Quentino-komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Macst - od lat mam taką zasadę, że siedząc na fotelu u dentysty i fryzjera, nie wchodzę w dwuosobowy spór zbiorowy. Parę tygodni temu rozszerzyłem to na właścicielki psów. Psów, które zeżarły swój kaganiec. Bez popijania i bez refleksji.
Tak się zestrachałem, bo "normalny" pies mógłby mnie ugryźć, ale gość chodzący w tej kategorii nie gryzie tylko zagryza. I popija wątróbkę ofiary wybornym chianti...
Łotrever, dobrze ułożony pies jest nadal bardziej przewidywalny niż źle ułożony człowiek.
Zdrovyś!
Q.
Tak się zestrachałem, bo "normalny" pies mógłby mnie ugryźć, ale gość chodzący w tej kategorii nie gryzie tylko zagryza. I popija wątróbkę ofiary wybornym chianti...
Łotrever, dobrze ułożony pies jest nadal bardziej przewidywalny niż źle ułożony człowiek.
Zdrovyś!
Q.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
też nad tym pracuje, ale raczej troche km upłynie, zamim 3 się złamie... przynajmniej tą trójke mniejszą
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Gratuluje dubletu! Podwójna motywacja.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Pewnie starczy. Na 30 kilometrów.Z kilometrażem się już pogodziłem - 30 km na maraton musi starczyć.
PS Fajnie że znowu piszesz, nie mniej fajnie że znowu biegasz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Mariusz - no, Mała trójka niełatwa tak jak i jej Starsza Siostra w wierze.
Mimik - ustrzelić dublet to nic wielkiego, taki sam nakład sił jak przy pojedynczym trafieniu. Niemniej, dzięki!
Gwynbleidd - optymista!
Zresztą, maraton biega się do 30 kilometra, potem tak jak większość biegowych turystów - będę zwiedzał, podziwiał, wchłaniał i delektował się. Normalnie jak zawodnicy w ultra...
Zdrovyście!
Q.
Mimik - ustrzelić dublet to nic wielkiego, taki sam nakład sił jak przy pojedynczym trafieniu. Niemniej, dzięki!
Gwynbleidd - optymista!
Zresztą, maraton biega się do 30 kilometra, potem tak jak większość biegowych turystów - będę zwiedzał, podziwiał, wchłaniał i delektował się. Normalnie jak zawodnicy w ultra...
Zdrovyście!
Q.
- zbyszektt
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 sty 2012, 15:40
- Życiówka na 10k: 39:37
- Życiówka w maratonie: 3:20:38
Kup więc sobie przewodnik na ostatnie 12km
A tak serio, to podziwiam - wycisnąłeś z planu taki mocny koncentrat. Martwi mnie tylko, że robisz to wszystko na zmęczeniu. Ja ostatnio troche odpuściłem trening żeby lepiej sie regenerować - w naszym wieku(!) niestety jest to istotne.
Gdzie biegniesz maraton? Poznań? Moje wstępne plany zmierzają do porzucenia W-wy na rzecz Poznania właśnie, którego jeszcze nie biegłem.
Pozdrawiam!
Aha - i ucz już bliźniaków poprawnej technicznie pracy rąk - docenią jak zaczną biegać
A tak serio, to podziwiam - wycisnąłeś z planu taki mocny koncentrat. Martwi mnie tylko, że robisz to wszystko na zmęczeniu. Ja ostatnio troche odpuściłem trening żeby lepiej sie regenerować - w naszym wieku(!) niestety jest to istotne.
Gdzie biegniesz maraton? Poznań? Moje wstępne plany zmierzają do porzucenia W-wy na rzecz Poznania właśnie, którego jeszcze nie biegłem.
Pozdrawiam!
Aha - i ucz już bliźniaków poprawnej technicznie pracy rąk - docenią jak zaczną biegać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
Zbyszek - kopę lat! A nawet miesięcy. Piszesz - w naszym wieku...
Taaa....w naszym XXI wieku nie takie rzeczy mają miejsce.
Przyznaję, największa bolączka to funkcjonowanie na ciągłym podmęczeniu pracą.
