Steve2105 - w końcu regularnie i nie tylko!

Moderator: infernal

Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Obrazek

Niby miałem nie biegać, ale jakoś tak się nie da niebiegać i siedzieć w domu. No to chociaż recovery run w ślimaczym tempie wpadł. Jakiś taki słaby byłem, chciało mi się biegać, ale nogi ciężkie i zmulone. Więc dziś tylko spokojne 5 km. A od jutra plan na HM :spoko: :uuusmiech: .

Dystans: 5km 216m
Czas: 31min 13s
Tempo: 05:59/km
PKO
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Obrazek

W01D2-Easy Run

• Run in Z2, easy, 35 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Bardzo przyjemne 35 min w I zakresie, pomimo pogarszających się warunków atmosferycznych. Pełen luzik, fajne rozpoczęcie planu treningowego ;). Po bieganiu odpoczynek i kilka minut rozciąganka. Teraz trochę muszę uważać na rozciąganie, gdyż ostatnio przesadziłem i 'przeciągnąłem' sobie głowę długą m. dwugłowego uda.


Dystans: 7km 038m
Czas: 37min 20s
Tempo: 05:18/km
Ostatnio zmieniony 18 paź 2013, 14:52 przez Steve2105, łącznie zmieniany 2 razy.
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Obrazek

W01D3-Steady Run

• Run in Z3, steady, 40 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Na dzisiejszy poranek przypadło 40 min biegu w II zakresie. Zacząłem od rozgrzewki na podwórku, gdyż było troszkę zimno rano. Najpierw truchcik, potem rozruszanie stawów i spokojny pierwszy kilometr na 5:20 min/km. Następnie nieco ponad 7.5 km ze średnią 4:36 min/km (+/- 5s) i ostatnie 500m spokojne doczłapanie do domu i streczing.

Samopoczucie po biegu bardzo dobre - nie czuję wielkiego zmęczenia, zapas sił w trakcie i pod koniec biegu był, przyspieszyć też umiałem, jest ok ;). Tak czy siak jutro przerwa, odpoczynek musi być ;). Końcówka wakacji wyjdzie mi trochę zapracowana i zajęta (m. in. przeprowadzka), będzie mniej czasu na bieganie, ale od października już powinno być lepiej.


Dystans: 9km 166m
Czas: 44min 44s
Tempo: 04:53/km
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Nadszedł nowy "sezon" akademicki i cały misterny plan do HM poszedł w daleką podróż :ech: . Z racji kiepskiego planu zajęć, dojazdów, rozjazdów, nauki i innych stosunkowo ważnych w życiu, a przeszkadzających w treningu okoliczności, muszę póki co plan zmienić. Otóż kierując się założeniami w planie, swoim samopoczuciem itd. jestem na etapie syntezy nowego planu pode mnie. Muszą być przerwy związane z brakiem czasu oraz przerwy na regenerację, longi odpadają w niedzielę i kilka innych poprawek trzeba wziąć pod uwagę. Mam nadzieję, że uda mi się nakreślić coś, co będzie spełniało moje cele i oczekiwania treningowe.

Nie pisałem od 2 tygodni, ale wynikało to z braku czasu na siedzenie w necie. Natomiast trochę biegałem, gdyż w 8 treningach nabiegałem ponad 66 km. Nie mam czasu i specjalnej ochoty na szczególne rozpisywanie się na temat poszczególnych treningów, były spokojne biegi, interwały, 2x trail, no i wycieczki poznawcze po Wrocławiu. Czas poznawania nowych, ciekawych ścieżek w mojej okolicy. Póki co 2x najadłem się strachu, a dzisiejsze biegi w Parku Wschodnim zapewniły mi niecodzienne, bardzo fajne widoczki.

Z formy ogólnie jestem w miarę zadowolony, tylko mam po każdym treningu (nawet z 2-3 dniową pauzą) problem z mm. czworogłowymi, są strasznie po nich zmęczone, a w innych mięśniach praktycznie brak jakichkolwiek oznak zmęczenia.

Obrazek

Dzisiejsze długie wybieganko. W sumie środy wydają się być najbardziej odpowiednim dniem na tę aktywność w moim planie. Na asfalcie ciut szybciej się biegło, na szutrze w parku zwolniłem do ~5:35 min/km, kilka razy czas średni się wydłużył po tym, jak gdzieś zabłądziłem albo czekałem na przejściach i nie zawsze pamiętałem o funkcji start/stop ;). To był mój najdłuższy bieg, po którym czuję się całkiem dobrze ;).


Dystans: 13km 446m
Czas: 1h 14min 17s
Tempo: 05:31/km
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Obrazek 10 X 2013

Dystans: 7km 582m
Czas: 42min 16s
Tempo: 05:34/km

Bieganko wyszło na małym zmęczeniu po 13,5km longu dzień wcześniej. Miało być regeneracyjnie i poznawczo - zwiedzenie tras którymi zdarzyło mi się biegać wiosną we Wrocku, poszukiwanie miejscówki na podbiegi itp. itd. Zmęczenie odezwało się dosyć szybko, trzeba było się przemęczyć kilka razy. Również kilkukrotnie trzeba było postać na światłach, ale to akurat było pozytywne - można było chociaż ciut odpocząć ;). Teraz już wiem, że longi trzeba robić w śr/czw, a dzień później musi być przerwa. Piszę to już z kilkudniową "mądrością", otóż po dniu przerwy w piątek wybrałem się na...

