ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

a to ja podjade jako reprezentant forum :hej: no ale cava to juz obowiazkowo :hahaha:
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina pisze:a to ja podjade jako reprezentant forum :hej: no ale cava to juz obowiazkowo :hahaha:

Ale o co chodzi? :-)
Bo ja jakoś nie łapię gdzie Wy się wybieracie i gdzie ja mam obowiązkowo coś reprezentować?
I dlaczego ja?

A w ogóle to jest tu kto?
Wymarliście, czy jak?
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

cava maly się żeni i Ty masz nas reprezentować na jego ślubie:-D Nie wiemy jeszcze, kiedy.

Wolę biegać rano, a ostatnio niestety mam możliwość tylko w niektóre wieczory i popołudnia. Temperatura bardziej ludzka i znów da się żyć:-) Wczoraj miałam 40 minut dla siebie i znów zrobiłam bardzo szybki, jak na mnie, trening. W parku zaczęło się już robić ciemno, więc tym bardziej motywacja, żeby szybko biec wzrosła. Może dziś też się uda:-)

Co u Was?
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

AAAAA, no przecież!
Kompletnie nie załapałam że o to chodzi.

No jakby Mały jasno napisał że nie ma nic przeciwko obcym osobom w tak jednak rodzinnej sytuacji, to czemu nie. Zawsze przyjemnie popatrzeć na szczęście i zakochanie.
Tylko nie wiem czy akurat ja jestem dobrym reprezentantem czegokoliek, a zwłaszcza biegaczej trzódki.
W dodatku mnie się zdarza okropnie rozczulic i płakać na ślubach, to tym bardziej nie wiem czy by sobie zyczyli takiej płaczki na tak radosnym jednak wydarzeniu. :/
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

cava, bo bo najbliżej mieszkasz chyba? :)

Ja wpadam sporadycznie bo w obecnej sytuacji forum jest dla mnie jak monopolowy dla alkoholika. Ciekawe czy kiedykolwiek się z tej kontuzji wygrzebię... Póki co sobie pojogowałam i stwierdzam, że bieganie zdecydowanie nie wzmacnia mięśni rąk. Trzęsłam się jak galareta.
o
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wilma Wczoraj próbowałam się podciągnąć na drążku - słabo mi szło. Muszę się wziąć za ćwiczenia. Codziennie robię ćwiczenia na mięśnie brzucha, może powinnam dołączyć ćwiczenia na ręce.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wilma pisze:Maly, a tak niedyskretnie spytam. Kiedy ślub?
Kurczę dopiero teraz zauważyłem pytanie :) Co do ślubu to na koniec maja więc jest jeszcze trochę czasu :)
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Hehhee, a my tu już reprezentację postawiłyśmy w stan gotowości :)
o
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

Nie ma to tamto-trza tam być :hejhej: cava nie migaj sie :ble: masz najblizej :hahaha:

ja dzisiaj na bblu bylam i czuje sie jak ścierka :hejhej: taka porozciagana ze wrrrrrr :sss:
Obrazek
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szelma pisze: Skończyłam słuchać audiobooka "Dogonić Kenijczyków" - fajna książka, jako audiobook do biegania wręcz idealna - daje kopa :hej: Teraz mam "normalnego" audiobooka, ale muszę znaleźć coś biegowego jako następny - coś polecacie? Urodzonych biegaczy i Eat and Run już czytałam.
Szelmiasta, z tej samej serii wydawnictwa "Galaktyka" są jeszcze :
"Bez ograniczeń " Krissy Wellington i "Ukryta siła" Rich Roll'a
bardziej triatlonowo obie, ale fajne i daje kopa do ruszenia sie z kanapy. ;)
Mnie Krissy Wellington trochę wkurzała tymi rozwlekłymi wyłuszczeniami z lat szkolnych i dziecięcych, ale w sumie fajnie się czyta.

"Ukrytą siłę" akurat morduje mój mąż,mówi ze fajnie się czyta- jest w 1/4.
U mnie musi poczekać, mam kilka "zwykłych" książek w kolejce.

No i jest jeszcze "Ostatni wyścig" Jeana Hatzfelda - bardzo dobrze się czyta, tyle że smutne.
Jesli chodzi o poziom pisarstwa to bije na głowę wszytko wydane przez "Galaktykę", to po prostu dobrze napisana literatura.

