Trasa na 10km - kilka pytań od początkującego
-
M&S
- Stary Wyga

- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba muszę jakiś test na dyche zrobić jak Was czytam
biegam tygodniowo 50-70km i non stop latam 6-6:30 czyli pierwszy zakres, co jakiś czas ciut mocniej jakaś 15-stke po 5:30-5:40 czy longa i przebiezki. A w głowie siedzi-masz czas na szybkie bieganie 
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
-
M&S
- Stary Wyga

- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Aha, biegam od lutego. 20kg zrzucone 
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jeżeli czujesz taką potrzebę to jak najbardziej
Jeżeli chcesz zanotować jakiś progres to również będzie to wskazane 
No to jest czego gratulować! Super!M&S pisze:Aha, biegam od lutego. 20kg zrzucone
-
batonx
- Rozgrzewający Się

- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No niestety, muszę się przyznać do całkowitej porażki
Że aż tak źle będzie to nie sądziłem. Po pierwsze: za późno poszedłem spać (prawie 2.00 w nocy), a wszystko przez film który mnie wciągnął (Gangsta Squad - polecam). Wstałem późno i już byłem zły na siebie. Normalnie biegam ok. 6.00, a dzisiaj była prawie 8.00 kiedy się obudziłem...
Chyba przesadziłem wczoraj z białym serem, miodem, dżemem i ciastem na kolację... czułem się rano lekko 'ociężały'. Zgodnie z zaleceniami miała być 'lekka' kolacja, ale się znowu nie udało
Myślałem że baton 'all in one' firmy vitargo na 40 minut przed biegiem uczyni cuda, ale ja tych cudów nie uświadczyłem 
Najgorszy jest fakt bólu w prawej części brzucha (okolice wątroby, kolka?) który doskwiera mi od kilku dni. Podczas pierwszych 2-3km był nie do zniesienia i myślałem iż zakończę bieg już po 5km. Ukończyłem go jedynie siłą woli, ale jak słyszałem głos lektora (endomondo) informującego mnie o przewidywanym czasie ukończenia biegu, traciłem całą motywację.
Pozytywy to: przepiękna pogoda i okolica (przyroda: biegające sarny!) którą szczerze polecam na spacer i do biegania.
Już w przyszłym tygodniu kolejny trening, tym razem Kołobrzeg




Chyba przesadziłem wczoraj z białym serem, miodem, dżemem i ciastem na kolację... czułem się rano lekko 'ociężały'. Zgodnie z zaleceniami miała być 'lekka' kolacja, ale się znowu nie udało
Najgorszy jest fakt bólu w prawej części brzucha (okolice wątroby, kolka?) który doskwiera mi od kilku dni. Podczas pierwszych 2-3km był nie do zniesienia i myślałem iż zakończę bieg już po 5km. Ukończyłem go jedynie siłą woli, ale jak słyszałem głos lektora (endomondo) informującego mnie o przewidywanym czasie ukończenia biegu, traciłem całą motywację.
Pozytywy to: przepiękna pogoda i okolica (przyroda: biegające sarny!) którą szczerze polecam na spacer i do biegania.
Już w przyszłym tygodniu kolejny trening, tym razem Kołobrzeg




- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I gdzie te 45 minut(o 40 nie wspomnę)? 
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Jak Kolobrzeg to zapraszym na wspolny trening w kierunku Dzwierzyna po lesie
jest tez asfaltowana sciezka, jak sie rozpedzimy to 10km po 4min /km, sprawdzisz
czy jestes na te 37min na 10km. :uuusmiech:
jest tez asfaltowana sciezka, jak sie rozpedzimy to 10km po 4min /km, sprawdzisz
czy jestes na te 37min na 10km. :uuusmiech:
-
thomekh
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
batonx żeby biegać 40 min na zawodach trzeba każde wolne wybieganie latać po około 4:50min/km Obojętnie czy 5 czy 20km. I w dodatku czuć się po takim biegu zregenerowanym żeby następnego dnia znowu tak polecieć.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
świetny plan treningowy!batonx pisze:No więc jeśli chodzi o bieganie to ogranicza się ono do owych 10km raz na tydzień i ciągłęmu progresowi wyniku, co jest dla mnie bodźcem motywującym.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
batonx
- Rozgrzewający Się

- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mimo że planu na bieganie jakiegoś wielkiego nie mam, postępy są
Atak na 40 minut muszę niestety na ten moment odłożyć w czasie... prawdę mówiąc nawet 45 minut nie pokonałem, ale dzisiejszego wyniku się nie wstydzę...
Uzyskany wynik 46:16 , to mój nowy rekord życiowy. Plan na ten rok to zejście poniżej 40 minut na 10km
http://www.endomondo.com/workouts/231390005/5764890
Gdyby nie słaby 6 kilometr, byłoby 45 minut.
Dodam iż biegłem w 'fivefingersach'. Co o tym myślicie? Łydki bolą, nie ma takiego 'odbicia' jak przy normalnych butach, ale niby zdrowiej? Chociaż ja głównie biegam na utwardzonych powierzchniach, więc to może się odbić na żywotności kolan i stawów skokowych...


