Problem z wagą
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witajcie,
Mój problem polega na tym, że jestem strasznie chudy i nie mogę przytyć. Nie wiem, może brakuje mi konsekwencji w jedzeniu. Ogólnie przy wzroście 177 cm, ważę 57/58 kg. Czytałem trochę na temat tych wszystkich diet, no i ogólnie to wymaga tego, żeby jeść 5 posiłków dziennie. Niestety, nie za bardzo mogę sobie na coś takiego pozwolić, ponieważ pracuję. Mogę jeść śniadanie o 7-8 rano, potem drugie śniadanie o 12, obiad to zależy jak wrócę, no i kolacja, której bardzo często nie jem. Układanie jakichś specjalnych diet, typu, co zjeść na obiad też w moim przypadku odpada. Nie jestem w stanie przygotowywać sobie nawet tych 4 dań. No i tutaj mam pytanie.
1. Co powinienem ogólnie jeść, żeby trochę przybrać na wadze? Czytałem, że należy jeść pełnoziarnisty chleb, drób, wołowinę, nabiał, unikać "pustych" kalorii. Czy to prawda? No i czy dodalibyście jeszcze coś do tego?
2. Czy bieganie mocno stoi na przeszkodzie przybrania na wadze? Czy powinienem z niego całkowicie zrezygnować?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Marcin.
Mój problem polega na tym, że jestem strasznie chudy i nie mogę przytyć. Nie wiem, może brakuje mi konsekwencji w jedzeniu. Ogólnie przy wzroście 177 cm, ważę 57/58 kg. Czytałem trochę na temat tych wszystkich diet, no i ogólnie to wymaga tego, żeby jeść 5 posiłków dziennie. Niestety, nie za bardzo mogę sobie na coś takiego pozwolić, ponieważ pracuję. Mogę jeść śniadanie o 7-8 rano, potem drugie śniadanie o 12, obiad to zależy jak wrócę, no i kolacja, której bardzo często nie jem. Układanie jakichś specjalnych diet, typu, co zjeść na obiad też w moim przypadku odpada. Nie jestem w stanie przygotowywać sobie nawet tych 4 dań. No i tutaj mam pytanie.
1. Co powinienem ogólnie jeść, żeby trochę przybrać na wadze? Czytałem, że należy jeść pełnoziarnisty chleb, drób, wołowinę, nabiał, unikać "pustych" kalorii. Czy to prawda? No i czy dodalibyście jeszcze coś do tego?
2. Czy bieganie mocno stoi na przeszkodzie przybrania na wadze? Czy powinienem z niego całkowicie zrezygnować?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Marcin.
Pozdrawiam,
Marcin.
Marcin.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie żartuj nawet, czasami jak stoję to wiatr mną potrafi zachwiać
... Mówię całkowicie poważnie!

Pozdrawiam,
Marcin.
Marcin.
No wiesz, ja mam dokładnie ten sam problem ale oglądany z drugiej strony. W twoim opisie parametrów trzeba by było poprzestawiać kolejności cyferek, poza tym zostawić tekst prawie tak jak jest i miał bym swój przypadek.
Też ledwo wyrabiam z ilością posiłków co by było ich ze 2 na dobę, a jako wrzodowiec powinienem jeść powoli, i systematycznie, a najlepiej 5 razy dziennie. Jak coś spalę albo zrzucę, to szybko wraca, przy odżywianiu całkiem podobnym (jeśli chodzi o schemat) do twojego.
Ale jeśli mogę pomóc swoim przypadkiem, to proszzz.
Sekretem mojej diety prawdopodobnie jest późny obiad, a właściwie obiadokolacja, zjadana gdzieś ok. 21 (taki lajf!), no i niedzielne wizyty u teściowej i jej "No co, nie smakuje ci? Zjedz do końca! Chcesz dokładkę? No co, nie smakuje ci?".
