Żrę (!!!!) wszytko, co na drzewo nie zdąża uciec.
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja weszłam już w jakiś tryb przedzimowy. Zbieram kołdrę (sadło) na zimę.
Żrę (!!!!) wszytko, co na drzewo nie zdąża uciec.
Żrę (!!!!) wszytko, co na drzewo nie zdąża uciec.
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
śliwka nałęczowska w czekoladzie mniaaaaam
ja też dziś podskocze na Narodowy w ciągu dnia. Mam nadzieję, że tłumów nie będzie i sprawnie to pójdzie bo do roboty muszę wracać
ja też dziś podskocze na Narodowy w ciągu dnia. Mam nadzieję, że tłumów nie będzie i sprawnie to pójdzie bo do roboty muszę wracać
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
Cava chudzinko Tobie wolno wszystko!!! Ja też weszłam w tryb jesienny mam ochotę na wszystko, ale również realnie staram się redukować więc płaczę po kątach kończę jeden posiłek z myślą o następnym ;( chooorrreee to niestety. Ale jak człowiek ma nadwagę to musi zrzucić. Wczoraj 5 km na wiosłach :D 25 minut pływania na sucho :D to lubię!!!!
Dziś 550 brzuszków, miało być 100 pompek ale nie wiem czy zrobiłam 50 i to oszukanych babskich i w połowie z wymachami ramion. Ale cały trening przeszłam najlepiej jak umiałam ambitnie na najwyższym obciążeniu i dawałam radę za tymi starymi tzn doświadczonymi z pierwszych rzędów. Bo u nas na zajęciach jak w szkole są też kujonki i dupowłazki trenera :D
Dziś 550 brzuszków, miało być 100 pompek ale nie wiem czy zrobiłam 50 i to oszukanych babskich i w połowie z wymachami ramion. Ale cały trening przeszłam najlepiej jak umiałam ambitnie na najwyższym obciążeniu i dawałam radę za tymi starymi tzn doświadczonymi z pierwszych rzędów. Bo u nas na zajęciach jak w szkole są też kujonki i dupowłazki trenera :D
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
-
Stara Dama
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Jak biegaliśmy 1000 m na BBL, to właśnie na ostatnim okrążeniu (mała bieżnia) przyspieszyłam 9a przynajmniej starałam sięMa_tika pisze:Tez jade dzis po pakiet. Jakos po 12 planuję tam być.
Z ciekawostek - zapisałam się na Warsaw Track Cup, na 1000 mDla niewtajemniczonych - to takie ściganie na bieżni dla amatorów: http://www.warsawtrackcup.pl/
I tak sobie rozmyślam jak to wlasciwie pobiec? Na pewno nie na maxa od początku, bo padnę po 1 minucie. Pierwszą połowę spokojniej, drugą przyspieszyć? Albo przyspieszyć na ostatnich dajmy na to 200 m? Any ideas? Jestem maniaczką planowania tempa
A nie masz możliwości iść gdzieś na bieżnię i przećwiczyć? Bo gdy tak przypomnę sobie różne oglądane zawody, to ludzie biegną bardzo różnie, niektórzy od początku mocno, inni przyspieszają dopiero niemal na ostatniej prostej.
Zapisałam syna na bieg na 300 metrów i on tez ma dylemat czy biec od razu na maksa czy tez można jeszcze przyspieszyć. Póki co trenuje biegnąc do szkoły.
-
Ma_tika
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Pewnie i mam, ale nie wiem czy mi sie chceStara Dama pisze:A nie masz możliwości iść gdzieś na bieżnię i przećwiczyć?
