Hael pisze:Scouser, gratuluję wyniku, ale przede wszystkim tego, że jesteś twardy i mimo, że nie idzie Ci tak jak trzeba, to dalej walczysz. Musisz przeanalizować ten rok i zastanowić się co zmienić na przyszły sezon, żeby wyniki przyszły. Ja obserwuję cały czas Twojego bloga, bo startowaliśmy z podobnymi tempami, jechaliśmy Danielsem i mieliśmy ten sam cel. Patrząc na nas, na pewno ja robiłem dużo większy kilometraż, z tym, że ja niedługo zrobię 40, ale nie na 10km tylko na życie, więc muszę wkładać dużo więcej wysiłku:-) Ale wydaje mi się, że mimo wszystko biegasz trochę zbyt mało kilometrów, już miałem Ci napisać to wcześniej, ale nie chciałem się mądrować. Będę nadal obserwował Twój trening i trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej złamał 40/10, szczególnie, że wiem, jak ciężki jest plan Pana Danielsa.
Wiem, że dzięki większemu kilometrażowi i dołożeniu trzeciego akcentu postęp byłby dużo szybszy, lecz ja wolę spokojnie podnosić sobie poprzeczkę, być może przez fakt, że mam świadomość jak wiele lat biegania przede mną. Na pewno do wiosennych startów już dołożę trochę tych kilometrów, bo planuję debiut w półmaratonie.
U Ciebie wygląda to wręcz książkowo, Twój szybki postęp pokazuje, że z Danielsem można osiągnąć wysoki pułap co utwierdza mnie w przekonaniu, że jego trening jest skuteczny
Wyniki przyjdą, nie tak szybko jak w Twoim przypadku, ale przyjdą