Ale tak krawcu staje jak mu się serce kraje.
Zmoraton - wiadomo, że mojego startu w maratonie nawet ja poważnie nie traktuję. Nazwałbym to raczej happeningiem biegowym. Przygotować się za bardzo nie jestem w obecnych warunkach w stanie.
Z drugiej strony, jestem w tej luksusowej sytuacji, że przy tak marnej życiówce (3:16), obudzony w środku dnia, ZAWSZE pobiegnę szybciej. Do tak słabego czasu nawet się zbytnio przygotowywać nie muszę.
Łotrever, nieważne czy byłbym wybiegany czy nie i tak scenariusz jest ten sam - personalny best o jakieś 2 minuty plus elegancki, majestatyczny zgon na bazie positive split.
Miejsce akcji - ciągle nie wiem, ale zapisany jestem na Wrocław. Jednak po 22 czerwca wiadomo, że we Wrocławiu nie odbywają się żadne zawody biegowe. We Wrocławiu są tylko zapisy na takie imprezy.
Poznań - czekam na trasę, bo jeśli będzie zeszłoroczna to nie ma sensu. W październiku stałem na "szczycie Serbskiej" i przez parę godzin kibicowałem znajomym i nieznajomym. Nie widziałem tam żadnego biegacza, same trupy w kolorowych szmatkach. Przygnębiający widok.
Istnieje jeszcze taki iluzoryczny scenariusz - Wrocław przetarciowo na 2 minutową życiówkę, a potem docelówka na koniec października we Frankfurcie lub Florencja u schyłku listopada. Na przeszkodzie mogą stanąć przeszkody. Np. kasa plus praca.
Zdrovyś!
Q.
Taaa....w naszym XXI wieku nie takie rzeczy mają miejsce.
Przyznaję, największa bolączka to funkcjonowanie na ciągłym podmęczeniu pracą.
Ale tak krawcu staje jak mu się serce kraje.
Zmoraton - wiadomo, że mojego startu w maratonie nawet ja poważnie nie traktuję. Nazwałbym to raczej happeningiem biegowym. Przygotować się za bardzo nie jestem w obecnych warunkach w stanie.
Z drugiej strony, jestem w tej luksusowej sytuacji, że przy tak marnej życiówce (3:16), obudzony w środku dnia, ZAWSZE pobiegnę szybciej. Do tak słabego czasu nawet się zbytnio przygotowywać nie muszę.
Łotrever, nieważne czy byłbym wybiegany czy nie i tak scenariusz jest ten sam - personalny best o jakieś 2 minuty plus elegancki, majestatyczny zgon na bazie positive split.
Miejsce akcji - ciągle nie wiem, ale zapisany jestem na Wrocław. Jednak po 22 czerwca wiadomo, że we Wrocławiu nie odbywają się żadne zawody biegowe. We Wrocławiu są tylko zapisy na takie imprezy.
Poznań - czekam na trasę, bo jeśli będzie zeszłoroczna to nie ma sensu. W październiku stałem na "szczycie Serbskiej" i przez parę godzin kibicowałem znajomym i nieznajomym. Nie widziałem tam żadnego biegacza, same trupy w kolorowych szmatkach. Przygnębiający widok.
Istnieje jeszcze taki iluzoryczny scenariusz - Wrocław przetarciowo na 2 minutową życiówkę, a potem docelówka na koniec października we Frankfurcie lub Florencja u schyłku listopada. Na przeszkodzie mogą stanąć przeszkody. Np. kasa plus praca.
Zdrovyś!
Q.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
czyli sztuka nowoczesna.Quentino pisze:Nazwałbym to raczej happeningiem biegowym.
bo to nie sztuka dobrze pobiec jak się jest przygotowanym...
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1168
- Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
- Życiówka na 10k: 41:27
- Życiówka w maratonie: 3:24:39
- Kontakt:
f.lamer - dobrze prawisz, choć sztuka nowoczesna to raczej targi samochodowe w Genewie albo we Frankfurcie. Tam są prawdziwe sztuki nowoczesne. Także na maskach.