Ło matko!!papillon pisze:Dziś 550 brzuszków, miało być 100 pompek ale nie wiem czy zrobiłam 50 i to oszukanych babskich i w połowie z wymachami ramion. Ale cały trening przeszłam najlepiej jak umiałam ambitnie na najwyższym obciążeniu i dawałam radę za tymi starymi tzn doświadczonymi z pierwszych rzędów. Bo u nas na zajęciach jak w szkole są też kujonki i dupowłazki trenera :D
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
pakiet odebrany
czy Wam zabierali karty przypięte do koperty z numerami startowymi ? Chodzi mi o takie karty typu "ja imię i nazwisko biorę odpowiedzialność za siebie i oświadczam że spełniam warunki do biegu etc." - jest tam miejsce na podpis uczestnika więc chyba ktoś to powinien ode mnie wziąć podpisane
A może to w dniu startu się oddaje ?
czy Wam zabierali karty przypięte do koperty z numerami startowymi ? Chodzi mi o takie karty typu "ja imię i nazwisko biorę odpowiedzialność za siebie i oświadczam że spełniam warunki do biegu etc." - jest tam miejsce na podpis uczestnika więc chyba ktoś to powinien ode mnie wziąć podpisane
A może to w dniu startu się oddaje ?
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
-
Ma_tika
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
ja mialam to oswiadczenie podpisane ze sobą i owszem - oddałam. jak nikt tego od Ciebie nie chcial, to olej. to w interesie organizatora powinno byc, aby to miec. wazne czy masz numer startowy i czy chip dzialakambodja pisze:czy Wam zabierali karty przypięte do koperty z numerami startowymi ? Chodzi mi o takie karty typu "ja imię i nazwisko biorę odpowiedzialność za siebie i oświadczam że spełniam warunki do biegu etc." - jest tam miejsce na podpis uczestnika więc chyba ktoś to powinien ode mnie wziąć podpisane
A może to w dniu startu się oddaje ?
czy my w koncu sie spotykamy i jakie są ostateczne ustalenia?
- franklina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
noo Frankie widzę że Ty masz taką opinię jak ja, kto widział Cavę w realu wie że nie ma opcji to szklieletor, pięknie zbudowany co prawda nie taki wychudzony, ale grama tłuszczu na niej nie widziałam !!!!!!
Za to mięśni całą masę i tego jej zazdraszczam, jedz kochana potem i tak na muły to zamienisz ;p
Za to mięśni całą masę i tego jej zazdraszczam, jedz kochana potem i tak na muły to zamienisz ;p
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- franklina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
cava przypomina mi z budowy mojego małego..hmm...chociaz on ma brzuszek jak wyglodzone dzieci z Afryki...ramionka takie wątluchne,łopateczki odstające,żeberka jak na tacy,kolanka kościste,kosteczki biodrowe odstające...no ale brzuszek ma...a edzia nie ma...
No nie wiem...mięsnie papilonka powiadasz? ale gdzie? wktórym miejscu?...
Cavcia dostalas maila-mieszkancy Karwin nie placa wpisowego
zamelduj mnie na tydzien :P
Dzisiaj Yoga Fit
trenerka powiedziala ze mam zleksza krzywy kregosłup i nie wyrobiony mięsien prawego uda..czworoglowy? no jakis tam...A kosci aż huczały :P
Cavcia dostalas maila-mieszkancy Karwin nie placa wpisowego
Dzisiaj Yoga Fit
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
a ja zamiast gimnastyki mam wpisaną na jutro yogę ale nie chce mi się jakoś mnie to nie pociąga, po dzisiejszym to chyba nic mnie nie pociąga ;p Biegać miałam iść rano ciekawe co z tego wyjdzie, póki co jeszcze w robocie siedzę więc będę wypoczęta!!!!
a ja tm widziałam mięśnie, nogi to ma Cava pięknie umięśnione... Fajnie macie z tym biegiem na Kariwnach, szkoda że mnie nie będzie ech...
Studiuję plany treningowe Danielsa, jak czytam tygodniowy kilometraż to aż nie wierzę, w średnio zaawansowanym biega się 32-56 km tygodniowo, jeszcze tyle nie biegałam. Ja póki co się turlam na początkującym, ale mi się ten plan nie podoba więc na razie sobie biegam, ale ciężko mi. Chyba ja jestem za ciężka, to się ciężko biega ciężkiemu, nie? Oby te wszystkie treningi w końcu dały efekty, zeszło mi 3 kg póki co... w ciągu 3 tygodni. Objętościowo nie wiele, bo chyba puchnę z głodu ;p jeansy wcale nie są luźniejsze.
Ale nic zobaczymy, dzisiaj opamiętałam się i nie zjadłam batona, w zasadzie jedyne łakocie to łyżka miodu i słonecznik.