To mój nowy zakup:

Pozdrowienia dla wszystkich biegaczy z Kołobrzegu i okolic. Jak dobrze pójdzie kolejne 10km biegamy w Chorwacji już za tydzień
Atak na 40 minut muszę niestety na ten moment odłożyć w czasie... prawdę mówiąc nawet 45 minut nie pokonałem, ale dzisiejszego wyniku się nie wstydzę...
Uzyskany wynik 46:16 , to mój nowy rekord życiowy. Plan na ten rok to zejście poniżej 40 minut na 10km
http://www.endomondo.com/workouts/231390005/5764890
Gdyby nie słaby 6 kilometr, byłoby 45 minut.
Dodam iż biegłem w 'fivefingersach'. Co o tym myślicie? Łydki bolą, nie ma takiego 'odbicia' jak przy normalnych butach, ale niby zdrowiej? Chociaż ja głównie biegam na utwardzonych powierzchniach, więc to może się odbić na żywotności kolan i stawów skokowych...


To mój nowy zakup:

Pozdrowienia dla wszystkich biegaczy z Kołobrzegu i okolic. Jak dobrze pójdzie kolejne 10km biegamy w Chorwacji już za tydzień
-
batonx
- Rozgrzewający Się

- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to przepraszam, ale już z samego tematu możesz się domyślić iż jestem amatorem... poza tym jeśli podczas treningu 'zrobiłem' 10km w 46 mintut to wydaje mi się iż podczas zawodów byłbym w stanie przynajmniej powtórzyć tan wynik. Więcej: wydaje mi się że byłbym w stanie go poprawić pod wpływem emocji, presji, motywacji, etc. - ale tak mi się oczywiście tylko wydaje, bo w zawodach zacznę brać udział wówczas kiedy normą będzie dla mnie bieganie podczas treningu 10km w okolicach 40 minut. Przynajmniej taki mam plan na ten moment.thomekh pisze:Rekordy życiowe to się bije na atestowanych zawodach kolego
-
Piotr_Z
- Dyskutant

- Posty: 45
- Rejestracja: 05 kwie 2013, 08:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czy z Chorwacji tez otrzymamy słit focie?batonx pisze:Mimo że planu na bieganie jakiegoś wielkiego nie mam, postępy są![]()
Atak na 40 minut muszę niestety na ten moment odłożyć w czasie... prawdę mówiąc nawet 45 minut nie pokonałem, ale dzisiejszego wyniku się nie wstydzę...
Uzyskany wynik 46:16 , to mój nowy rekord życiowy. Plan na ten rok to zejście poniżej 40 minut na 10km![]()
http://www.endomondo.com/workouts/231390005/5764890
Gdyby nie słaby 6 kilometr, byłoby 45 minut.
Dodam iż biegłem w 'fivefingersach'. Co o tym myślicie? Łydki bolą, nie ma takiego 'odbicia' jak przy normalnych butach, ale niby zdrowiej? Chociaż ja głównie biegam na utwardzonych powierzchniach, więc to może się odbić na żywotności kolan i stawów skokowych...
To mój nowy zakup:
Pozdrowienia dla wszystkich biegaczy z Kołobrzegu i okolic. Jak dobrze pójdzie kolejne 10km biegamy w Chorwacji już za tydzień
5 km 00:22:32 (Grand Prix Pionek 13.10.2013), półmaraton 01:58:57 (8 Półmaraton Warszawski 2013) maraton 04:13:37 (35 MARATON WARSZAWSKI 2013)
-
thomekh
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Tutaj każdy jest amatorem z nielicznymi wyjątkami. Rekordy bijemy na zawodach. Tak się utarło i taki jest cel. Zrobisz kiedyś 39:59 z jednego treningu na tydzień i nikt Ci nie uwierzy. Więc nie ma co prowadzić w sumie tego tematu. Wybierz jakieś zawody i tam udowodnij.batonx pisze:No to przepraszam, ale już z samego tematu możesz się domyślić iż jestem amatorem... poza tym jeśli podczas treningu 'zrobiłem' 10km w 46 mintut to wydaje mi się iż podczas zawodów byłbym w stanie przynajmniej powtórzyć tan wynik. Więcej: wydaje mi się że byłbym w stanie go poprawić pod wpływem emocji, presji, motywacji, etc. - ale tak mi się oczywiście tylko wydaje, bo w zawodach zacznę brać udział wówczas kiedy normą będzie dla mnie bieganie podczas treningu 10km w okolicach 40 minut. Przynajmniej taki mam plan na ten moment.thomekh pisze:Rekordy życiowe to się bije na atestowanych zawodach kolego
-
batonx
- Rozgrzewający Się

- Posty: 12
- Rejestracja: 10 sie 2013, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne. Jest gdzieś lista zawodów na 10km?thomekh pisze:Tutaj każdy jest amatorem z nielicznymi wyjątkami. Rekordy bijemy na zawodach. Tak się utarło i taki jest cel. Zrobisz kiedyś 39:59 z jednego treningu na tydzień i nikt Ci nie uwierzy. Więc nie ma co prowadzić w sumie tego tematu. Wybierz jakieś zawody i tam udowodnij.batonx pisze:No to przepraszam, ale już z samego tematu możesz się domyślić iż jestem amatorem... poza tym jeśli podczas treningu 'zrobiłem' 10km w 46 mintut to wydaje mi się iż podczas zawodów byłbym w stanie przynajmniej powtórzyć tan wynik. Więcej: wydaje mi się że byłbym w stanie go poprawić pod wpływem emocji, presji, motywacji, etc. - ale tak mi się oczywiście tylko wydaje, bo w zawodach zacznę brać udział wówczas kiedy normą będzie dla mnie bieganie podczas treningu 10km w okolicach 40 minut. Przynajmniej taki mam plan na ten moment.thomekh pisze:Rekordy życiowe to się bije na atestowanych zawodach kolego