A ja, ja jestem zawsze przygotowany. Na najgorsze.
Zdrów!
Q.
A ja, ja jestem zawsze przygotowany. Na najgorsze.
Zdrów!
Q.
- zbyszektt
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 sty 2012, 15:40
- Życiówka na 10k: 39:37
- Życiówka w maratonie: 3:20:38
Q, czemu Ci się nie podoba trasa maratonu?
Dokopałem się do profilu trasy z ubiegłego roku i chyba ostatnie 7km się nie zmieniło - jest ok. 1,5km podbieg na Serbskiej (40m), potem dłuższy zbieg (30m) i lekki podbieg przed metą (30m).
Niby płasko nie jest, ale chyba jest to do zniesienia
Szkoda tylko, że pominięte jest centrum miasta - obrzeżami biega sie nudno i jest raczej mało kibiców
Dokopałem się do profilu trasy z ubiegłego roku i chyba ostatnie 7km się nie zmieniło - jest ok. 1,5km podbieg na Serbskiej (40m), potem dłuższy zbieg (30m) i lekki podbieg przed metą (30m).
Niby płasko nie jest, ale chyba jest to do zniesienia
Szkoda tylko, że pominięte jest centrum miasta - obrzeżami biega sie nudno i jest raczej mało kibiców
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nie chciałbyś biec przez centrum. Jest zbyt tragiczna nawierzchnia. Ta trasa daje szansę, że nie połamiesz sobie nóg. Mało kibiców to jedno, ale pofalowanie tej trasy jest już kozackie.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- zbyszektt
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 25 sty 2012, 15:40
- Życiówka na 10k: 39:37
- Życiówka w maratonie: 3:20:38
Hmm.... Chyba muszę przed zapisaniem się zrobić wizję lokalną na Serbskiej... Albo parę treningów siły więcej
Oj nie zachęcacie do biegania w Poznaniu, a myślałem, że jest to dobre miejsce do mojego trzeciego podejścia z łamaniem trójki...
Oj nie zachęcacie do biegania w Poznaniu, a myślałem, że jest to dobre miejsce do mojego trzeciego podejścia z łamaniem trójki...
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Kwestia treningu. Ja też chciałem w Łodzi złamać 2:40, myślałem, że trasa płaska, a tu wielkie oczy robiłem na samym starcie. Zrobiłem sobie +3 minuty zapasu, i udało się. Jestem zadowolony, ale Poznań przy Łodzi zdaje mi się, bardziej pagórkowaty.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
1,24 + 3,10
razem 4,34
razem 4,34
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Quen, ale czym Ty się przejmujesz. Czasami dłuższa przerwa jest przydatna. Zwłaszcza, że w poprzednich sezonach nieźle doginałeś. Na pewno to był impuls i teraz organizm ładnie się przebudował. Fakt masa, wydolność do bani, ale to można nadrobić w ciągu miesiąca. Ale mimo wszystko biegasz teraz na nowych nogach. To już ci daje jakiś zapas. Wiem co mówię, bo też miałem przerwy po kilka miesięcy, i po takich przerwach był najlepszy progres (oczywiście wcześniej orałem długo).
Kilometry i baza na pewno Ci są potrzebne. Kilometraż musi pójść do góry. Nie musi to być szybkie bieganie. Zapas wykorzystasz na akcenty. A akcenty? Nie musi być ich dużo, ale jak już będą to robić je jak najlepiej. Szybko złapiesz nowy wiatr w nogi Moja koncepcja biegaj dużo i spokojnie, buduj zapas i rób ładne akcenty. Planuj treningi z wyczuciem, żeby się nie zamulić Pozdro!
Kilometry i baza na pewno Ci są potrzebne. Kilometraż musi pójść do góry. Nie musi to być szybkie bieganie. Zapas wykorzystasz na akcenty. A akcenty? Nie musi być ich dużo, ale jak już będą to robić je jak najlepiej. Szybko złapiesz nowy wiatr w nogi Moja koncepcja biegaj dużo i spokojnie, buduj zapas i rób ładne akcenty. Planuj treningi z wyczuciem, żeby się nie zamulić Pozdro!