Też ledwo wyrabiam z ilością posiłków co by było ich ze 2 na dobę, a jako wrzodowiec powinienem jeść powoli, i systematycznie, a najlepiej 5 razy dziennie. Jak coś spalę albo zrzucę, to szybko wraca, przy odżywianiu całkiem podobnym (jeśli chodzi o schemat) do twojego.
Ale jeśli mogę pomóc swoim przypadkiem, to proszzz.
Sekretem mojej diety prawdopodobnie jest późny obiad, a właściwie obiadokolacja, zjadana gdzieś ok. 21 (taki lajf!), no i niedzielne wizyty u teściowej i jej "No co, nie smakuje ci? Zjedz do końca! Chcesz dokładkę? No co, nie smakuje ci?".
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 14 sty 2013, 21:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dobeer, nie wiem czy coś fajnego jest w problemie z przybraniem masy mięśniowej
A do autora, masz dziwne podejście - nie chcesz diet w tym wypadku chodzi mi o jedzenie w miarę podobnych ilości węgli/białek/tłuszczy itd.
To chcesz przybrać na masie czy nie? Albo wóz albo przewóz.
A i bieganie (długie wybiegania) utrudnią sprawę z prostego powodu - część z tego co zjesz spalisz.
Napisz ile biegasz, jak często i w jakim tempie.
A do autora, masz dziwne podejście - nie chcesz diet w tym wypadku chodzi mi o jedzenie w miarę podobnych ilości węgli/białek/tłuszczy itd.
To chcesz przybrać na masie czy nie? Albo wóz albo przewóz.
A i bieganie (długie wybiegania) utrudnią sprawę z prostego powodu - część z tego co zjesz spalisz.
Napisz ile biegasz, jak często i w jakim tempie.
>>dobeer, nie wiem czy coś fajnego jest w problemie z przybraniem masy mięśniowej
@owiec: a czy ktoś coś mówił, że jest fajnie?
@owiec: a czy ktoś coś mówił, że jest fajnie?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może być dieta, ale chodzi o to, że strasznie trudno może mi być się ją zastosować, dlatego pytam tak ogólnie. Nie chodzi mi, żebym nagle stał się jakimś osiłkiem w nie wiadomo jak krótkim czasie, tylko, żeby troszkę przytyć.
Biegam co 2 dni, jak na razie po 6 km, takim wolnym tempem, że prawie wcale zadyszki nie mam, chociaż kolki mnie łapią
, ale to chyba od biegania w zbyt krótkim odstępie czasowym od jedzenia - 2 godziny.
Biegam co 2 dni, jak na razie po 6 km, takim wolnym tempem, że prawie wcale zadyszki nie mam, chociaż kolki mnie łapią

Pozdrawiam,
Marcin.
Marcin.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2 godziny od jedzenia to już nie tak mało.
Kolka może być wynikiem słabego przygotowania mięśni tułowia do biegania.
6 km, co 2 dni, olnym tempem, to nie ejst wysiłek od którego się chudnie.
Mozę jes za mało, a moze masz problemy z tarczycą.
Moze warto się przebadać. Brak apetytu to też moze być tego efekt.
Bo ilosc poiłków jakie zjadasz jest OK. jesz w miarę regularnie 3 posiłki + uznaniowo kolacja.
To nie jest wcale źle.
Moze spróbuj dorzucić do tego co normalnie zjadasz (a co właściwie kiedy jesz??) sporą garśc orzechów dziennie. To daje jakieś 200-250 kalorii a łatwo zjeść. Noś w kieszeniach i podjadaj.
Kolka może być wynikiem słabego przygotowania mięśni tułowia do biegania.
6 km, co 2 dni, olnym tempem, to nie ejst wysiłek od którego się chudnie.
Mozę jes za mało, a moze masz problemy z tarczycą.
Moze warto się przebadać. Brak apetytu to też moze być tego efekt.
Bo ilosc poiłków jakie zjadasz jest OK. jesz w miarę regularnie 3 posiłki + uznaniowo kolacja.
To nie jest wcale źle.