Spektakularne efekty póki co się gdzieś schowały
a ja tm widziałam mięśnie, nogi to ma Cava pięknie umięśnione... Fajnie macie z tym biegiem na Kariwnach, szkoda że mnie nie będzie ech...
Studiuję plany treningowe Danielsa, jak czytam tygodniowy kilometraż to aż nie wierzę, w średnio zaawansowanym biega się 32-56 km tygodniowo, jeszcze tyle nie biegałam. Ja póki co się turlam na początkującym, ale mi się ten plan nie podoba więc na razie sobie biegam, ale ciężko mi. Chyba ja jestem za ciężka, to się ciężko biega ciężkiemu, nie? Oby te wszystkie treningi w końcu dały efekty, zeszło mi 3 kg póki co... w ciągu 3 tygodni. Objętościowo nie wiele, bo chyba puchnę z głodu ;p jeansy wcale nie są luźniejsze.
Ale nic zobaczymy, dzisiaj opamiętałam się i nie zjadłam batona, w zasadzie jedyne łakocie to łyżka miodu i słonecznik.
Spektakularne efekty póki co się gdzieś schowały
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O! Nie dostałam maila, bo zapomniałam się zapisać!
Z tych rozważań o moich muskułach wynika, że jest mnie 2 całkiem różne.
I się w końcu zapisałm znów na aquafitness. Stwierdziłam, że jakoś tą wodę znów przeżyję, bo mi się najbardziej jednak to nie chce dojeżdzać. A to mam pod nosem, niecałe 10 minut piechotką i się nie muszę z samochodem kotłować, zwłaszcza zimą w śniegu.
A słyszałyście, że ma być jakaś zima stulecia? Mega mrozy, długooooo i okropnie zimno
No cudnie, to teraz zapisałam się 2 razy. Jako kobieta i jako mężczyzna. :/
Wysłałam im maila, może cos z tym zrobią.
Z tych rozważań o moich muskułach wynika, że jest mnie 2 całkiem różne.
I się w końcu zapisałm znów na aquafitness. Stwierdziłam, że jakoś tą wodę znów przeżyję, bo mi się najbardziej jednak to nie chce dojeżdzać. A to mam pod nosem, niecałe 10 minut piechotką i się nie muszę z samochodem kotłować, zwłaszcza zimą w śniegu.
A słyszałyście, że ma być jakaś zima stulecia? Mega mrozy, długooooo i okropnie zimno
No cudnie, to teraz zapisałam się 2 razy. Jako kobieta i jako mężczyzna. :/
Wysłałam im maila, może cos z tym zrobią.
-
Ma_tika
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
hehe, to te slynne plany, w ramach ktorych trenujac do maratonu trzeba biegać po 120 km tygodniowo? że niby jak przecietny czlowiek, biegajac rozbiegania w tempie 5:30-6 albo i wolniej, ma miec na to czas?papillon pisze:Studiuję plany treningowe Danielsa, jak czytam tygodniowy kilometraż to aż nie wierzę, w średnio zaawansowanym biega się 32-56 km tygodniowo,
to prawidlowe i zdrowe tempo chudniecia.papillon pisze:Oby te wszystkie treningi w końcu dały efekty, zeszło mi 3 kg póki co... w ciągu 3 tygodni.
a niby kto tak powiedzial???cava pisze:A słyszałyście, że ma być jakaś zima stulecia? Mega mrozy, długooooo i okropnie zimno
- papillon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
Tak też słyszałam, zima stulecia... która z kolei, dla mnie wszystkie 3 ostatnie były mega ciężkie!!!!!! Długie, a 2 lata temu mroźna z tego co pamiętam... Jak dla mnie oby było jak najwięcej słońca, reszta bez różnicy czy -5 czy -25... i ta nienawidzę zimy nic tego już nie zmieni!!!!!!
W zeszłym roku przymierzałam się do biegówek, ale w sumie to nie było gdzie jeździć więc nie kupiłam.
Jak ja nie chcę zimy!!!!!!! buuuuuuuuuuu
W zeszłym roku przymierzałam się do biegówek, ale w sumie to nie było gdzie jeździć więc nie kupiłam.
Jak ja nie chcę zimy!!!!!!! buuuuuuuuuuu
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!




