
Bieg Ultra Granią Tatr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie się wydaje, że znajomość trasy przy takich biegach ma fundamentalne znaczenie. Z tego co kojarzę Marcin trasy nie znał, a Przemek, skoro jest z Zakopanego, pewnie znał tam każdy kamień. Chyba sam też o tym mówił, że zna. Ostatnio wybrałem się na Babią Górę z Leskowca. Można zrobić i 20 maratonów, a być nowicjuszem w górach. Ja mam teraz wielki szacunek dla tych co to skończyli i widzę ile jeszcze biegania przede mną.
Jednak biegu o wschodzie słońca w górach nie da się z niczym porównać. To trzeba przeżyć.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 sie 2013, 16:42
- Życiówka na 10k: 38.55
- Życiówka w maratonie: brak
Marcin Świerc od przeprowadził się wiosną do Zakopanego i miał sporo czasu na poznawanie trasy biegu - z pewnością to robił bo jest wystarczająco profesjonalny w swoich treningach. Więc to nie mogło być powodem jego nie dość dobrej dyspozycji wczoraj
- prorok
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Nie jest wykluczone, że Marcin ma jakąś niezaleczoną kontuzję, albo start potraktował treningowo, przed innymi bardziej dochodowym startami. W końcu musi też zarabiać na życie, a nie otrzymuje żadnego stypendium z PZLA.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A za jakie starty dostaje pieniądze...? Z biegania w górach to raczej w Europie się nie wyżyje. Marcin ma na bank jakąś kontuzję, której nie chciał pogłębiać przed TransAlpine. Szacun, że podjął walkę. Mam nadzieję, że to nic poważnego i na główny start sezonu będzie pełnia zdrowia.
-
- Wyga
- Posty: 75
- Rejestracja: 27 maja 2011, 22:34
Rozwala mnie takie gdybanie, bo kontuzja, start treningowy przed TA itd. Ludzie, zapominacie chyba, że Marcin to też człowiek i jak każdy może mieć gorszy dzień czy też okres. Cały tydzień przed zawodami trenował przecież innych w Szklarskiej Porębie, wcześniej biegł w Mistrzostwach i też lekkiego okresu przed tymi mistrzostwami nie miał.
Znajomość trasy ma znaczenie, jak najbardziej, podobnie jak wcześniejsza aklimatyzacja i pobieganie w takim terenie, na wysokości. Zwycięzca znał trasę perfekcyjnie, dosłownie. Ja przyjechałem 2 tygodnie wcześniej, zrobiłem całą trasę i pobiegałem sporo przed zawodami, zaaklimatyzowałem się i było to dobre posunięcie. Forma była, bufet 1 - 4:44h i zapas mocy. Niestety, pech chciał, że 10 min. przed dotarciem do Murowańca, po 8:23h, skręciłem kostkę i zakończyłem start na 42km. No ale, mam nadzieje, że będzie II edycja, bo niedosyt pozostał...
Znajomość trasy ma znaczenie, jak najbardziej, podobnie jak wcześniejsza aklimatyzacja i pobieganie w takim terenie, na wysokości. Zwycięzca znał trasę perfekcyjnie, dosłownie. Ja przyjechałem 2 tygodnie wcześniej, zrobiłem całą trasę i pobiegałem sporo przed zawodami, zaaklimatyzowałem się i było to dobre posunięcie. Forma była, bufet 1 - 4:44h i zapas mocy. Niestety, pech chciał, że 10 min. przed dotarciem do Murowańca, po 8:23h, skręciłem kostkę i zakończyłem start na 42km. No ale, mam nadzieje, że będzie II edycja, bo niedosyt pozostał...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Oficjalna wypowiedź Marcina za około 60 minut. 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdybanie... :DMatJK pisze:Rozwala mnie takie gdybanie, bo kontuzja, start treningowy przed TA itd. Ludzie, zapominacie chyba, że Marcin to też człowiek i jak każdy może mieć gorszy dzień czy też okres. Cały tydzień przed zawodami trenował przecież innych w Szklarskiej Porębie, wcześniej biegł w Mistrzostwach i też lekkiego okresu przed tymi mistrzostwami nie miał.
Znajomość trasy ma znaczenie, jak najbardziej, podobnie jak wcześniejsza aklimatyzacja i pobieganie w takim terenie, na wysokości. Zwycięzca znał trasę perfekcyjnie, dosłownie. Ja przyjechałem 2 tygodnie wcześniej, zrobiłem całą trasę i pobiegałem sporo przed zawodami, zaaklimatyzowałem się i było to dobre posunięcie. Forma była, bufet 1 - 4:44h i zapas mocy. Niestety, pech chciał, że 10 min. przed dotarciem do Murowańca, po 8:23h, skręciłem kostkę i zakończyłem start na 42km. No ale, mam nadzieje, że będzie II edycja, bo niedosyt pozostał...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jest tutaj:
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=222&id=5654
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=222&id=5654
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
prorok, a myślisz o kimś konkretnym, czy tak sobie bajdurzysz bo weekend?
- prorok
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
O tych wszystkich, co chcieli się sprawdzić w najbardziej lansiarskim biegu sezonu, a padli jak kawki. Zresztą wcześniej o tym pisał arek bielsko i inni.
-
- Wyga
- Posty: 134
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 11:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kulawy dlaczego nie biegałeś w swoim wspaniałym obcisłym sprinterskim kombinezonie idealnym do ultra?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
no nie wiem, mnie wszystko bolało z zazdrości.