Jak biegać aby się nie zesr** ?? :P

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

Witam,
wczoraj biegłem na czczo po południu test 6'
jadłem ostatnio lekkie jedzenie po 14h, a test był po 17h
i podczas testu ostatnie 3-2' chciało mi się srać, myślałem, że popuszczę, jak biegać szybko aby takich odczuć nie mieć ?
i czego może być to przyczyna ?

dodam, że po zjedzenie białka czy błonnika mam takie same dolegliwości, więc tego unikam

jak biegam wolno to jest fajnie :)
PKO
Dybkos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 376
Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jest prosta rada: nie biegać :bum: A tak serio to dużo ludzi ma ten sam problem do pewnego momentu wytrenowania, to mija zwykle samo, a jak nie to trzeba ogarnąć co w diecie powoduje takie problemy.
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

Dybkos pisze:Jest prosta rada: nie biegać :bum: A tak serio to dużo ludzi ma ten sam problem do pewnego momentu wytrenowania, to mija zwykle samo, a jak nie to trzeba ogarnąć co w diecie powoduje takie problemy.
o jakim poziomie wytrenowania piszesz ?
Awatar użytkownika
prorok
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

O niebotycznym, weź ze sobą chusteczki i hop w krzaki,
Dybkos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 376
Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie niebotycznym, mi przeszło po 2 miesiącach treningu, ale poziomu jako takiego określić nie mogę, jak dobrze pamiętam to mniej wiecej wtedy dyszki biegałem już tak względnie luźno.
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Ja też ostatnio właśnie mam z tym problem :D Zjem śniadanie o 10, pójdę biegać o 15, a i tak mnie przyciśnie około 5-6 kilometra nawet jeśli uwolnię orkę przed bieganiem. Nie wiem czy ulegać czy starać się zaprzeć, bo nie chce by mój organizm się przyzwyczaił do takiego stanu rzeczy. Dziwna sprawa. Raz albo dwa się zaparłem i potrzeba przeszła, więc może trzeba wytrenować zapieranie się :?
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

prorok pisze:O niebotycznym, weź ze sobą chusteczki i hop w krzaki,
a poważnie ?

kiedyś takich problemów nie miałem
omarr
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 12 kwie 2012, 00:28
Życiówka na 10k: 44:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Proponuję wysrać się przed treningiem. Dobrym pobudzaczem jest kawa, podobno także kromka chleba popita ciepłą wodą.
Kolaj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 654
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:50
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Nieprzeczytany post

omarr pisze:Proponuję wysrać się przed treningiem. Dobrym pobudzaczem jest kawa, podobno także kromka chleba popita ciepłą wodą.
Mi się zdarza i 3 razy przed wyjściem zaliczyć kibelek ale bez zapasu papieru się z domu na trening nie ruszam. I na ogół słusznie.

BTW. ciekawy, przełamujący tabu temat ;)
Sacre
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 751
Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
Życiówka na 10k: 33'
Życiówka w maratonie: 3h10

Nieprzeczytany post

ok, czasami duszę przed wyjściem, a czasami się nie chce
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

moja rada biegaj tak , abys sie przypadkiem nie p..
Chodzimtu o same nastawienie do biegania. Przypomne , zaciete
twarze entuzjastek power wolking- jakby to bylo najwazniejsze .ha .ha
,aby sie przypadkiem nie ..
Dlatego biegacz : usmiechniety , mily -to jest to co nawez oczekuje
po sobie , ale mi sie to niczesto udaje.
Dryblas
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 27 maja 2012, 12:16
Życiówka na 10k: 50m
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zrób sobie trening rano, przed śniadaniem i zobacz czy dalej masz takie dolegliwości.
Ja biegam rano, najwyżej po bananie albo płatkach z mlekiem. Jeżeli zawody są wieczorem to nie jem obiadu i przez cały dzień unikam ciężkostrawnych potraw (nawet kilka godzin przerwy po posiłku to za mało, żebym zrobił wybieganie 20km+).
Oczywiście każdy organizm jest inny, więc możesz też dostać odpowiedzi, że ktoś idzie biegać maraton 2 minuty po obiedzie. Sęk w tym, by wyczuć swój organizm ;)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Ja biegam wcześnie rano i prawie zawsze po kawie w 5-7 minut zaliczam WC i po kłopocie.
Ale już nic nie jem.Nawet przy 25-30km wybieganiach.Testowane wielokrotnie.
Tylko kawa lub herbata,ewentualnie pół kajzerki(ciemne pieczywo już nie)żeby nie mieć kłopotów podczas biegu.
Mój wrażliwy żołądek się raz zbuntował jak łyżkę miodu zjadłem i zapiłem kawą.
A znam takich biegaczy co zjadają rano jabłko i zapijają kawą i biegną 20km.
Każdy jest inny...
Awatar użytkownika
Poranny Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
Życiówka na 10k: 34:41
Życiówka w maratonie: 2:37:41
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja też miałem ten sam problem. Staram się biegać o stałej porze - wcześnie rano. W tej mój organizm "wie" że idę biegać, i funduje mi wypróżnienie jeszcze w domu. Przed bieganiem jem jednego banana, ewentualnie piję izotonik, jak sobie zrobię.

BTW: jako chusteczki polecam te do dziecięcych tyłków - nie trzeba się obawiać, że nasiąkną potem, bo one i tak sa mokre. A świetnie zbierają :hej:
Awatar użytkownika
lapka88
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1193
Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
Życiówka na 10k: 00:47:14
Życiówka w maratonie: 04:10:12
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

fagalto pisze:A świetnie zbierają :hej:
W tej kwestii najlepszy papier ścierny :P

Swoją drogą wyjątkowo gówniany temat :P
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