Moze spróbuj dorzucić do tego co normalnie zjadasz (a co właściwie kiedy jesz??) sporą garśc orzechów dziennie. To daje jakieś 200-250 kalorii a łatwo zjeść. Noś w kieszeniach i podjadaj.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Przybrać możesz na metodę zdrową i niezdrową.marcin_1993 pisze:Witajcie,
1. Co powinienem ogólnie jeść, żeby trochę przybrać na wadze? Czytałem, że należy jeść pełnoziarnisty chleb, drób, wołowinę, nabiał, unikać "pustych" kalorii. Czy to prawda? No i czy dodalibyście jeszcze coś do tego?
2. Czy bieganie mocno stoi na przeszkodzie przybrania na wadze? Czy powinienem z niego całkowicie zrezygnować?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Marcin.
Niezdrowa metoda to nabranie masy tłuszczowej. W tym celu jedz duże ilości węglowodanów w postaci białego pieczywa, makaronu, ziemniaków, popijaj słodkimi napojami, najlepiej gazowaną colą, pij wieczorem piwo i zajadaj słonymi chipsami, sól dodatkowo zatrzyma wodę w ciele. Po zjedzeniu tłustego zjadaj od razu jakieś cukry proste (deser), które podwyższą poziom insuliny dając sygnał do magazynowania tych zjedzonych tłuszczów. Odwiedzaj co jakiś czas Mac-Donalds i rób sobie grilla z kumplami najlepiej z piwkiem. No i nie opuszczaj kolacji, jedz ją najlepiej przed samym spaniem.
Zdrowa metoda to budowanie mięśni. Zamiast biegania zacznij odwiedzać siłownię i wykonuj ćwiczenia na masę - małe ilości powtórzeń z ciężarami pozwalającymi na max 6-8 powtórzeń, stopniowo zwiększając obciążenia. Efekt widoczny pewnie po jakimś pół roku. Jedz to co opisujesz w punkcie pierwszym czyli białko, ogranicz węglowodany tak żebyś tylko miał power do ćwiczenia, ale żeby nadmiar nie był zamieniany przez organizm na tłuszcz. Do tego kup sobie jakieś odżywki białkowo-węglowodanowe, żeby przyspieszyć rozbudowę mięśni.
Ogólnie sprawa chyba jest prostsza niż w drugą stronę.

kiss of life (retired)
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A nie można jakoś normalnie po prostu?MariNerr pisze: Przybrać możesz na metodę zdrową i niezdrową.
Niezdrowa metoda to nabranie masy tłuszczowej. W tym celu jedz duże ilości węglowodanów w postaci białego pieczywa, makaronu, ziemniaków, popijaj słodkimi napojami, najlepiej gazowaną colą, pij wieczorem piwo i zajadaj słonymi chipsami, sól dodatkowo zatrzyma wodę w ciele. Po zjedzeniu tłustego zjadaj od razu jakieś cukry proste (deser), które podwyższą poziom insuliny dając sygnał do magazynowania tych zjedzonych tłuszczów. Odwiedzaj co jakiś czas Mac-Donalds i rób sobie grilla z kumplami najlepiej z piwkiem. No i nie opuszczaj kolacji, jedz ją najlepiej przed samym spaniem.
Zdrowa metoda to budowanie mięśni. Zamiast biegania zacznij odwiedzać siłownię i wykonuj ćwiczenia na masę - małe ilości powtórzeń z ciężarami pozwalającymi na max 6-8 powtórzeń, stopniowo zwiększając obciążenia. Efekt widoczny pewnie po jakimś pół roku. Jedz to co opisujesz w punkcie pierwszym czyli białko, ogranicz węglowodany tak żebyś tylko miał power do ćwiczenia, ale żeby nadmiar nie był zamieniany przez organizm na tłuszcz. Do tego kup sobie jakieś odżywki białkowo-węglowodanowe, żeby przyspieszyć rozbudowę mięśni.
