W miniony weekend udało mi się przetestować Sockwy G3 na tej samej górskiej trasie co w zimie.
Cała trasa miała ponad 20 kilometrów, wiodła zielonym szlakiem Gór Izerskich ze Świeradowa Zdrój do schroniska na Stoku Izerskim (po drodze się kilka razy zgubiłem dzięki "dobremu", "intuicyjnemu" znakowaniu drogi) i dalej pętlą przez szczyt Smerka ponownie do Świeradowa (inna trasa, przepiękna widokowo i zdecydowanie bardziej górska, znakowana również na zielono).
Jeśli biegniemy po czymś takim:
W skarpetkobutkach biegnie się świetnie, jak na nizinach
Jak trasa zaczyna wglądać tak:
To przy odrobinie samozaparcia i koncentracji, albo inaczej koncentracji i momentami samozaparcia biegnie się bardzo dobrze, lekko a czucie podłoża dodaje nam pewności, że nogi to my sobie na tej plątaninie kamieni i ziemi nie skręcimy
Jak szlak wygląda tak:
To bieganie w Sockwach się komplikuje znacznie. Dać się da, nawet dość sprawnie, ale ryzyko kontuzji (np. kopnięcia w kamień, lub uderzenia praktycznie niezabezpieczonymi palcami w staczające się kamienie) jest dość duże. Czucie podłoża zaczyna być przesadnie dobre, bo i tak wiadomo po czym się biegnie, i niekoniecznie potrzebna jest info. o każdej ostrej krawędzi kamyka w żlebie. Woda nasącza papcie momentaknie, błoto okleja i dodatkowo obciąża.
Co jest niezmienne to bardzo dobre trzymanie na kamieniach. Pewność stawianych kroków (na powierzchni kamieni) jest duża, co ułatwia bieganie po ścieżkach kamienno-trawiastych.
Niestety kolejna para mi się rozwaliła.
Tym razem delaminacji uległa podeszwa prawego buta (wysłałem info do producenta, zobaczymy co odpowie).
20.08.2013 - Dostałem odpowiedź od producenta, bez problemu wymienią mi buty na nową parę z lini G4 (bez dodatkowych kosztów) lub jak mam ochotę, po dopłacie 10$ mogę dostać X8 (nowy, bardziej wentylowany model).
---
Trochę jestem zawiedziony, albo po prostu za dużo wymagam od butów, które składają się z 1,2 mm podeszwy i neoprenowej skarpety

(chodzi mi o możliwości górskiego biegania).
Niby biegnie się w nich dobrze i pewnie, ale momentami biegnąc, ma się wrażenie "ekstremalności" sytuacji (żleby kamieniste), której z całą pewnością niedoświadczyłbym w butach typowych do biegania górskiego.
Jest jeszcze trzecia opcja, zaakceptowanie ograniczeń tego obuwia, i cieszenie się nimi na górskich szlakach, choć ze świadomością, że są to warunki raczej ekstremalne dla Sockw, do których nie były one i nie są przeznaczone w zamyśle producenta.