kejt7 pisze: nie jadłam akurat wołowych podrobów, ale mięso wołowe uwielbiam, wątróbkę też, więc myślę, że zasmakuje. a mniemam, że jak to podroby to i cenę mają przystępną.
częste jadanie podrobów to nie jest dobry pomysł.
łatwo przedobrzyć z wit A a to niebezpieczne.
No i wątroba choć smaczna, to śmietnisko organizmu- więcej syfu w żadnym mięsie się nie znajdzie bez względu jak hodowane.
Np. kobietom w ciąży mimo ze narażone są wyjątkowo na anemię i powinny jadać zdrowo , lekarze zabraniają jadać wątróbkę częściej niż raz w tygodniu.
Inne podroby... np. żołądeczki




A już potrawa pod tytułem: żołądki w śmietanie.... matkobosko...
Poza tym, chłop se wpadł i napisał, jak to jadł w podejrzewam "dzień śmieciarza"
Każdemu się zdarza i u niego też chyba nie codziennie bo w swoim drugim czy trzecim poście jasno pisze, ze pizza owszem ale nie częściej niż raz na tydzień.
Tez sobie mogę taki wpis wysmażyć w oparciu o piątkowy jadłospis np.:
- owsianka, podwójna kanapka z białego żytniego chleba z pasztetową i ogórkiem, kawałek czekolady a raczej wyrobu czekoladopodobnego z dmuchanym ryżem (to dopiero dziwactwo), kebab, czereśnie, wiadro popkornu i kubas nestea + ze 4 kawy po drodze.
Czasami człowiek musi, inaczej się udusi.
A czasami nawet powinien, dla zwykłej higieny psychicznej.
