj nie ma znaczenia i zwykle jest swobodne, w drugim czasami jest bardzo wyczerpujące dla organizmu, dlatego dni wolne są niekiedy bardzo potrzebne przynajmniej dla osób takich jak my, którzy nie mają dostępu i czasu na profesjonalną odnowę biologiczna.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Morcin
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:48
Życiówka na 10k: 36:55
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli to są biegi spokojne to można codziennie , jeśli już biegamy interwały b. rytmowe , b.progowe to potrzebujemy wolnego dnia inaczej się odpowiednio nie zregenerujemy .
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Camel665 pisze:
tomasir pisze: Annette Fredskov żadną zawodową biegaczką nie jest a jednak zrobiła 366 pełnych maratonów w rok ;) Wszystko kwestia odpowiedniego nastawienia (również mentalnego) i podejścia.
Miała również pełen support medyczny, drobny szczegół.
I to czyni z niej zawodowca? Przecież ciało i umysł z dnia na dzień nie zmieniło się z typowego amatora - w zawodowca, który od wielu lat trenuje.
zgodnie z naturą!
Camel665
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 16 paź 2013, 12:01
Życiówka na 10k: 55:55
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tomasir pisze:
Camel665 pisze:
tomasir pisze: Annette Fredskov żadną zawodową biegaczką nie jest a jednak zrobiła 366 pełnych maratonów w rok ;) Wszystko kwestia odpowiedniego nastawienia (również mentalnego) i podejścia.
Miała również pełen support medyczny, drobny szczegół.
I to czyni z niej zawodowca? Przecież ciało i umysł z dnia na dzień nie zmieniło się z typowego amatora - w zawodowca, który od wielu lat trenuje.
Oczywiście że nie, niemniej jednak w znaczący sposób zwiększa szansę na brak przeszkód natury zdrowotnej, które są prawdopodobne gdy ktoś "z ulicy" porywa się na obciążenia znacznie przekraczające jego możliwości, a które moglibyśmy sprowadzić do meritum tego tematu - czyli czy osoba biegająca od miesiąca powinna codziennie biegać.
Kumbamk
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 25 lip 2013, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem liczy się czas treningu w tygodniu, niektorzy biegaja 7 dni w tygodniu 5 km po 6:00 co daje 35 km i 3.5h treningu a niektorzy robia 4 godzinne treningi + jeden 1.5-2h i razem maja 6h treningu, mimo ze biegaja "tylko" 5 dni w tygodniu to wkaldaja wieksza prace...
Sam biegam teraz 4x w tygodniu + start w parkrun i jest to optymalnie dla mnie
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tym czasem coś faktycznie jest na rzeczy. W wakacje latałem "tylko" 5 razy w tygodniu. Ale co z tego skoro wyglądało to tak:
poniedziałek - 0,5h ćwiczeń siłowych
wtorek - 1,5h biegania + 10 minut przebieżek + 15 minut rozciągania + 0,5h ćwiczeń siłowych
środa - 2h biegania + 15 minut rozciągania + 0,5h ćwiczeń siłowych
czwartek - 1,5h biegania + 15 minut przebieżek + 15 minut rozciągania + 0,5h ćwiczeń siłowych
piątek - 0,5h ćwiczeń siłowych
sobota - 1,5h biegania + 15 minut rozciągania + 0,5h ćwiczeń siłowych
niedziela - 2,5h biegania + 15 minut rozciągania

Nawet pomijając ćwiczenia siłowe, które przeważnie robiłem wieczorem, żeby nie tracić czasu z rana to wychodzi całkiem sporo czasu. Ostatnio zaś biegałem codziennie, aczkolwiek wyglądało to tak, że wychodziłem na godzinkę, po czym wracałem, rozciągałem się i byłem do dyspozycji :)
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bylon pisze: Osobiście trenuję BIEGANIE 5 razy w tygodniu, do tego raz w tygodniu pływanie - ale nie jako czysta regeneracja, a dość porządny trening.
Jaki jest sens robienia jednego mocnego - i jedynego w tygodniu - treningu pływackiego? Pytam serio, bo wydaje mi się, że to zupełnie bez pomyślunku, chyba że jesteś byłym wyczynowym pływakiem i przygotowujesz się do triathlonu.
Lokokistka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 19 paź 2013, 10:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja na początku biegałam 3 razy w tygodniu, teraz to nie ma dnia bez biegania


_______________________________________________________________________

Polecam catering kawowy fajna sprawa
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 11:49 przez Lokokistka, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