piątek - NIC
Dzisiaj też nie biegam, a co
Wczoraj piszczelowe skatowałem, porozciągałem, pomasowałem, schłodziłem. Jak uciskałem, to w innym miejscu aż mnie noga bolała, może miałem je nieco przykurczone. Porozciągałem też achillesa i łydki wg zaleceń. Co tu więcej zrobić, dziś czuję je jeszcze, że są zmęczone, ale to dobrze.
Jak do jutra odpoczną i nie będzie bólu przy truchtaniu w miejscu, to może coś delikatnie pobiegam. Bez napinki.
Zamulanie zamulaniem, ale ostatnio wracając do biegania zaczynałem od bardzo wolnego biegu + marszobiegów i ani kolana ani piszczele nie narzekały.
Widać coś w tym jest, że takie tuptanie wzmacnia układ ruchu i przygotowuje do szybszego biegania.
Wczoraj klata + triceps w domowych warunkach.