Narodziny potomka w końcówce listopada.Jakoś chciałbym dociągnąć do końca roku z planem pod dyche.rubin pisze:o, to jednak będzie jakieś bieganie, bo coś mi się wydawało, że po narodzinach potomka* pasujesz na jakiś czasKrzychu M pisze:Do końca roku czeka mnie jeszcze 9 tygodni strasznej harówy,którą zacznę za 3,5 tygodnia.
*a kiedy to?
wracając do maratonu - bardzo dobry wynik, nie tylko jak na trening do dychy
Skróconą wersję Danielsa(po 3 tyg.II,III i IV fazy)biegając 3 treny SP w tygodniu(jak w orginale).
Muszę się przekonać czy mniejszy kilometraż a więcej akcentów lepiej na mnie podziała niż jak do tej pory duuuużo biegania,ale wolno.A od nowego roku do maja/czerwca bieganie bez konkretnego planu.
Ale jak siły będą i czas pozwoli to akcenty pod maraton chce biegać.
W 2014 roku wszystko podporządkuje maratonowi jesiennemu.Może CM w maju albo Lubelski w czerwcu treningowo.
Rzeźnik ofkors.

Fakt,klasycznej ściany nie było.Tempo ostatnich 7km było średnio o 20sek/km wolniejsze.Plague pisze:To że w pełnym zdrowiu przebiegłeś i bez ściany (tego osłabienia pod koniec nie nazwałbym ścianą), to chyba najlepsze co mogłeś zrobić z tego treningu. Nikt chyba się nie spodziewa z treningu na 10k biegać maraton z super wynikami. A że ukończyłeś bez problemów zdrowotnych i szybko się regenerujesz tylko może Cię wzmocnić i dać podczas kolejnego startu komfort psychiczny![]()
Powodzenia w połówce, choć sam na Twoim miejscu wybrałbym 10km, bo po takich przygotowaniach powinieneś rozprawić się z PB
Na 5km byłem na 590 miejscu,na 21km na 450,na 35km już na 365...jednak skończyłem na 396.Końcówka nie była moja.
Jeszcze nie zdecydowałem czy będzie to połówka czy dyszka.Zobaczę jak z regeneracją.
A na PB z dychaka mam czas do końca roku.