Ogólnie sprawa chyba jest prostsza niż w drugą stronę.
po co normalny człowiek ma się faszerowac białkiem i odtłuszczać?
na pokazy fittnesków się wybiera? W zawodach na najnizszy poziom tkanki tłuszczowej ma zamiar startować?
Chłopak pracuje, żyje, nie chce być taki chudy.
Za to moze by chciał iśc czasami z dziewczyną na ciasko, albo napić sie z kolegami piwa i zjeśc kebaba bez zadręcznia się poziomem tkanki tłuszczowej.
Nie pisał ze chce zostać drugim Sylwkiem S.
Dieta wysokobialkowa jest niezdrowa, niszczy np. nerki. A przeszczep nereczki tak trochę kosztuje. :/
Przeciez da sie zdrowo przytyć bez opakowywania się sadłem, uprawiając po prostu jakis sport albo różne jeszcze lepiej, i jedząc po prostu w miarę normalnie bez siedzenia na dietach.
Jak będzie miał te z 5-10% tłuszczu wiecej niż jakieś wyśrubowane przez prosów minimum, to co właściwie się stanie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja go nie namawiam do diety białkowej, napisałem o wystarczającej liczbie węglowodanów do tego żeby mieć power, a na siłowni jak się uczciwie pracuje to trochę też się spala i węglowodany są konieczne. Ma dwie opcje które może sobie wykorzystać do zwiększenia wagi i jego wybór która mu spasuje. Jak zacznie chodzić na siłownie to się kiedyś jeszcze będzie cieszył z tego, że się w życiu nie zatłuszczył. Niestety masa mięśniowa nie urośnie od samego jedzenia dlatego trzeba sporo pracy z ciężarami i to ukierunkowanej na masę, a nie na rzeźbę.
kiss of life (retired)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2. Mam 20 lat, ale ogólnie odnoszę wrażenie, że jakoś chyba to jest tylko na papierku. Wyglądam na jakieś 16 lat, czuję się niewiele starzej czasami :P.
3. Nie, wcale nie piję kawy, bo nie mogę za bardzo :P.
4. Nic z tych rzeczy.
3. Nie, wcale nie piję kawy, bo nie mogę za bardzo :P.
4. Nic z tych rzeczy.
Pozdrawiam,
Marcin.
Marcin.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Autor wątku ma/(miał?) problem z niską wagą, a mnie intryguje inna sprawa.
Mam 182cm wzrostu, masa 78kg, 42 lata. Trochę za sprawą przypadku trafiłem na badanie poziomu tłuszczu w organizmie. Wynik mnie zaskoczył, bo waga wskazała tłuszcz w ciele 8,4%.
Nie jestem jakoś specjalnie chudy, raczej solidnej budowy ciała. W tabeli dla mojego przedziału wiekowego wskazano poziom powyżej 14%. Inne wyniki (woda, tłuszcz trzewny, masa kości) mieściły mi się w prawidłowych przedziałach.
Zastanawiam się, czy to, że biegam 6 dni w tygodniu po 16-20km może mieć wpływ na zafałszowanie wyniku wagi? Czy od razu przyjąć, że jestem wyjątkowo gruboskórny i wynik jest błędny. Jakoś nie chce mi się wierzyć w te 8,4%.
Mam 182cm wzrostu, masa 78kg, 42 lata. Trochę za sprawą przypadku trafiłem na badanie poziomu tłuszczu w organizmie. Wynik mnie zaskoczył, bo waga wskazała tłuszcz w ciele 8,4%.
Nie jestem jakoś specjalnie chudy, raczej solidnej budowy ciała. W tabeli dla mojego przedziału wiekowego wskazano poziom powyżej 14%. Inne wyniki (woda, tłuszcz trzewny, masa kości) mieściły mi się w prawidłowych przedziałach.
Zastanawiam się, czy to, że biegam 6 dni w tygodniu po 16-20km może mieć wpływ na zafałszowanie wyniku wagi? Czy od razu przyjąć, że jestem wyjątkowo gruboskórny i wynik jest błędny. Jakoś nie chce mi się wierzyć w te 8,4%.