I, mimo że nie biegowe, ale IMO warto przeczytać:
- "Wyścig tajemnic" Tylera Hamiltona/ Daniela Coyle'a
- "Oszustwo niedoskonałe" Dawida Walsha.
I właśnie obie i w takiej kolejności, dopiero ma się jako taki obraz, bo Hamilton to się przedstawił, z całym szacunkiem, ale jak jakiś biedny duduś-ostatni Mohikanin . :/
Walsh przywraca proporcje. Tyle że pisze okropnie chaotycznie.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

a mi juz niedobrze od tych scotów jurków i innych kenijczyków :hej: czytam "pieśń jedwabnego szlaku"-nawet mnie wciagneła :hej:
A dzisiaj taka zakwaszona i polamana stwierdziłam ze nie zrobie biegowo nawet pół km wiec dosiadłam rower :bum: a ja mam takiego złoma niemieckiego z komisu,miejski z koszykiem :spoczko: no i sie zapusciłam nim w las...No i tak błogo bylo i zielono ze mi mykneło 21,5km :taktak: A teraz sobie siedze i mysle ze ze 4km to chyba dam rade...no nic...zobacze...narazie wcinam Calypso :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

franklina pisze: A teraz sobie siedze i mysle ze ze 4km to chyba dam rade...no nic...zobacze...narazie wcinam Calypso :hahaha:
Franklina wszystko jest kwestią motywacji - u nas zamiast Calypso było co innego i nie 4, a ponad 40 kilometrów machnęliśmy :)

Międzynarodowy Maraton Solidarności

Obrazek
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

rozpadało sie to pobiegłam :hej: 6km :bum: taki mam zakwas w udzie ze normalnie jakby mi ktos tam kołek wbił :sss:
Obrazek
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ledwo żyję po weekendzie na Jurze...
Wczoraj prawie 40 km na rowerze. W tym połowa podjazdy, połowa zjazdy. Płasko nie było. Dzis pobiegłam w bardzo klimatycznych małych zawodach, po piaszczystym lesie, więc lekko nie było (na szczeście tylko 6 km). I na koniec znowu dobiłam się rowerem.
Z literatury sportowej czytam teraz "Wagę startową", z tym że nie jest to łatwe w odbiorze i bardzo osadzone w realiach amerykańskich. Nie tyle literatura, co poradnik, także nie trzeba czytać ciągiem, choć to porządkuje pewne sprawy. Ogólnie mądre i polecam. Ale trudno przebrnąć przez te wszystkie bardzo szczegółowe wyliczenia. Za to przyklady przepisów na końcu nijak się mają do zdrowej sportowej diety ;-)
Ogólnie słabo mi się czyta typową literaturę biegową, ale może zraziłam się Scottem Yurkiem - wg mnie źle napisane i zwyczajnie nudne ("Jedz i biegaj"). Natomiast "Wyścig tajemnic" pochłonęłam jak dobrą sensację, choć faktycznie, patrząc na to zdroworozsądkowo, trudno mi było przebrnąć przez te fragmenty, w których Hamilton wystawia sobie laurkę jaki to on z domu uczciwy i jak to się nie mógł w tym odnaleźć ;-)
Ch. Wellington - niech ktoś mi uczciwie powie, czy warto to kupić??? Historię mniej więcej znam, pytanie tylko czy jest to dobrze opisane? Czy też w stylu "byłam brzydkim kaczątkiem, nie wierzyłam w siebie, same kłody pod nogi życie mi rzucało, ale wreszcie znalazłam swoje powołanie i wszystko się odmieniło dzieki tri, a ja jestem teraz fantasyczną spełnioną kobietą"?
Obrazek
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

cava, dzięki za listę :usmiech: Ja i tak głównie ebooki czytam albo słucham audio, a kupuję na amazonie, więc wszystko lecę w oryginale.

Ma_tika, hmmm, ciekawa jestem, w jakim stopniu Twoje odczucia co do książki Scotta Jurka są spowodowane tłumaczeniem. Muszę kiedyś przy okazji przejrzeć polską wersję.

U mnie weekend był absolutnie niesportowy - w sobotę mieliśmy gości, więc najpierw zakupy, sprzątanie, potem gotowanie, a w niedzielę umierałam na syndrom dnia poprzedniego :bum: Wejście na piętro było prawie że ponad moje możliwości :bum: Ale dzisiaj pójdę na mój lekko opóźniony jubileuszowy bieg, albowiem w piątek minął rok, odkąd biegam (i jako bieganie rozumiem tu bieganie na dworze a nie na bieżni na siłowni). A jeszcze rok temu kto by pomyślał, że ja jestem w stanie biegać :spoczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