Ja w Poznaniu debiutowałem na dystansie maratonu, zadebiutuję przy okazji na forum.
Oczywiście porównania nie mam, bo to pierwszy mój maraton, chyba że liczyć te gdzie kibicowałem.

Nogi jeszcze stygną po wczorajszej próbie sił, a w głowie kotłują się wspomnienia, ale satysfakcja jest ogromna.
Plan złamania 4 godzin powiódł się z ponad 2 minutowym zapasem, udało się również mój pierwszy maraton ukończyć - czego też całkiem pewien nie byłem.
Atmosfera absolutnie rewelacyjna - od dopingu, przez kapele na trasie po samą metę. Również organizacyjnie - jak dla mnie - bez większych zastrzeżeń jak na ten rozmiar imprezy.
Duuży naprawdę plus dla wszystkich zespołów na trasie - każdy taki punkt dawał kopa co najmniej na kilometr do przodu, żal było że nie dało się tej muzyki zabrać ze sobą dalej. Tak samo każda grupa kibiców, a pod koniec trasy wręcz niekończąca się fala dopingu zdecydowanie pomogły mi dotrzeć do mety. Wybrałem Poznań na debiut, bo ktoś przekonywał mnie, że to właśnie maraton gdzie doping i atmosfera są nie do pobicia - nie żałuję wyboru ani trochę.
Nie udało mi się wziąć udziału w prelekcjach - trochę zbyt późno dotarliśmy na miejsce i zbyt zmęczeni. Czegoś innego też oczekiwałem pod pojęciem "pasta party". No cóż, nie wszystko może być idealnie
Trochę jako post scriptum podziękowania dla jarjan-a za pięknie rozpisany plan ostatnich wybiegań w ramach przygotowania do maratonu. Wprawdzie rozpiska nie była dla mnie ale pozwoliłem sobie trochę z niej skorzystać, szczególnie że dobrze pasowała do tego co sam planowałem.
Jeden z ładniejszych medali zawisnął na haku, a ja rozglądam się za następnym maratonem ....