Obrazek 12 X 2013

...bieganie w sobotę. Można je opisać krótko i zwięźle - masakra i kryzys. Niby coś tam odpocząłem, ale za mało. Quadriceps femoris odezwał się po zaledwie 600-700m biegu, upierdliwie towarzyszył do końca. Z rekreacyjnego biegania w terenie w domu wyszło coś w stylu Galloway'a, czyli bieg przeplatany marszem (który był wymuszony zarówno bólem mięśnia, jak i spotkaniami z mijanymi po drodze psiskami ;/).

Dystans: 6km 081m
Czas: 36min 55s
Tempo: 06:04/km

Dziś i jutro przerwa, muszę dać nóżkom chyba 1 dzień więcej luzu. We wtorek machnę jakieś spokojne 8km, w środę z braku czasu na wyjście wieczorem może chociaż z 5 uda mi się przebiec, a w czwartek mi się 14km longuś marzy ;).
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Obrazek 15 X 2013

Powrót do biegania po 2 dniach odpoczynku - tylko dwa dni, a człowiek wrócił na start jak nowy, zdecydowanie po jakimś mocniejszym wysiłku trzeba zrobić więcej przerwy.

Cel prosty - BS. Dobiec do parku ~2,7km, rundka w parku ~2,9km i powrót tą samą trasą. Po drodze starałem się stosować do sposobu Galloway'a, czyli robić przerwy na marsz podczas biegu. Z przerwą na światłach wyszło w sumie 7 odcinków po 40-60s marszu co 1 km. Całkiem ciekawe rozwiązanie, nigdy do tej pory nie miałem kontrolowanych (lub w ogóle jakichkolwiek) przerw na marsz. Wróciłem całkiem rześki, lecz zmęczenie tak czy siak objawiło się dnia następnego, czyli dziś.

Dystans: 8km 388m
Czas: 46min 32s
Tempo: 05:33/km

Obrazek 16 X 2013

Pomimo wczorajszego biegu i małego zmęczenia dziś rano, zdecydowałem się na poranny, lekki bieg również z przerwami na marsz. W sumie chciałem uniknąć biegania 2-3 dni z rzędu, stosować więcej przerw, aby nie czuć mocnego zmęczenia, czy przetrenowania. Jutro mam trochę roboty na uczelnię, więc i tak sobie odpocznę, może nie będzie tak tragicznie na piątkowym biegu ;).

Dalej szukam informacji i zastanawiam się, czemu największe zmęczenie czuję w mm. czworogłowych ud? :niewiem:

Dystans: 6km 271m
Czas: 35min 34s
Tempo: 05:40/km
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Czas na zmianę celu :hej: .

Po małej rozgrzewce miał dziś być trening steady w granicy 4:50 min/km. Pogoda sprzyjała, nogi niosły, więc po niewielkim namyśle zdecydowałem się zrobić test na 10K. 50% asfalt, 50% ścieżka w parku, biegłem do parku, tam 5km i powrót. Bieg tam - lekki wiatr z boku, w parku nie czułem wiatru, ale były momenty ze sporą ilością liści. Za to ostatnie 2 km pod dosyć silny wiatr. Biegło się super, zero zmęczenia nóg bo dniu brejku, jedyny problem wydolnością krążeniowo-oddechową, czasami miałem problem z oddychaniem, jest nad czym pracować. Na siódmym km zorientowałem się, że biegnę za szybko, a 9 km był najmocniej pod wiatr. Po drodze na szczęście zielona fala na światłach, ale ciut musiałem przyhamować. 10 km pękło po...

42min 58s

Także teraz bijemy się o wyższe cele, jednak w 2014 cel nr 1 to biegać dyszki<40 min, cel nr 2 - półmaraton w 1h 39min. Teraz nic, tylko skupić się na nauce i wychodzić na regularne biegi, w lutym zacząć jakiś plan stricte pod opolską połówkę pod koniec maja.


Dystans: 10km 027m
Czas: 43min 07s
Tempo: 04:18/km
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

Obrazek 22 X 2013

Poznawania wrocławskich szlaków ciąg dalszy ;). Ponad 9km BS o zachodzie słońca, było ciepło, więc spory ruch na ścieżkach biegowych. Ciekawe jak długo utrzyma się taka pogoda i związana z nią ilość ludzi uprawiających sporty na zewnątrz?

Dystans: 9km 295m
Czas: 50min 28s
Tempo: 05:26/km

Obrazek 24 X 2013

Dziś padło na długie wybieganie w bardzo fajnej pogodzie. Na moim termometrze 21'C, w słoneczku pewnie więcej, koło 13 mały ruch na ścieżkach biegowo-rowerowych. Zastanawiałem się, czy nie wziąć ze sobą picia, ale od rana w miarę dużo piłem, także zaniechałem tego pomysłu. Po 5-6km już tego żałowałem. W słońcu nieźle przysmażało, ale biegło się całkiem dobrze. Na szczęście pojawił się wiaterek i dodał sił ;). Topografii tej części Wro jeszcze nie znam zbyt dobrze, więc jak stwierdziłem, że wrócę do domu inną drogą, to zrobił się bieg na orientację :ble: . W czasie całego biegu stosowałem co jakiś czas krótkie przerwy na marsz, faktycznie niegłupi patent ;). Ale wróciłem całkiem rześki do domu, nie ma tak źle. Jutro przerwa, weekend biegowy.


Dystans: 14km 236m
Czas: 1h 21min 47s
Tempo: 05:45/km
Steve2105
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 sie 2013, 11:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Nieprzeczytany post

W sobotę późnym wieczorem 7km BS, od tamtej pory zero ruchu - mam nadzieję, że grypsko pójdzie precz tak szybko, jak się przypałętało :echech: .
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